Życie

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
(Przekierowano z Życie - wartość życia)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: bp Józef WRÓBEL

Życie – wartość życia – cecha określonej grupy bytów, które charakteryzują się zdolnością do odżywiania się, wzrostu i rozmnażania, a w przypadku istot wyższych, także zdolnością do aktywności duchowej; nie jest pojęciem jednoznacznym. Definicje życia bazują z reguły na określeniu cech pozwalających odróżnić organizmy żywe od martwej materii. Dokonanie takiego rozróżnienia nie jest jednak bezproblemowe w przypadku niektórych istnień, wykazujących cechy właściwe dla istot żywych, jak i martwej materii (np. wirusy). Aktualnie dominują trzy wzajemnie uzupełniające się określenia życia. W definicji podstawowej wylicza się cechy fizjologiczne organizmów żywych, a więc ich zdolność do odżywiania się, przemiany materii, reagowania na bodźce zewnętrzne i rozmnażania się. W innym ujęciu życie utożsamia się z procesami metabolicznymi systemu posiadającego zdolność zachowania w określonym czasie swojej struktury, która pozostaje w dynamicznej relacji do otoczenia. Powyższe określenia koncentrują się na sferze biologiczno-fizycznej procesów życia. W przypadku człowieka zyskują one uzupełnienie – życie posiada także specyfikę duchową. Wyraża się ona w procesach samoświadomości, myślenia, przeżyć i pamięci.

Nauczanie Jana Pawła II nt. wartości życia

W nauczaniu Jana Pawła II życie jest rozpatrywane w jego istotnych wymiarach. Punkt wyjścia refleksji stanowi fakt stworzenia życia przez Boga; nie tylko życia ludzkiego, ale wszystkich istot żywych, z którymi człowiek żyje w swoistej symbiozie i które tworzą nieodzowne środowisko jego bytowania. Sens ich egzystencji polega na służeniu godności osobowej człowieka i jego życiu [1]. Konsekwentnie szczególne miejsce w nauczaniu Papieża zajmuje kwestia ekologiczna, w której wyróżnia on zarówno problematykę ochrony „habitantów” różnych gatunków i form życia, jak i ściśle rozumianą ekologię człowieka. Akt stworzenia osiągnął swoje apogeum w życiu ludzkim. Ontologicznie jest ono związane z naturą człowieka jako istotą duchowo-cielesną. Stąd życie ludzkie znajduje swoją podstawę w procesach biologicznych ciała, ale właściwym jego wyrazem jest aktywność duchowa. Konsekwentnie życie biologiczne człowieka nie przedstawia najwyższego dobra. Współkonstytuuje ono jednak życie osoby ludzkiej w całym jej bogactwie egzystencjalnym i duchowym. Dlatego też stanowi ono, w pewnym sensie, jego wartość „podstawową”, ponieważ właśnie na życiu fizycznym opierają się i mogą rozwijać wszystkie inne wartości osoby ludzkiej [2].

W nauczaniu Jana Pawła II sama aktywność duchowa nie stanowi jeszcze formy szczytowej życia ludzkiego. Swoją pełnię osiąga ono dopiero w wymiarach nadprzyrodzonych, kiedy człowiek staje się uczestnikiem życia Bożego. Papież podkreśla, iż życie nie tylko jest łaską, ale jest jednocześnie „czasem łaski”. Bóg bowiem nie tylko obdarowuje człowieka życiem, ale jednocześnie obdarowuje go swoją miłością i naznacza charakterem przekraczającym ramy przyrodzone. Dar życia ludzkiego w tych wymiarach jest istotnie związany z osobą Jezusa Chrystusa. W Nim zostaje objawiona cała prawda o życiu; w Nim życie ludzkie zostaje na nowo stworzone (odnowione) i przebóstwione; w Nim zostaje też ofiarowana perspektywa życia wiecznego, przekraczającego ramy doczesności i urzeczywistniającego się w zjednoczeniu z Ojcem. Taka prawda o życiu stanowi treść Ewangelii życia [3], a jej głoszenie oznacza w praktyce głoszenie samego Jezusa Chrystusa [4] wraz z całym bogactwem owoców dokonanego przez Niego dzieła zbawienia. Ewangelia życia nie neguje więc tego wszystkiego, co ludzkie doświadczenie i rozum mówią o wartości życia w porządku stworzenia, ale przejmuje to, wywyższa i dopełnia [5].

Z prawdy o wartości i świętości życia ludzkiego Jan Paweł II wyprowadza podstawową normę moralną: Życie człowieka pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu. Dlatego Bóg jest jedynym Panem tego życia: człowiek nie może nim rozporządzać [6]. Z tej fundamentalnej normy wynikają też podstawowe imperatywy etyczne, a mianowicie nienaruszalności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci [7] oraz obowiązek troski o nie. Absolutny charakter tych imperatywów zostaje zdeklarowany z wyjątkową dobitnością w odniesieniu do trzech przypadków szczególnie dziś aktualnych: 1. bezpośredniego i umyślnego zabójstwa niewinnej istoty ludzkiej [8]; 2. bezpośredniego przerwania ciąży, to znaczy zamierzonego jako cel czy jako środek [9]; 3. eutanazji, która jest moralnie niedopuszczalnym dobrowolnym zabójstwem osoby ludzkiej, przez czyn lub zaniedbanie, w celu usunięcia wszelkiego cierpienia [10]. Powyższe występki są aktami głęboko niemoralnymi. Wypowiadając taką ocenę, Papież powołuje się na udzielony mu przez Jezusa Chrystusa autorytet apostolski Następcy św. Piotra oraz na jedność w nauczaniu ze wszystkimi biskupami Kościoła katolickiego. Oznacza to, że nauczanie w tej kwestii jest ostateczne i nieomylne. Trzy szczególnie podkreślone przypadki stanowią tło i zarazem wspólny mianownik dla oceny wszelkich innych występków przeciwko życiu ludzkiemu. Grzechy te nie są rozpatrywane wyłącznie w kategoriach jednostkowych, ale także w wymiarach społecznych i cywilizacyjnych, tworząc znamiona „kultury śmierci”. Do przejawów tej kultury należy m.in.: aborcja, antykoncepcja, techniki sztucznej reprodukcji, badania prenatalne, eksperymenty na embrionach, dzieciobójstwo, eutanazja (tak osób starszych, jak i noworodków z deformacjami ciała czy też niezdolnych do samodzielnego życia), próby rozwiązywania problemów demograficznych na drodze antykoncepcji, sterylizacji i aborcji, a także sankcjonowanie prawne takich poczynań [11].

Wyliczając podstawowe przejawy cywilizacji śmierci, Jan Paweł II nie pomija problemu jej podstaw i przyczyn. Dostrzega je przede wszystkim w zafałszowanym rozumieniu wolności człowieka, która absolutyzuje znaczenie jednostki ludzkiej, przekreślając jej odniesienie do solidarności z drugimi, do pełnej akceptacji drugiego człowieka i do służenia innym [12]. Tak rozumiana wolność owocuje w dalszej kolejności tym, że zanika wszelkie odniesienie do wspólnych wartości i do prawdy absolutnej, uznanej przez wszystkich: życie społeczne zostaje wystawione na ryzyko całkowitego relatywizmu. Wszystko staje się [...] przedmiotem umowy i negocjacji: także owo pierwsze z podstawowych praw, jakim jest prawo do życia. [...] pierwotne i niezbywalne prawo do życia staje się przedmiotem dyskusji lub zostaje wręcz zanegowane na mocy głosowania parlamentu lub z woli części społeczeństwa [13]. Dalsze przyczyny „kultury śmierci” Jan Paweł II dostrzega w osłabieniu wrażliwości na Boga i człowieka: tracąc wrażliwość na Boga, traci się także wrażliwość na człowieka, jego godność i życie [14]. Zapominając o Bogu, człowiek konsekwentnie nie postrzega siebie jako kogoś „przedziwnie odmiennego” od innych ziemskich stworzeń; uznaje, że jest tylko jedną z wielu istot żyjących, organizmem, który – w najlepszym razie – osiągnął bardzo wysoki stopień rozwoju. Zamknięty w ciasnym kręgu swojej fizycznej natury, staje się w pewien sposób „rzeczą” i przestaje rozumieć „transcendentny” charakter tego, że „istnieje jako człowiek”. Dlatego nie traktuje już życia jako wspaniałego daru Bożego, który został powierzony jego odpowiedzialności, aby on strzegł go z miłością i „czcił” jako rzeczywistość „świętą”. Życie staje się dla niego po prostu „rzeczą”, którą on uważa za swą wyłączną własność, poddającą się bez reszty jego panowaniu i wszelkim manipulacjom [15]. Osłabienie wrażliwości na Boga i człowieka prowadzi także ‘‘do materializmu praktycznego, co sprzyja rozpowszechnianiu się indywidualizmu, utylitaryzmu i hedonizmu’’ [16].

Papież nie ogranicza się do krytycznej oceny „kultury śmierci”, ale jednocześnie wskazuje na konieczność jej przezwyciężenia przez odnowę i dynamizowanie kultury życia, zwłaszcza zaś przez głoszenie, wysławianie i służenie Ewangelii życia [17] oraz przez rozwój cywilizacji miłości i solidarności. Kultury życia nie trzeba tworzyć od podstaw, gdyż jest ona już urzeczywistniana w życiu społeczeństw, a wiele jej przejawów ma postać wprost heroicznego zaangażowania na rzecz życia i miłości, zarówno poszczególnych osób, jak i całych grup oraz organizacji. Znamiona kultury życia pojawiają się w nauczaniu Jana Pawła II wielokrotnie, zwłaszcza zaś w Liście do Rodzin [18] oraz w encyklice Evangelium Vitae [19]. Zwraca on uwagę na postawy wielu małżonków, niekiedy w duchu ofiarnej odpowiedzialności umiejących przyjąć nowe ż. Nie brak rodzin, które potrafią otworzyć się na przyjęcie dzieci opuszczonych, młodych ludzi zmagających się z trudnościami, osób niepełnosprawnych, samotnych, starców. Wiele jest też ośrodków opieki, grup wolontariuszy, ruchów i inicjatyw, których celem jest obrona życia przez budzenie wrażliwości społecznej. Wielki wkład w rozwój kultury życia mają nauki, a zwłaszcza medycyna dążąca do przezwyciężenia chorób i cierpienia [20].

Innym wyrazem rozwoju kultury życia są współczesne przejawy wrażliwości na rzecz poszanowania człowieka i jego godności. Znakami takich tendencji są: głosy dezaprobaty dla wojen czy zbrojnego rozwiązywania konfliktów, a także poszukiwania sposobów powstrzymywania – choć „bez użycia przemocy” – uzbrojonych agresorów; coraz powszechniejszy sprzeciw opinii publicznej wobec kary śmierci; wzrost zainteresowania jakością życia oraz ekologią; rozwój dialogu i wspólnych poszukiwań między wierzącymi i niewierzącymi, a także między wyznawcami różnych religii na temat podstawowych problemów etycznych związanych z ludzkim życiem [21]. Tak, jak wszelkie dobro w człowieku, tak również i kultura życia oraz miłości ma swoje pierwsze źródło w Jezusie Chrystusie. On bowiem, nie tylko staje przed człowiekiem jako „miłośnik życia” oraz jego dawca, ale jednocześnie obdarowuje człowieka miłością, uczy jej i wzywa do jej praktykowania w przykazaniu „miłości Boga i bliźniego”. Tym samym daje człowiekowi wyraźnie do zrozumienia, że nie można prawdziwie miłować Boga, nie miłując człowieka w konkretnych realiach jego życia.

Szczególną rolę w procesie przezwyciężania „kultury śmierci” i rozwoju kultury życia. Jan Paweł II przypisuje strukturom ustawodawczym. Śmierć niewinnych istot ludzkich nie ma dziś charakteru tylko przypadkowego, ale jest zaprogramowana w sposób naukowy i systematyczny, przyjmując formę obiektywnego „spisku przeciwko życiu”, w który zamieszane są także instytucje międzynarodowe [22]. Konsekwentnie Papież wzywa do takiego stanowienia prawa, aby było ono zgodne z prawem moralnym, szanowało godność osobową i służyło obronie oraz promocji życia każdego człowieka, bez względu na jego wiek, stan zdrowia i status społeczny [23].

Przypisy

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Christifideles laici;
  • Dominus et Vivificantem;
  • Ecclesia de Eucharistia;
  • Ecclesia in Europa;
  • Evangelium Vitae 11; 17; 19-23; 26-30; 39-42; 52-57; 62; 65; 68; 78;
  • Familiaris consortio;
  • Redemptor hominis;
  • Veritatis Splendor.
  • List do Rodzin Gratissimam sane 13;
  • Salvifici doloris.
  • Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1990;
  • Przemówienia:
    - do uczestników XI Międzynarodowego Kongresu Medycyny Perinatalnej: „Trzeba raz jeszcze stwierdzić: każde życie jest święte”, 14.04.1988;
    - do chirurgów polskich: „W służbie zdrowia i życia ludzkiego”, 13.05.1992;
    - do lekarzy i pielęgniarek Polikliniki „Gemelli”: „La vostra missione é grande: difendere, amare e servire la vita”, 24.12.1992;
    - „Prawo do życia”, 26.11.1994;
    - do uczestników Międzynarodowego Kongresu poświęconego bioetyce: „Na straży życia ludzkiego”, 17.02.1996;
    - do uczestników Międzynarodowego Sympozjum na temat „Evangelium vitae a prawo”: „Nienaruszalne prawa istoty ludzkiej”, 24.05.1996;
    - do uczestników Zgromadzenia Generalnego Papieskiej Akademii „Pro Vita”: „L’Èglise a le devoir de protéger toute la vie, pour sauver l’homme et la civilisation”, 14.02.1997;
    - do uczestników Zgromadzenia Ogólnego Papieskiej Akademii „Pro Vita”: „Godność człowieka umierającego”, 27.02.1999;
    - do uczestników sesji upamiętniającej pięciolecie encykliki „Evangelium vitae”: „Aby budować cywilizację życia, prawdy i miłości”, 14.02.2000;
    - do uczestników Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Akademii „Pro Vita”: „Kościół domaga się prawa do życia dla każdej istoty ludzkiej”, 27.02.2002;
    - do uczestników Międzynarodowego Kongresu na temat „Płód jako pacjent”: „Godność dziecka w łonie matki”, 3.04.2000;
    - do członków zarządu włoskiego Ruchu Obrony Życia: „Nie ma pokoju bez poszanowania życia”, 22.05.2003.

Inne dokumenty Kościoła

  • Kongregacja Nauki Wiary. Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania Donum vitae (22.02.1987);
  • Kongregacja Nauki Wiary. Deklaracja o eutanazji Iura et bona (5.05.1980);
  • Kongregacja Nauki Wiary. Deklaracja o przerywaniu ciąży Quaestio de abortu (18.11.1974).

Publikacje innych autorów

  • "Jan Paweł II. Evangelium vitae. Tekst i komentarze.", Red. T. Styczeń, J. Nagórny. Lublin 1997;
  • J. Nagórny. "Wartość życia ludzkiego z perspektywy encykliki Evangelium vitae", "Roczniki Teologiczne", 45:1998 z. 3;
  • Tenże. "Ekologiczna płaszczyzna troski o życie i zdrowie.", "Roczniki Teologiczne", 47:2000 z. 3.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o życiu ludzkim - jego sensie i wartości

Kościół broniąc prawa do życia odwołuje się do szerszej, uniwersalnej płaszczyzny, która obowiązuje wszystkich ludzi. Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka. Jest prawem najbardziej podstawowym. Bóg mówi: «Nie będziesz zabijał!» (Wj 20, 13). Przykazanie to jest zarazem fundamentalną zasadą i normą kodeksu moralności, wpisanego w sumienie każdego człowieka.

Miarą cywilizacji — miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury — jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne, naukowe.


Bóg ogłasza, że jest absolutnym Panem życia człowieka, ukształtowanego na Jego obraz i podobieństwo (por. Rdz 1, 26-28). Życie ludzkie ma zatem charakter święty i nienaruszalny, w którym odzwierciedla się nienaruszalność samego Stwórcy. Dlatego właśnie sam Bóg będzie surowym sędzią każdego pogwałcenia przykazania „nie zabijaj”, stanowiącego podstawę wszelkiego współżycia społecznego. To On jest „goelem”, czyli obrońcą niewinnego (por. Rdz 4, 9-15; Iz 41, 14; Jr 50, 34; Ps 19 [18], 15). Także w ten sposób Bóg ukazuje, że „nie cieszy się ze zguby żyjących” (Mdr 1, 13). Tylko Szatan może się nią cieszyć: przez jego zawiść śmierć weszła na świat (por. Mdr 2, 24). On to, który jest „zabójcą od początku”, jest też „kłamstwem i ojcem kłamstwa” (por. J 8, 44): zwodząc człowieka, prowadzi go do grzechu i śmierci, które ukazuje jako cel i owoc życia.


Życie związane jest z rodzeniem. Życie nasze pochodzi od rodziców. W akcie poczęcia człowieka jest wyciśnięte piętno i obraz Boga. To akt, choć to akt wiary, akt święty, bo nierozerwalnie związany z rodzeniem duchowym Boga. Bóg wyciska swój obraz, tworzy nieśmiertelną duszę. My musimy sobie z tego zdawać sprawę, wiedzieć o tym. I to musi wywrzeć wpływ na życie społeczne.

— fragment III nauki z rekolekcji akademickich prowadzonych przez ks. dr. hab. K.Wojtyłę w kościele św. Floriana, Kraków, 22-28 marca 1954
za: Adam Boniecki, Kalendarium życia Karola Wojtyły, Wyd. Znak, Kraków 2000, s. 113.


Afrykańska kultura i tradycja darzą rodzinę najwyższym szacunkiem. Dlatego mieszkańcy Afryki radują się darem nowego życia — życia poczętego i narodzonego; instynktownie odrzucają myśl, że można zniszczyć życie w łonie matki, nawet wówczas gdy tak zwane «postępowe cywilizacje» próbują ich do tego nakłonić; okazują szacunek ludzkiemu życiu aż do naturalnego końca i zapewniają starszym rodzicom i krewnym opiekę rodziny (por. Ecclesia in Africa, 43).

Homilia podczas mszy św. na błoniach Kubwa, Abudża (Nigeria), 23 marca 1998


Doprawdy, jeśli wyjątkowo groźne i niepokojące jest tak rozpowszechnione zjawisko eliminowania ogromnej liczby istnień ludzkich nie narodzonych lub zbliżających się do kresu życia, to równie groźny i niepokojący jest zanik wrażliwości moralnej sumień. Ustawy i przepisy państwowe nie tylko ujawniają to zaciemnienie, ale także przyczyniają się do jego spotęgowania. Istotnie, gdy parlamenty uchwalają ustawy, które uprawniają do skazywania na śmierć istot niewinnych, a państwa oddają swoje zasoby i struktury na służbę tym zbrodniom, wówczas sumienia jednostek, często słabo ukształtowane, tym łatwiej są wprowadzane w błąd. Aby przełamać to błędne koło, wydaje się obecnie naglące, jak nigdy dotąd, moralne potwierdzenie naszego wspólnego nauczania, opartego na Piśmie Świętym i Tradycji, w sprawie nietykalności niewinnego życia ludzkiego.


Życie cielesne w swojej ziemskiej kondycji bez wątpienia nie jest dla wierzącego wartością absolutną, tak że może on zostać wezwany, aby je porzucić dla wyższego dobra; jak mówi Jezus, „kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je” (Mk 8, 35). Liczne są w tej materii świadectwa Nowego Testamentu. Jezus nie waha się poświęcić samego siebie i dobrowolnie składa własne życie w ofierze Ojcu i za swoich przyjaciół (por. J 10, 15-17). Także śmierć Jana Chrzciciela, przygotowującego nadejście Zbawiciela poświadcza, że życie ziemskie nie jest dobrem absolutnym: ważniejsza od niego jest wierność słowu Bożemu, nawet wówczas, gdy może kosztować życie (por. Mk 6, 17-19). Szczepan zaś — kiedy mają odebrać mu doczesne życie, gdyż świadczył wiernie o zmartwychwstaniu Chrystusa — naśladuje Mistrza i wychodzi na spotkanie swoich oprawców ze słowami przebaczenia (por. Dz 7, 59-60), otwierając drogę nieprzeliczonej rzeszy męczenników, od początku otoczonych czcią Kościoła.

Żaden człowiek nie może jednak samowolnie decydować o tym, czy ma żyć, czy umrzeć; jedynym i absolutnym Panem, władnym podjąć taką decyzję, jest Stwórca — Ten, w którym „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17, 28).


W aktualnym konflikcie „cywilizacji życia" i „cywilizacji śmierci" Kościół powinien bronić prawa do życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, we wszystkich stadiach jego rozwoju. Wartości moralne i społeczne, które powinny określać struktury społeczeństwa, mają podstawę świętości życia, stworzone­go przez Boga. Ażeby ułatwić naszym współczesnym zrozumienie rzeczywistej wartości życia, trzeba im jasno mówić o pochodzeniu ludzkości od Boga Stwórcy i o jej wiecznym przeznaczeniu. Kościół nie chce narzucać innym swojej koncepcji moralności, lecz chce być wierny swej misji dzielenia się z innymi całą prawdą o życiu, taką, jakiej nauczał Jezus Chrystus. Bronienie świętości życia jest konsekwencją chrześcijańskiej koncepcji egzystencji człowieka.


Zaangażowanie na rzecz rozwoju człowieka zaczyna się od służenia samemu życiu. Jest ono wielkim darem, który dał nam Bóg, użyczając go nam jako zadanie i odpowiedzialność. Zatem jesteśmy nie właścicielami życia, lecz jego stróżami. Otrzymujemy ten dar na zasadzie wolności; wdzięczni za jego otrzymanie nie możemy się zwalniać od obowiązku szanowania i bronienia życia, od samego jego początku aż po jego naturalny koniec. Od chwili poczęcia życie ludzkie implikuje stwórcze działanie Boga i na zawsze zachowuje specjalną więź ze Stwórcą, źródłem życia i jego jedynym celem. Nie istnieje autentyczny postęp, nie ma autentycznego społeczeństwa obywatelskiego, a tym bardziej rzeczywistej promocji człowie­ka, bez poszanowania ludzkiego życia, a szczególnie życia tych, którzy nie mają głosu, żeby się mogli bronić sami. Życie każdej osoby, życie dziecka w łonie matki, życie chorego, niesprawnego czy starego człowieka jest darem dla wszystkich.


(...) życie ludzkie, jako cenny dar Boży, jest święte i nienaruszalne, co oznacza w szczególności, że absolutnie niedopuszczalne jest przerywanie ciąży i eutanazja; życia ludzkiego nie tylko nie wolno zabijać, ale trzeba je chronić, otaczając je troskliwą opieką; życie znajduje swój sens, gdy daje się i odzyskuje miłość, z której rodzi się pełna prawda o ludzkiej płciowości i prokreacji; ta miłość nadaje sens także cierpieniu i śmierci, a choć pozostają one okryte tajemnicą, mogą się stać wydarzeniami zbawczymi; szacunek dla życia wymaga, aby nauka i technika były zawsze podporządkowane człowiekowi i jego integralnemu rozwojowi; całe społeczeństwo powinno szanować, chronić i umacniać godność każdej osoby ludzkiej, w każdej chwili i stanie jej życia.

Aby być naprawdę ludem służącym życiu, musimy konsekwentnie i odważnie głosić te prawdy już na pierwszym etapie ewangelizacji, a następnie w katechezie i różnych formach przepowiadania, w dialogu osobowym i we wszelkich działaniach wychowawczych. Wychowawcy, nauczyciele, katecheci i teolodzy winni podkreślać racje antropologiczne, które uzasadniają i umacniają szacunek dla każdego życia ludzkiego. W ten sposób ukażemy w pełnym blasku pierwotną nowość Ewangelii życia i pomożemy wszystkim odkryć, także w świetle rozumu i doświadczenia, że chrześcijańskie orędzie ukazuje pełnię prawdy o człowieku oraz o sensie jego bytu i istnienia; odkryjemy cenne możliwości spotkania i dialogu także z niewierzącymi i wszyscy razem będziemy kształtować nową kulturę życia.

W sytuacji, gdy z różnych stron wypowiadane są najbardziej sprzeczne opinie i gdy wielu odrzuca zdrową naukę o ludzkim życiu, zdajemy sobie sprawę, że także do nas skierowana jest usilna prośba, z jaką św. Paweł zwracał się do Tymoteusza: „głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz” (2 Tm 4, 2). Ta zachęta winna rozbrzmiewać ze szczególną mocą w sercach tych, którzy w Kościele z różnego tytułu uczestniczą bardziej bezpośrednio w jego misji „nauczyciela” życia.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także