Dehumanizacja

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: Karol Klauza


Dehumanizacja – łac. de: od, humanitas: ludzkość, człowieczeństwo, szlachetność, przyjaźń, uprzejmość – proces utraty wartości decydujących o godność osoby ludzkiej|godności osoby ludzkiej]] i o humanistycznym, ludzkim środowisku życia indywidualnego i wspólnotowego (kształtowanym przez dobro, sprawiedliwość, braterstwo, pokój). Z tego powodu dehumanizacja dotyka sfer: kosmologicznej, gospodarczej, naukowej, kulturowej i religijnej.

Termin, wprowadzony przez J. Ortegę y Gasseta na oznaczenie utraty podstawowych wartości humanistycznych w działalności człowieka, został w latach 30. XX stulecia przejęty m.in. przez zwolenników personalizmu. W ich ocenie dehumanizacja występuje jako: 1) Skutek uświadomionego wyzbywania się wartości właściwych dla człowieka jako osoby i dla jego środowiska, gwarantujących bezpieczeństwo, rozwój i zachowanie tradycji postaw i działań we wszystkich sferach życia społecznego, zwłaszcza w dziedzinie kultury i relacji międzyludzkich. Procesy dehumanizacji mogą być wywołane: a) przez osoby (wówczas przybierają postać depersonalizacji, rozumianej jako wyzbywanie się, pomijanie lub pozbawianie wartości osobowych przez innych bądź przez sam podmiot działania na drodze inżynierii genetycznej, klonowania, uzależnienia farmakologicznego, zniewoleń psychologicznych, manipulacji informacyjnej i kulturowej), b) przez struktury społeczne (wówczas przybiera postać alienacji w wyniku procesów technologicznych, ekonomicznych, kulturowych, niewolnictwa, totalitarnego zniewolenia systemami rządzenia, wyzysku, niektórych procesów globalizacji lub antypersonalizmu [według N.A. Bierdiajewa] oraz sekt religijnych lub parareligijnych); 2) Przyczyna przemian ewolucyjnych i rewolucyjnych, podporządkowanych zasadzie prymatu „cywilizacji śmierci” nad „cywilizacją życia”, prymatu materii nad duchem, techniki nad naturą, informacji nad wiedzą, ekonomii nad miłosierdziem, globalizmu nad osobą.

Na gruncie etyki dehumanizacja stanowi problem zarówno poznawczy, jak i ontologiczny. Oba aspekty pozostają względem siebie w ambiwalentnym uzależnieniu. Jakkolwiek samo techniczne pojęcie dehumanizacji pojawia się dopiero w XX wieku, to jednak opisywane przezeń aspekty noetyczny i ontologiczny towarzyszą rozwojowi refleksji filozoficznej od czasów antycznych.

Chrześcijańskie ujęcie dehumanizacji zwraca uwagę na jej ostateczne źródło. Dehumanizacyjne tendencje w dziejach, prowadzące do śmiertelnego unicestwienia osoby ludzkiej, zakorzenione są – według chrześcijańskich zwolenników – w personifikacji źródeł zła, ujmowanych jako grzech świata (grzech społeczny), związany z pojęciem „anty-Boga”, „anty-Kościoła” i potrzebą walki człowieka o bycie sobą, przeciw uosobionym postaciom „antywartości” (Tertulian, Pachomiusz, św. Augustyn, albigensi, katarzy, Joachim z Fiore, M. Luter, M. Bajus). Z kolei według zwolenników apersonalizmu w tym zakresie – Manesa, Jana Szkota Eriugeny, a w XIX wieku F.N. Dostojewskiego, dehumanizacyjny charakter mają różne formy bezosobowego i anonimowego zła, ograniczającego człowieka siłą Złego Losu, Ananke, Nemesis, Fatum, Przeznaczenia, Fortuny, którym przeciwstawić się można przez zjednoczenie z siłą wszechogarniającego Odkupienia Chrystusa. Dotyczy to zarówno dziejów indywidualnych, jak i ogólnoludzkich.

Współczesna teologia chrześcijańska wykazuje wewnętrzny związek niehumanistycznych moralnych postaw osoby z wymiarem ontycznym, dziejowym nieludzkiego środowiska. „Skażenie bytu” – bierne i nieświadome, jest konsekwencją „niewoli zepsucia” człowieka [por. Rz 8,20-23]. Dehumanizacja więc ma charakter ambiwalencji – występuje zarówno jako skutek moralnych wyborów przeciwnych człowiekowi, jak i jako przyczyna warunkująca finalne skażenie świata w jego podstawowych wymiarach, wskazywanych m.in. w nauczaniu Jana Pawła II jako dehumanizujące skażenie: a) ekologiczno-naturalne (dehumanizacja środowiska naturalnego); b) gospodarczo-polityczne (globalizacja, społeczeństwa cybernetyczne); c) kulturowe i społeczne (dehumanizacja poznania, dehumanizacja wyborów moralnych: antypersonalizm, ponowoczesność, dehumanizacja estetyki: dekonstruktywizm); d) religijne (dehumanizacja ateistyczna: dechrystianizacja, religie alternatywne: sekty, technorytualizm, doczesne wymiary niezbawienia).


Nauczanie Jana Pawła II nt. dehumanizacji

U podstaw dehumanistycznego skażenia świata we wszystkich jego wymiarach zdaniem Jana Pawła II leży taki „rozwój nauki i techniki, który nie zawsze jest inspirowany i odmierzany prawdziwą mądrością, co grozi nieuchronną dehumanizacją ludzkiego życia, zwłaszcza wtedy, gdy wymaga ono większej miłości i bardziej wielkodusznej akceptacji” [1]. Z płaszczyzny noetycznej przez sferę moralności proces dehumanizacji dotyka egzystencji ludzkiej. Procesu tego nie powstrzymają ateistyczne wersje humanizmów, jak np. „sekularyzm”, który w swej naturze i definicji jest zespołem poglądów i zwyczajów broniących humanizmu całkowicie oderwanego od Boga i całkowicie skoncentrowanego na kulcie działania oraz produkcji, wypaczonego przesytem konsumpcji i przyjemności. To zagrożenie będzie sprowadzać się coraz bardziej do tego, co obraża człowieka. Papież mówi: „właśnie tu narzuca się gorzkie doświadczenie, o którym wspomniałem w mojej pierwszej encyklice, że mianowicie człowiek może zbudować świat bez Boga, ale ten świat w końcu obróci się przeciwko człowiekowi” [2].

Drugie źródło dehumanizacji, wskazywane przez Jana Pawła II, stanowią negatywne procesy w sferze moralnej, takie jak zatarcie granicy między dobrem i złem, wynaturzenia sumień, stanowiące szczególny przypadek „nieładu serca”, który „jest w sposób szczególny nieładem sumienia i występuje wtedy, kiedy określa ono dobro lub zło wedle własnego wyboru, zależnie od swych korzyści materialnych lub żądzy władzy” [3].

I wreszcie najbardziej radykalnym źródłem dehumanizacji jest według Ojca Świętego zwrot (błąd) antropocentryczny, który posiada dwa przeciwstawne, ale jednakowo fałszywe wektory: „Mówi się, że nasza epoka jest epoką humanizmów. Niektóre z nich opierają się na ateistycznych i sekularystycznych przesłankach i jako takie w paradoksalny sposób prowadzą do poniżenia i unicestwienia człowieka; inne stawiają go na piedestale i nabierają cech prawdziwego bałwochwalstwa” [4]. Poszukiwanie poza Bogiem i kontekstem religijnym źródeł dla przeciwdziałania dehumanizacji z konieczności musi być obarczone pesymizmem i nihilizmem. Człowiek może je przezwyciężyć jedynie mocą Ducha Świętego, który „chroni nas od złudzeń i od fałszywych dróg zbawienia, a kierując serce ku autentycznemu celowi życia, wyzwala nas z pesymizmu i z nihilizmu, pokus szczególnie zdradliwych dla tego, kto nie kieruje się przesłankami wiary lub przynajmniej szczerym poszukiwaniem Boga” [5].

Prohumanistyczny nakaz Stwórcy skierowany do człowieka, stworzonego jako mężczyzna i niewiasta [6]: „bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście uczynili sobie ziemię poddaną” [7], wyznaczył zakres ludzkiej odpowiedzialności za środowisko życia i za samo życie, tworząc tym samym podstawy dla teologii ciała. Po wydarzeniu grzechu pierworodnego pierwotny humanistyczny wymiar istnienia zostaje ograniczony: „życie dane człowiekowi w tajemnicy stworzenia, dane i nie odebrane, tylko ograniczone granicą poczęć, urodzin i śmierci, a także obciążone perspektywą dziedzicznej grzeszności, zostaje mu niejako na nowo zadane w tym samym wciąż powracającym cyklu” [8]. Skażenie grzechem przenosi się na całe stworzenie, powodując zerwanie więzów pierwotnej harmonii. Zniszczenie środowiska naturalnego staje się nieodłącznym procesem dehumanizacji w wyniku: a) alienacji: „Człowiek dzisiejszy zdaje się być stale zagrożony przez to, co jest jego własnym wytworem, co jest wynikiem pracy jego rąk, a zarazem – i bardziej jeszcze – pracy jego umysłu, dążeń jego woli. Owoce tej wielorakiej działalności człowieka zbyt rychło, i w sposób najczęściej nie przewidywany, nie tylko i nie tyle podlegają alienacji w tym sensie, że zostają odebrane temu, kto je wytworzył, ile – przynajmniej częściowo, w jakimś pochodnym i pośrednim zakresie skutków – skierowują się przeciw człowiekowi. Zostają przeciw niemu skierowane lub mogą zostać skierowane przeciw niemu. Na tym zdaje się polegać główny rozdział dramatu współczesnej ludzkiej egzystencji” [9]; b) błędu antropologicznego: „U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek, który odkrywa swą zdolność przekształcania i w pewnym sensie stwarzania świata własną pracą, zapomina, że zawsze dzieje się to w oparciu o pierwszy dar, otrzymany od Boga na początku w postaci rzeczy przezeń stworzonych. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu i wcześniejszego, wyznaczonego jej przez Boga” [10].

W obu przypadkach wywołane zostaje skażenie nie tylko świata nieożywionego, ale wszelkich form żywych z samym człowiekiem włącznie: „Oprócz irracjonalnego niszczenia środowiska naturalnego należy tu przypomnieć bardziej jeszcze niebezpieczne niszczenie środowiska ludzkiego, czemu zresztą bynajmniej nie poświęca się koniecznej uwagi. Podczas gdy słusznie, choć jeszcze nie w dostatecznej mierze okazuje się troskę o zachowanie naturalnego »habitat« różnych gatunków zwierząt zagrożonych wymarciem, wiedząc, że każdy z nich wnosi swój wkład w ogólną równowagę ziemi, to zbyt mało wagi przywiązuje się do ochrony warunków moralnych prawdziwej »ekologii ludzkiej«” [11].

Sfery ochrony środowiska życia człowieka dotyczy również dehumanizacyjny wpływ mentalności proaborcyjnej, prowadzącej do legalizacji zamachów na ludzkie życie [12], ułatwianej w wyniku kampanii antyprokreacyjnych [13], wypaczenia w opinii publicznej sensu płciowości [14], oddziaływania erotyzmu [15], homoseksualizmu [16], pornografii i prostytucji [17] 80; [18], a także zgoda na eutanazję [19] i klonowanie.

W punkcie wyjścia refleksji Jana Pawła II nad dehumanizującym charakterem sfery życia gospodarczego i politycznego leży diagnoza Soboru Watykańskiego II, który stwierdzał na ten temat m.in.: „wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo; wszystko, cokolwiek narusza całość osoby ludzkiej, jak okaleczenia, tortury zadawane ciału i duszy, wysiłki w kierunku przymusu psychicznego; wszystko, co ubliża godności ludzkiej, jak nieludzkie warunki życia, arbitralne aresztowania, deportacje, niewolnictwo, prostytucja, handel kobietami i młodzieżą; a także nieludzkie warunki pracy, w których traktuje się pracowników jak zwykłe narzędzia zysku, a nie jak wolne, odpowiedzialne osoby: wszystkie te i tym podobne sprawy i praktyki są czymś haniebnym; zakażając cywilizację ludzką, bardziej hańbią tych, którzy się ich dopuszczają, niż tych, którzy doznają krzywdy, i są jak najbardziej sprzeczne z czcią należną Stwórcy” [20]. A to zdaniem Jana Pawła II [JC 4,4] stanowi wymowną analogię do katalogu dehumanizujących tendencji wymienionych przez św. Pawła [Rz 1,28-31.25-27.32].

Podstawowym czynnikiem wpływającym na dehumanizację sfery życia gospodarczo-społecznego są ideologie [21], zwłaszcza totalitarne [22], oraz niektóre modele globalizacji: „Globalizacja ekonomii i finansów jest już rzeczywistością, coraz wyraźniej widoczne są też skutki szybkiego rozwoju technik informatycznych. Stoimy na progu nowej ery, która niesie z sobą wielkie nadzieje, ale także pytania i obawy. Jakie będą konsekwencje dokonujących się dziś przemian? Czy wszyscy będą mogli czerpać korzyści z globalnego rynku? Czy wszyscy będą mogli wreszcie zaznać pokoju? Czy relacje między państwami będą bardziej równoprawne, czy też konkurencja ekonomiczna i rywalizacja między narodami i państwami doprowadzi ludzkość do sytuacji jeszcze bardziej niestabilnej?” [23]. Ponadto mają wpływ ideologie, jakie nawołują do krwawych konfrontacji: „kiedy niektóre z zainteresowanych stron są karmione ideologiami, które wbrew oświadczeniom sprzeciwiają się godności osoby ludzkiej i jej słusznym dążeniom, zgodnym ze zdrowymi zasadami rozumu, prawa naturalnego i wiecznego [24], ideologiami, które w walce widzą energię napędową historii, w sile – źródło prawa, w wynajdywaniu wroga – polityczne abecadło, dialog ulega zamrożeniu i staje się bezpłodny, a jeśli jeszcze istnieje, jest faktycznie powierzchowny i zafałszowany. Staje się bardzo trudny, żeby nie powiedzieć niemożliwy. Dochodzi wtedy do prawie zupełnej niemożności porozumiewania się krajów i bloków; zostają sparaliżowane nawet instytucje międzynarodowe” [25].

W stosunku do historycznych form ideologii nauczanie Papieskie wykazuje dehumanizujące zagrożenia nie tylko kapitalizmu [26], neokapitalizmu [27], ale i marksizmu [28], ponieważ: „Każdy z tych bloków kryje w sobie, jak się powszechnie mówi, swoistą skłonność do imperializmu czy jakiejś formy neokolonializmu: jest łatwą pokusą, której, jak uczy historia, również najnowsza, często się ulega” [29], a także demokracji pozbawionej wartości [30] i liberalizmu [31] oraz wszelkich form nieludzkich systemów gospodarczych, kulturowych i politycznych: „Istota ludzka, jeśli nie jest uznana i kochana na miarę jej godności żywego obrazu Boga (por. Rdz 1,26), narażona jest na najbardziej upokarzające i wynaturzone akty »uprzedmiotowienia«, w wyniku których dostaje się w niewolę silniejszego. »Silniejszy« może mieć różne imiona: ideologia, władza ekonomiczna, nieludzki system polityczny, technokracja, agresywność środków społecznego przekazu [32]. W wyniku oddziaływania tych sił w sferze relacji międzynarodowych powstają dehumanizujące formy imperializmów [33], wprowadzających w miejsce dialogu międzynarodowego wojnę, jako formę dominacji silniejszego nad słabszym [34] oraz przejaw autodestrukcji wolności [35]. W szczególnej swej postaci antyhumanizm wojny przybiera postać terroryzmu [36]. Natomiast w sferze życia codziennego wymienione ideologie powodują dehumanizujące skutki praktycznego materializmu [37], z natury swej antyreligijnego [38], bowiem nastawionego na konsumizm [39] i godzącego w najsłabszych – w kobiety, dzieci, chorych, cierpiących, starców: „Opisana tu materialistyczna wizja prowadzi do prawdziwego zubożenia relacji między osobami. Szkodę ponoszą tu przede wszystkim kobiety, dzieci, chorzy lub cierpiący, starcy. Właściwe kryterium, które powinno przesądzać o uznaniu godności osoby – to znaczy kryterium szacunku, bezinteresowności i służby – zostaje zastąpione przez kryterium wydajności, funkcjonalności i przydatności: drugi człowiek jest ceniony nie za to, kim »jest«, ale za to, co »posiada, czego dokonuje i jakie przynosi korzyści«. Oznacza to panowanie silniejszego nad słabszym” [40].

Ponadto zaznacza się także niesprawiedliwy podział dóbr materialnych i cywilizacyjnych, wywołujący masową nędzę i dehumanizujący charakter relacji międzynarodowych: „niesprawiedliwy podział zasobów świata i dóbr cywilizacji, osiągający swój szczyt w danym modelu organizacji społecznej, który sprawia, że coraz bardziej powiększa się różnica między warunkami życia ludzi bogatych i ludzi biednych. Przewrotna siła tego podziału czyni ze świata, w którym żyjemy, świat rozbity już u samych jego podstaw” [41]. Czasami relacje te określane są przez zbrodnie przeciw ludzkości [42] i gwałty [43].

Czynnikami dehumanizującymi ze sfery ekonomicznej [44] są według Jana Pawła II także inne zjawiska: a) depersonalizacja pracy ludzkiej: „To wezwanie do solidarności i wspólnego działania skierowane do ludzi pracy – przede wszystkim wycinkowej, monotonnej pracy w zakładach przemysłowych, która ograniczała osobowość ludzką na rzecz panującej nad nią maszyny – posiadało swoją doniosłą wartość i wymowę z punktu widzenia etyki społecznej. Była to reakcja przeciwko degradacji człowieka jako podmiotu pracy, połączonej z niesłychanym wyzyskiem w dziedzinie zarobków, warunków pracy i troski o osobę pracownika” [45];

b) inflacja i zadłużenie międzynarodowe: „Niepokój inflacji i plaga bezrobocia – oto inne jeszcze objawy tego moralnego nieładu, jaki zaznacza się w sytuacji świata współczesnego, która przeto domaga się rozwiązań odważnych i twórczych, zgodnych z autentyczną godnością człowieka” [46];

c) korupcja: „Wobec szerzenia się groźnych form niesprawiedliwości społecznej i gospodarczej oraz korupcji politycznej, które dotykają całych krajów i narodów, narasta oburzenie wielkiej rzeszy ludzi, których podstawowe prawa zostały podeptane i znieważone; coraz powszechniejsza i pilniejsza jest też potrzeba radykalnej odnowy jednostek i społeczeństw, zdolnej zapewnić sprawiedliwość, solidarność, uczciwość i jawność” [47];

d) nędza: „Obok dawnych, dotkliwych plag, takich jak nędza, głód, choroby endemiczne, przemoc i wojny, pojawiają się dziś plagi nowe, przybierające nieznane dotąd formy i niepokojące rozmiary” [48]. Nędza prowadzi do wykształcenia się we współczesnym społeczeństwie nieludzkich warunków życia [49], postępującego zadłużenia międzynarodowego [50].

Współczesny kontekst procesów dehumanizacyjnych w dużej mierze wyznacza kulturowy nurt postmodernizmu, w tej jego postaci, która głosi, że: „epoka pewników minęła bezpowrotnie, a człowiek powinien teraz nauczyć się żyć w sytuacji całkowitego braku sensu, pod znakiem tymczasowości i przemijalności. Wielu autorów, dokonując niszczycielskiej krytyki wszelkich pewników, zapomina o niezbędnych rozróżnieniach i podważa nawet pewniki wiary. Nihilizm ten znajduje swego rodzaju potwierdzenie w straszliwym doświadczeniu zła, jakie dotknęło naszą epokę. W obliczu tragizmu tego doświadczenia załamał się racjonalistyczny optymizm, który odczytywał historię jako zwycięski pochód rozumu, źródła szczęścia i wolności; w konsekwencji jednym z największych zagrożeń jest dzisiaj, u kresu stulecia, pokusa rozpaczy” [51].

Sfera kultury i organizacji życia w społeczności w pierwszym rzędzie zależy od uprawnień i społecznej akceptacji każdej osoby ludzkiej: tyle humanizmu społecznego, ile praktycznej akceptacji praw osoby ludzkiej. „Każdy człowiek i każda grupa społeczna ma prawo do takich warunków życia, które pozwalają na zaspokojenie potrzeb jednostki i rodziny oraz na udział w życiu i w rozwoju własnej społeczności. Gdy określonej grupie ludzi odmawia się tego prawa, mogą oni poczuć się pokrzywdzeni przez system, który ich nie akceptuje, i odpowiedzieć przemocą. Dotyczy to zwłaszcza młodych, którzy pozbawieni właściwego wykształcenia i możliwości znalezienia pracy są najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo zepchnięcia na margines i wyzysku” [52].

Z kolei zasadniczym środowiskiem humanizacji osoby i społeczeństwa jest zdaniem Jana Pawła II rodzina, na którą oddziałuje szereg procesów dehumanizujących. „Rodzina jest kolebką życia i miłości, gdzie człowiek »rodzi« się i »wzrasta«, jest podstawową komórką społeczeństwa. Tę wspólnotę należy otaczać specjalną opieką, zwłaszcza wtedy, gdy ludzki egoizm, kampanie antyprokreacyjne, polityka totalitarna, a także nędza i ubóstwo materialne, kulturalne i moralne, jak również mentalność hedonistyczna i konsumpcyjna, niszczą źródło życia, ideologie zaś i rozmaite systemy, z którymi łączą się różne formy obojętności i niechęci, atakują właściwą rodzinie funkcję wychowawczą. Dlatego bezzwłocznie należy podjąć szerokie, pogłębione i systematyczne działania, wspierane nie tylko przez kulturę, ale także środkami ekonomicznymi i ustawodawstwem, ażeby zapewnić rodzinie warunki, by zgodnie ze swym powołaniem była pierwszym miejscem »humanizacji« osoby i społeczeństwa” [53]. Zagraża jej przede wszystkim nasilająca się w wyniku postępu naukowego i technicznego alienacja: „Istnieje bowiem bardzo realne i wyczuwalne już niebezpieczeństwo, że wraz z olbrzymim postępem w opanowaniu przez człowieka świata rzeczy, człowiek gubi istotne wątki swego wśród nich panowania, na różne sposoby podporządkowuje im swoje człowieczeństwo, sam staje się przedmiotem wielorakiej – czasem bezpośrednio nieuchwytnej – manipulacji poprzez całą organizację życia zbiorowego, poprzez system produkcji, poprzez nacisk środków przekazu społecznego. Człowiek nie może zrezygnować z siebie, ze swojego właściwego miejsca w świecie widzialnym, nie może stać się niewolnikiem rzeczy, samych stosunków ekonomicznych, niewolnikiem produkcji, niewolnikiem swoich własnych wytworów” [54].

W wyniku funkcjonujących procesów dehumanizujących powstaje sytuacja nieludzkiego świata, opisana przez Jana Pawła II, „w którym przesadna tolerancja czy jawnie niesprawiedliwe prawodawstwo pozbawiają podstawowych praw: prawa do życia w jego pełnym wymiarze, prawa do dachu nad głową i pracy, do założenia rodziny i odpowiedzialnego rodzicielstwa, do uczestniczenia w życiu publicznym i politycznym, do wolności sumienia i wyznawania wiary religijnej. Któż byłby w stanie policzyć dzieci nie narodzone, Katechezy o Bogu Ojcu zgładzone w łonie matek, dzieci porzucone i maltretowane przez własnych rodziców, dzieci pozbawione miłości i należnej opieki? W niektórych krajach całe masy ludzi żyją bez dachu nad głową i pracy, pozbawione środków, które mogłyby im zapewnić życie godne ludzkich istot czy choćby elementarne warunki bytowe. Dziś stały się czymś zwyczajnym przerażające skupiska ubóstwa i nędzy, tak materialnej, jak moralnej, okalające wielkie metropolie i zadające śmierć całym grupom ludzi” [55].

Innymi czynnikami dehumanizacji ze sfery kultury i organizacji życia społecznego są m.in.: a) „kultura śmierci”, której główną przesłanką jest osłabienie wrażliwości na Boga i człowieka [56]; b) hedonizm niszczący samo źródło życia: „Wspólnotę należy otaczać specjalną opieką, zwłaszcza wtedy, gdy ludzki egoizm, kampanie antyprokreacyjne, polityka totalitarna, a także nędza i ubóstwo materialne, kulturalne i moralne, jak również mentalność hedonistyczna i konsumpcyjna, niszczą źródło życia” [57]; c) wynaturzona wolność, która prowadzi do zniekształcenia życia społecznego: „Jeżeli promocja własnego »ja« jest pojmowana w kategoriach absolutnej autonomii, prowadzi nieuchronnie do negacji drugiego człowieka; jest on postrzegany jako wróg, przed którym trzeba się bronić. W ten sposób społeczeństwo staje się zbiorowością jednostek żyjących obok siebie, ale nie połączonych wzajemnymi więzami: każdy pragnie zrealizować swoje cele niezależnie od innych czy wręcz dąży do własnych korzyści kosztem innych” [58]; d) biurokracja: „To poczucie (bycia na swoim) zostaje w nim wygaszone w systemie nadmiernej biurokratycznej centralizacji, w której człowiek pracujący czuje się raczej trybem w wielkim mechanizmie, poruszanym odgórnie, na prawach bardziej zwykłego narzędzia produkcji, niż prawdziwego podmiotu pracy obdarzonego własną inicjatywą” [59]; e) lęk egzystencjalny spowodowany przesadnymi zbrojeniami, zwłaszcza nuklearnymi [60]: „Jeśli do tego wszystkiego doda się powszechnie znane straszliwe niebezpieczeństwo broni atomowych nagromadzonych w niewiarygodnych ilościach, nasuwa się następujący logiczny wniosek: tak widziany świat współczesny, łącznie ze światem ekonomii, zamiast troszczyć się o prawdziwy rozwój, wiodący wszystkich ku życiu »bardziej ludzkiemu« – jak tego pragnęła encyklika Populorum progressio – zdaje się prowadzić nas szybko ku śmierci” [61]; f) wymuszone nieludzkie migracje indywidualne i całych grup społecznych: „Jest to zjawisko stare, które jednak wciąż się odnawia. Również obecnie posiada ono wielkie rozmiary z powodu komplikacji współczesnego życia. Człowiek ma prawo do opuszczenia kraju swego pochodzenia z różnych motywów, ażeby szukać warunków życia w innym kraju, ma też prawo powrotu do swego kraju. Fakt taki z pewnością nie jest pozbawiony trudności wielorakiej natury” [62]; g) zagrożenia ze strony mediów: „Coraz trudniej jest uchronić oczy i uszy przed obrazami i dźwiękami, które docierają do nas za pośrednictwem środków przekazu w sposób nieoczekiwany i niepożądany. Coraz trudniej jest też rodzicom zachować dzieci przed niemoralnymi treściami i stworzyć takie warunki, w których ich wychowanie w sferze relacji międzyludzkich i ich poznawanie świata będzie przebiegało w sposób odpowiadający ich wiekowi, wrażliwości oraz zdolności pojmowania dobra i zła” [63].

Zakres zjawisk dehumanizujących w sferze religii obejmuje formy od ateizmu po tworzenie nowych wspólnot i światopoglądów, alternatywnych w stosunku do orędzia o zbawieniu, stanowiącego istotny motyw tożsamości i dziedzictwa chrześcijańskiego.

Gwałtowne przemiany w sferze stosunków społecznych spowodowały ugruntowanie się antropocentrycznych form zobojętnienia, sekularyzmu i ateizmu. „Po upadku ideologii, które z materializmu uczyniły dogmat, a z odrzucenia religii swój program, szerzy się swoisty ateizm praktyczny i egzystencjalny, a odpowiada mu przesiąknięta sekularyzmem wizja życia i przeznaczenia człowieka. Człowiek ten, »całkowicie zajęty sobą, nie tylko stawia siebie w centrum wszelkiego zainteresowania, lecz śmie twierdzić, że jest zasadą i racją całej rzeczywistości«” [64]. Stawiając człowieka w centrum sfery religijnej, paradoksalnie niszczy się samego człowieka i jego środowisko, gdyż aktualizuje się w ten sposób dehumanizujące skutki błędu antropologicznego. Są nimi m.in.: a) pustka duchowa po ateizacji: „Prawdziwą jednakże przyczyną tych »rzeczy nowych« jest pustka duchowa wytworzona przez ateizm, który pozostawił młode pokolenia bez drogowskazów, a nierzadko doprowadzał do tego, iż w nieustannym poszukiwaniu własnej tożsamości i sensu życia odkrywały one na nowo religijne korzenie kultury swych narodów” [65]; b) nihilizm połączony z negacją prawdy obiektywnej: „Konsekwencje kryzysu racjonalistycznego przyjęły w końcu postać nihilizmu. Dla naszych współczesnych ma on swoisty urok jako filozofia nicości. Według teorii jego zwolenników poszukiwanie stanowi cel sam w sobie, nie istnieje bowiem nadzieja ani możliwość osiągnięcia celu, jakim jest prawda. W interpretacji nihilistycznej życie jest jedynie sposobnością do poszukiwania doznań i doświadczeń, wśród których na pierwszy plan wysuwa się to, co przemijające” [66].

Z kolei na płaszczyźnie dehumanizacji sfery religijnej ważnym elementem stało się zeświecczenie koncepcji zbawienia: „tracąc wrażliwość na Boga, traci się także wrażliwość na człowieka, jego godność i życie; z drugiej strony, systematyczne łamanie prawa moralnego, zwłaszcza w poważnej materii poszanowania życia ludzkiego i jego godności, prowadzi stopniowo do swoistego osłabienia zdolności odczuwania ożywczej i zbawczej obecności Boga” [67] i co za tym idzie – zniewolenia osoby ludzkiej fałszywymi formami religijnymi oferowanymi przez sekty [68].

Przypisy

  1. CL 51
  2. Reconciliatio et paenitentia 18
  3. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1984, 2
  4. CL 5
  5. Katechezy o Duchu Świętym 82, 5
  6. por. Rdz 1,27
  7. por. Rdz 1,28
  8. Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Chrystus odwołuje się do początku, Città del Vaticano 1980
  9. Redemptor hominis 15
  10. Centessimus annus 37
  11. Centessimus annus 38
  12. Evangelium Vitae 68-77
  13. CL 40
  14. Pastores dabo vobis 7-8
  15. Familiaris consortio 76
  16. Veritatis Splendor 47; 49; 81
  17. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/381 Veritatis Splendor
  18. http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 Evangelium Vitae] 3; CL 38; Katechezy o Jezusie Chrystusie 4,4
  19. Solicitudo Rei Socialis 26; por.: Veritatis Splendor 80; Evangelium Vitae 3-4; 17-18; 65-67
  20. Sobór Watykański II. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 27; por.: Evangelium Vitae 3; Veritatis Splendor 80; CL 38
  21. zob.: Laborem exercens 8; Catechesi tradendae 31; 34; 52; 59; Familiaris consortio 40; 76-77; 82; Reconciliatio et paenitentia 16; CL 5; 40; Pastores dabo vobis 6-7; 9; Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1983, 7; 1985, 1; 1987, 4; 1988, 3; Orędzie z okazji Światowego Dnia Młodzieży 1997, 2; Orędzie z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu 1985, 3; 1987, 3
  22. Redemptor hominis 17; Tu m’as mis au tréfonds – w rocznicę wybuchu II wojny światowej, 5-7; Centessimus annus 19; Veritatis Splendor 99; 101; Fides et ratio 46; EA 112; 117
  23. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1998, 3
  24. por. Pacem in terris; Acta apostolicae sedis. Commentarium officiale 55(1963) 300
  25. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1983, 7
  26. por.: Laborem exercens 7-8; 11-15; Centessimus annus 42; Pastores dabo vobis 7
  27. Laborem exercens 8
  28. Laborem exercens 11; 14; Centessimus annus 42; Fides et ratio 54
  29. Solicitudo Rei Socialis 22
  30. Veritatis Splendor 101
  31. Laborem exercens 7-8; 11; 13-14
  32. CL 5; por. CL 34
  33. Redemptor hominis 15; 17; Solicitudo Rei Socialis 20
  34. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1993, 2-4
  35. Evangelium Vitae 19
  36. Redemptor hominis 17; Familiaris consortio 43; CL 6; 42; Reconciliatio et paenitentia 2
  37. Redemptor hominis 18; Laborem exercens 7; Catechesi tradendae 57; Pastores dabo vobis 7-8; EA 76
  38. Dominum et vivificantem – Encyklika „O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata” 56
  39. Redemptoris missio – Encyklika „O stałej aktualności posłania misyjnego Kościoła” 38
  40. Evangelium Vitae 23
  41. Reconciliatio et paenitentia 2
  42. Evangelium Vitae 70
  43. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1985, 3
  44. zob. typologię w Reconciliatio et paenitentia 2
  45. Laborem exercens 8
  46. Redemptor hominis 16; por. EA 120
  47. Veritatis Splendor 98; Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1998, 5; EA 110; 113
  48. Evangelium Vitae 3; por.: Pastores dabo vobis 58; EA 40
  49. Veritatis Splendor 80; Evangelium Vitae 3
  50. Tertio Millenio Adveniente 51; Solicitudo Rei Socialis 19; Centessimus annus 35
  51. Fides et ratio 91
  52. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1993, 3
  53. CL 40
  54. Redemptor hominis 16
  55. CL 5
  56. Evangelium Vitae 12; 21-22; CL 38
  57. CL 40; por.: Evangelium Vitae 23; Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1990, 13
  58. Evangelium Vitae 20
  59. Laborem exercens 15; por. Laborem exercens 18
  60. por. CL 42
  61. Solicitudo Rei Socialis 24; por.: Redemptor hominis 16; Evangelium Vitae 10; EA 117-118
  62. Laborem exercens 23; por.: ŚDMg 1986, 2; 1991, 1-3; EA 119
  63. Orędzie z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu 1997; por.: Orędzie z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu 1980; 1981, 4-6; 1983, 2; 1984, 5
  64. Pastores dabo vobis 7; por.: CL 34; Redemptor hominis 1; Dominum et vivificantem – Encyklika „O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata” 38; Veritatis Splendor 32; Katechezy o Bogu Ojcu 8,4; 18
  65. Centessimus annus 24
  66. Fides et ratio 46; por.: Fides et ratio 90; Catechesi tradendae 35; Katechezy o Duchu Świętym 82,5
  67. Evangelium Vitae 21
  68. Redemptoris missio – Encyklika „O stałej aktualności posłania misyjnego Kościoła” 50; CL 34; Pastores dabo vobis 6; Orędzie z okazji Światowego Dnia Młodzieży 1990

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • CL 5; 51
  • Katechezy o Duchu Świętym 82,5
  • Reconciliatio et paenitentia 18
  • Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 1984, 2
  • Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Chrystus odwołuje się do początku, Città del Vaticano 1980
  • A. Katolo, Moralne aspekty globalizacji. Wybór wypowiedzi Jana Pawła II za lata 1978-2002, „Ethos” 15(2002), 3-4(59-60)

Publikacje innych autorów

  • J. Bańka, Humanizacja techniki, Katowice 1976
  • N.A. Bierdiajew, Piersonalizm i marksizm, „Put” 1935, 48
  • M. Chmielewski, Kobieta konsekrowana wobec dehumanizujących procesów globalizacji, „Życie Konsekrowane” 2001, 10
  • B. Commoner, The Closing Circle. Nature, Man and Technology, New York 1971 (wyd. pol.: Zamykający się krąg. Przyroda, człowiek, technika, Warszawa 1974)
  • G.J. Fackre, A Comparison and Critique of the Interpretation of Dehumanisation in the Thought of Søren Kierkegaard and Karl Marx, Chicago 1962
  • R. Fülöp, Dehumanisation in Modern Society. Its Roots and Dangers, Ahmedabad 1953
  • J.A. King, Dehumanisation in the Works of Alain Robbe-Grillet, Baton Rouge, Lui 1972
  • J. Ortega y Gasset, La dehumanisación del arte. Ideas sobre la novela, Madrid 1925 (wyd. pol.: O dehumanizacji sztuki, „Twórczość” 13(1957), 12)
  • tenże, La rebelión de las massas, Madrid 1930
  • J.M. Razu, Transnational Corporations as Agents of Dehumanisation in Asia: an Ethical Critique of Development, Delhi 1999
  • G. Ritzer, Macdonaldyzacja społeczeństwa, tłum. S. Magala, Warszawa 1999
  • Społeczeństwo informacyjne w perspektywie człowieka, techniki, gospodarki, red. L.W. Zacher, Warszawa 1999

Linki zewnętrzne