Gratissimam sane

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Wersja z dnia 17:26, 14 paź 2014 autorstwa Pgierech (dyskusja | edycje) (→‎Zobacz także)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II”, Wydawnictwo M, Kraków 2010
Autor hasła: o. Maciej Zięba OP

Gratissimam sane (1994) (Rodzina Bogiem silna) - istotnym dokumentem podejmującym tematykę życia rodzinnego jest list do rodzin "Gratissimam sane" opublikowany 2 lutego 1994. Był to list na Rok Rodziny obchodzony w Kościele; ale także ONZ obwołał ów rok Rokiem Rodziny. Znamienne jest to, że dokument ten Jan Paweł II podpisał w dniu święta Ofiarowania Pańskiego, które przypomina, że cała Rodzina Święta udała się do świątyni jerozolimskiej, a także w sposób szczególny podkreśla, iż źródłem wszelkiego rodzicielstwa jest sam Bóg.

Tezy

Papież nie kieruje swego listu ogólnie do wszystkich rodzin, do rodzin jako takich. Rodzina bowiem zawsze jest wspólnotą konkretnych osób, każda ma swój jedyny i niepowtarzalny charakter. Dlatego Jan Paweł II wyraźnie podkreśla, że swój list pragnie skierować nie do rodziny in abstracto, ale do konkretnych rodzin na całym globie, żyjących pod każdą długością i szerokością geograficzną, pośród całej wielości kultur oraz ich dziedzictwa historycznego. Zamiarem Papieża jest, aby ów list, pomimo swej pewnej ogólności, był jednak formą osobistego kontaktu z licznymi wspólnotami rodzinnymi konkretnych osób, bo – jak mówi – obchodzony w Kościele Rok Rodziny stanowi dla mnie dogodną okazję, aby zapukać do drzwi Waszych domów, pragnę bowiem z Wami wszystkimi się spotkać i przekazać Wam szczególne pozdrowienie.

List "Gratissimam sane" składa się ze wstępu i dwóch części. Pierwsza, zatytułowana: "Cywilizacja miłości", jest papieską refleksją nad przymierzem małżeńskim, odpowiedzialnym rodzicielstwem i wychowaniem oraz darem z samego siebie jako najpełniejszym spełnieniem swego człowieczeństwa – można tu dostrzec wyraźnie elementy teologii ciała, sformułowanej przez Jana Pawła II podczas katechez środowych w latach 1979–1984. Można by rzec, że jest ona przede wszystkim refleksją nad początkiem Księgi Rodzaju: Nasz wielki i zróżnicowany kosmos – świat istot żyjących – wpisany jest w ojcostwo samego Boga jako w swój odwieczny pierwowzór (por. Ef 3,14-16). Wpisany jest – oczywiście – na zasadzie rozległej analogii. Poprzez tę analogię, która wyraża się już na początku, w Księdze Rodzaju, dochodzimy do wyodrębnienia ludzkiego rodzicielstwa, a więc także ludzkiej rodziny. Kluczem do tego jest bardzo mocno uwydatniona w tym samym tekście zasada «obrazu» i «podobieństwa» Boga samego (por. Rdz 1,26). Bóg stwarza mocą swego słowa: «Niechaj się stanie» (np. Rdz 1,3). Rzeczą znamienną jest, iż to stwórcze słowo Boga – w przypadku stworzenia człowieka – dopełnione jest zwrotem: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam» (Rdz 1,26) … Z tej tajemnicy Bóg wyprowadza stwórczo ludzką istotę. Czytamy: «Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę» (Rdz 1,27).

Rozważanie tajemnicy małżeństwa, odtwarzanie w sobie Bożego obrazu poprzez wspólne my mężczyzny i kobiety prowadzi Jana Pawła II do refleksji nad teologicznym znaczeniem rodzicielstwa i wspólnoty rodziny: Poprzez małżeńską komunię osób mężczyzna i kobieta dają początek rodzinie. Z rodziną zaś wiąże się genealogia każdego człowieka: genealogia osoby. Ludzkie rodzicielstwo zakorzenione jest w biologii, równocześnie zaś przewyższa ją … Wszelkie rodzenie znajduje swój pierwowzór w Bożym Ojcostwie. Jednakże – w przypadku człowieka – ten «kosmiczny» wymiar podobieństwa do Boga nie definiuje w pełni ludzkiego rodzicielstwa. Gdy z małżeńskiej jedności dwojga rodzi się nowy człowiek, to przynosi on z sobą na świat szczególny obraz i podobieństwo Boga samego: w biologię rodzenia wpisana jest genealogia osoby.

W rodzinie, argumentuje Papież, dochodzi do głosu i konkretyzuje się najważniejszy wymiar naszego człowieczeństwa – pełnia realizacji samego siebie poprzez bezinteresowny dar z siebie samego. Dlatego Jan Paweł II ukazuje eucharystyczny charakter małżeństwa (Eucharystia jako pełnia bezinteresownego daru miłości Chrystusa do ludzi) i przywołuje fragment Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, który jest zapewne najczęściej przezeń cytowanym fragmentem nauczania Soboru Watykańskiego II: Sobór uczy, że człowiek jest tym jedynym na świecie stworzeniem, którego Bóg chciał i chce dla niego samego; równocześnie stwierdza, że człowiek ten «nie może odnaleźć się w pełni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego». Może się to wydać sprzecznością, ale sprzecznością nie jest. Jest – owszem – głębokim paradoksem ludzkiego bytowania: bytowania w prawdzie, które służy miłości. To miłość właśnie sprawia, że człowiek urzeczywistnia siebie przez bezinteresowny dar z siebie. Miłość bowiem jest dawaniem i przyjmowaniem daru. Nie można jej kupować ani sprzedawać. Można się nią tylko wzajemnie obdarowywać.

Dar osoby z istoty swojej jest trwały i nieodwołalny. Nierozerwalność małżeństwa wynika nade wszystko z samej istoty tego daru: dar osoby dla osoby. W tym darze wzajemnym wyraża się oblubieńczy charakter miłości. W przysiędze małżeńskiej narzeczeni nazywają siebie imieniem własnym: «Ja… biorę ciebie… za żonę – za męża – i ślubuję …, że cię nie opuszczę aż do śmierci». Taki dar zobowiązuje o wiele mocniej, zobowiązuje głębiej niż to, co może być «nabyte» w jakikolwiek sposób i za jakąkolwiek cenę. Zginając kolana przed Ojcem, od którego pochodzi wszelkie rodzicielstwo, przyszli rodzice mają świadomość, że zostali «odkupieni», czyli nabyci za największą cenę: za cenę Krwi Chrystusa, to jest daru najbardziej bezinteresownego, w którym sakramentalnie uczestniczą. Przysięga małżeńska dopełni się Eucharystią.

Część druga – "Jest z wami Oblubieniec" – jest przede wszystkim teologiczną medytacją skoncentrowaną głównie na Nowym Testamencie. Papież rozważa obecność Chrystusa w życiu rodzinnym, przedstawiając rodzinę jako Kościół domowy. Zwraca również uwagę na maryjny rys rodziny. Pokazuje ewolucję Apostołów, którzy początkowo przestraszyli się wymagań, jakie Chrystus stawiał przed małżonkami, a z czasem odkryli prawdę i piękno zawarte w Chrystusowym nauczaniu. Przez analogię – Jan Paweł II apeluje o odwagę małżonków i rodziców w dzisiejszym świecie. Wsparcie Jezusa Chrystusa, zwłaszcza przez sakramenty, pomaga bowiem przezwyciężać nawet największe trudności i odkrywać orędzie Bożej miłości, które każdemu dodaje sił i pomaga odkrywać jej obecność i głęboki sens w naszej egzystencji. Przypomina więc Papież, że Apostołowie – słysząc, co Jezus mówi – odpowiadają: „Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić (Mt 19,10). Jezus pozostaje przy wymaganiu Boga postawionym ludziom od początku, dla dobra mężczyzny i kobiety, rodziny i całego społeczeństwa. Natomiast uznaje tę sposobność za właściwą, aby wyjaśnić sprawę bezżenności dla królestwa Bożego. Również i ten wybór pozwala być życiodajnym, choć na inny sposób. Stąd bierze początek życie konsekrowane, zakony i zgromadzenia na Wschodzie i Zachodzie, a także celibat kapłański w tradycji Kościoła łacińskiego.

Jednakże żenić się i wychodzić za mąż jest podstawowym powołaniem człowieka, przyjętym przez większość członków Ludu Bożego – podkreśla Papież. – Drodzy bracia i siostry, małżonkowie i rodzice, Oblubieniec jest z Wami. Wiecie, że On jest Dobrym Pasterzem. Znacie Jego głos. Wiecie, dokąd Was prowadzi, jak walczy o te pastwiska, na których macie znajdować życie i znajdować je w obfitości… Wiecie, że On jest Dobrym Pasterzem, który życie swoje daje za owce (por. J 10,11), który unika manowców wielu współczesnych ideologii, który mówi całą prawdę dzisiejszemu światu, tak jak mówił ją kiedyś faryzeuszom w Ewangelii, tak jak głosił ją swoim własnym Apostołom, a potem Apostołowie zanieśli ją w ówczesny świat … Ci Apostołowie, którzy przedtem byli lękliwi, także w odniesieniu do małżeństwa i rodziny, stali się odważni. Zrozumieli, że małżeństwo i rodzina stanowią prawdziwe powołanie pochodzące od Boga, że są apostolstwem – apostolstwem świeckich. Służą przemienianiu tej ziemi, służą odnowie świata stworzonego i całej ludzkości.

Drogie rodziny, musicie przeto być odważne. Musicie być zawsze gotowe do tego, aby dać świadectwo owej nadziei, która jest w Was (por. 1 P 3,15), którą w Waszym sercu zakorzenił przez swą Ewangelię Dobry Pasterz. Musicie być gotowe do tego, aby chodzić za Nim po tych życiodajnych pastwiskach, jakie On dla Was stworzył paschalną tajemnicą swojej śmierci i zmartwychwstania.

Nie lękajcie się żadnych zagrożeń! Boże moce są niepomiernie większe od Waszych trudności! Niepomiernie większa od zła, które zakorzeniło się w świecie, jest moc Sakramentu Pojednania; Ojcowie Kościoła nazywali ten sakrament "drugim Chrztem". Niepomiernie większa od zepsucia, któremu ulega świat, jest Boska moc Sakramentu Bierzmowania, który otrzymujemy po Chrzcie, i niepomiernie większa jest nade wszystko moc Eucharystii.

Po tej poruszającej teologicznej wizji Jan Paweł II omawia wiele zagrożeń czyhających na współczesne rodziny. Ze szczególną mocą mówi o złu aborcji – pozbawianiu najsłabszych ludzkich istot podstawowego prawa, prawa do życia. Jest to nie tylko wielki problem każdego niszczonego konkretnego ludzkiego życia, ale też najważniejsze cywilizacyjne wyzwanie, jakie dziś stoi przed światem zachodnim. Albowiem w sposób demokratyczny dochodziły do władzy siły polityczne, które wydawały ustawy sprzeczne z prawem do życia, jakie posiada każdy bez wyjątku człowiek, a czyniły to w imię obłędnych racji, na przykład eugenicznych, etnicznych lub też innych. Zjawiskiem nie mniej niebezpiecznym są dzisiaj ustawodawstwa, które nie respektują prawa do życia od chwili poczęcia. Towarzyszy im, niestety, szerokie przyzwolenie lub zgoda opinii publicznej. Jakże można moralnie zaakceptować prawa, które dozwalają zabijać człowieka poczętego, a który już żyje w łonie matki? Prawo do życia staje się w ten sposób udziałem wyłącznie ludzi dorosłych, którzy mogą także w parlamentach przeprowadzać swoje plany i realizować własne interesy. Prawo do życia zostaje odmówione ludziom nienarodzonym. Stajemy tu wobec olbrzymiego zagrożenia nie tylko poszczególnego jednostkowego życia ludzkiego, ale całej naszej cywilizacji.

Legalizacja aborcji jest szczególnie symptomatycznym złem naszego czasu. Ale w każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną rodzina jest najbardziej podstawową i najważniejszą ludzką wspólnotą. Dlatego Papież pod koniec swojego listu raz jeszcze podkreśla wielkie znaczenie rodziny i zachęca je, by zawsze opowiadały się po stronie dobra. Dla nas, Polaków, interesujące może być też wprowadzenie do tego dokumentu polskiego wątku, gdyż Jan Paweł II cytuje tytuł homilii kard. Stefana Wyszyńskiego z 1961 r: Rodzina Bogiem silna. Poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości. Staraliśmy się w tym liście ukazać, jak bardzo rodzina znajduje się pośrodku tego wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem. Rodzinom powierzone jest zadanie walki przede wszystkim o to, ażeby wyzwolić siły dobra, których źródło znajduje się w Chrystusie Odkupicielu człowieka, aby te siły uczynić własnością wszystkich rodzin, ażeby – jak to powiedziano w polskim milenium chrześcijaństwa – rodzina była «Bogiem silna». Dlatego ten list nie jest przede wszystkim informacją ani opisem, lecz jest apostolską parenezą [gr. parainesis – zachęcanie, M.Z.], podobną do tej, którą znajdujemy w Listach św. Pawła, św. Piotra i św. Jana. Możemy łatwo stwierdzić, jak podobne, chociaż w odmiennym kontekście historycznym i kulturowym, są sytuacje chrześcijan i rodzin w tamtych czasach i dzisiaj.

Bibliografia

  • o. Maciej Zięba OP, Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II, Wydawnistwo M, Kraków 2010, s. 188-194 ISBN 9788375952520 W bibliotece.jpg

Linki zewnętrzne

Zobacz także