Grzech społeczny

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: Jan Orzeszyna


Grzech społeczny – łac. peccatum sociale.

Każdy grzech ze względu na to, że rodzi skutki wychodzące poza ramy życia popełniającej go osoby, dotyka innych ludzi i ma wymiar społeczny, który przyznawany jest każdemu wykroczeniu moralnemu; suma grzechów osobistych, popełnionych przez wiele osób, tworzy grzeszne struktury społeczne i sytuacje grzechu. Grzech w znaczeniu podstawowym jest zawsze aktem konkretnej osoby, aktem wolności pojedynczego człowieka, nie zaś całej grupy czy wspólnoty. Dlatego o grzechu społecznym czy strukturalnym można mówić tylko w sensie analogicznym. Nigdy nie wolno przeciwstawiać grzechu społecznego grzechowi osobistemu, mówiąc, że są grzechy osobiste (indywidualne), które popełnia pojedynczy człowiek, i są jednocześnie grzechy społeczne, których podmiotem jest społeczność.

Każdy grzech rodzi zatem skutki wychodzące poza ramy życia popełniającej go osoby, w większym lub mniejszym stopniu dotyka innych ludzi i szkodzi równocześnie życiu społecznemu, wprowadzając i potęgując w nim nieład, osłabiając jego jedność. Grzech osłabia społeczeństwo w jego podstawach, gdyż wnika w struktury społeczne oraz hamuje i utrudnia rozwój wspólnoty ludzkiej. W ten sposób stosunki społeczne ogarnięte przez grzech stają się okazjami do grzechu i pokusami. Skłaniają one do grzechu, ale nie zmuszają do niego i nie są grzechem same w sobie. Niesprawiedliwe warunki społeczne i sytuacje permisywne mogą być nazywane grzesznymi – grzechami społecznymi, grzechami strukturalnymi – tylko przez analogię. To człowiek grzeszy, a nie struktura.

Pismo Święte ukazuje grzech w jego społecznym wymiarze. U Żydów pojęcie grzechu było wynikiem refleksji nad pojęciem wspólnoty narodu i jego związku z Bogiem Przymierza. Według Starego Testamentu grzeszność każdego niesprawiedliwego czynu popełnionego wobec drugiego człowieka nie polega jedynie na sprzeciwie wobec Bożego przykazania, ale ma jeszcze głębsze uzasadnienie. Bóg nie nawiązał łączności najpierw z każdym człowiekiem z osobna, lecz przede wszystkim z ludem, który wybrał. Z nim się związał, a przezeń również z każdym, kto należał do Izraela. Wszyscy, którzy wchodzą w związek z Bogiem-Jahwe, należą także bezwarunkowo do "gminy Pana", która to powstaje i egzystuje jedynie dzięki stosunkowi przymierza ze swoim Bogiem. Dlatego też stosunek, w jakim pozostaje z Bogiem każdy człowiek, rzutuje zawsze na lud Przymierza.

W społecznej nauce Kościoła już od wielu lat powraca aspekt dowartościowania wspólnotowego wymiaru życia człowieka. Im bardziej podkreśla się, że człowiek jest istotą społeczną, tym bardziej i jego działanie, jego osobiste zaangażowanie bywa odczytywane w szerszym wymiarze społecznym. Po raz pierwszy problem grzechu społecznego, może nie do końca tak nazwanego, pojawił się w orędziu Synodu Biskupów (1971) na temat sprawiedliwości w świecie. Zostały w nim wyliczone akty niesprawiedliwości w świecie. I chociaż wprost nie mówiło się jeszcze o grzechu społecznym, to jednak te niesprawiedliwości, tkwiące w samych strukturach, zostały wyraźnie określone [1].


Nauczanie Jana Pawła II nt. grzechu społecznego

Wprowadzenie do oficjalnych dokumentów Kościoła pojęcia "grzechu społecznego" i tzw. "społecznych struktur grzechu" jest zasługą Papieża Jana Pawła II. Wyjaśnienie istoty grzechu społecznego Papież daje w adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia [2].

Problem grzechu społecznego (strukturalnego) był szeroko dyskutowany podczas Synodu Biskupów (1983) w Rzymie na temat pojednania i pokuty w misji Kościoła. W dyskusji zarysowały się zasadniczo dwa stanowiska. Z jednej strony – wypowiedzi podkreślające rzeczywistość zła znajdującego odbicie w życiu społecznym, w społecznych strukturach, a z drugiej – wypowiedzi akcentujące osobistą odpowiedzialność każdego człowieka za grzech oraz za jego skutki dostrzegalne w życiu społecznym i w funkcjonowaniu struktur społecznych.

Problem grzechu społecznego zdecydowanie został postawiony w Instrumentum laboris, dokumencie roboczym Synodu Biskupów. Dokument ten, uwzględniając obiektywnie różnorakie uzależnienia i ograniczenia, jakim podlega człowiek, stwierdza jednakże, iż nie znoszą one wolności człowieka, w związku z czym jest on w pełni odpowiedzialny za swoje czyny. "Człowiek, który dostrzega podziały i występujące wokół niego sprzeczności, co więcej czuje, że sam jest rozdarty w swoim sercu, ten człowiek musi szukać źródła, gdzie najpierw powstają te napięcia i podziały, tak liczne i tak poważne w dzisiejszym świecie. W istocie bowiem, żeby usunąć niesprawiedliwość, która dziś tak silnie zatruwa człowieka i świat, żeby przywrócić porządek sprawiedliwości, trzeba koniecznie odkryć podstawowe źródła zła" [3].

Jan Paweł II mówi o poczwórnym jednaniu człowieka: z Bogiem, z samym sobą, z braćmi i z całym stworzeniem [4]. Zakłada tym samym, że każdy grzech posiada poczwórny wymiar. Jest on jednocześnie grzechem przeciw Bogu, przeciw samemu sobie, przeciw bliźniemu i przeciw całemu stworzeniu [5]. Posiada zatem wymiar społeczny.

Pojęcie "grzech społeczny" ma wielorakie treści. Jan Paweł II wyróżnia trzy zasadnicze rozumienia zakresów grzechu społecznego. Po pierwsze, w znaczeniu szerszym, grzech każdego człowieka dotyczy w jakiś sposób innych, gdyż narusza ludzką solidarność, wpływa mniej lub bardziej wyraźnie na całą rodzinę ludzką. W tym znaczeniu można przypisać każdemu grzechowi charakter społeczny. Mówiąc o grzechu społecznym, trzeba zdaniem Jana Pawła II przede wszystkim uznać to, iż "ze względu na ludzką solidarność (...) grzech każdego człowieka w jakiś sposób dotyka innych. Jest to drugie oblicze owej solidarności, która (...) rozwija się w (...) tajemnicy wspólnoty świętych (...), dzięki której każda dusza, która się podnosi, dźwiga świat. Temu prawu wstępowania odpowiada niestety prawo zstępowania. (...) Innymi słowy, nie ma grzechu, nawet najbardziej wewnętrznego i tajemnego, najściślej indywidualnego, który odnosiłby się wyłącznie do tego, kto go popełnia. Każdy grzech rzutuje z mniejszą lub większą gwałtownością, z mniejszą lub większą szkodą na całą strukturę kościelną i na całą ludzką rodzinę" [6].

Po drugie, niektóre grzechy są skierowane wprost przeciwko bliźniemu. Grzech jest wyraźnym zaprzeczeniem miłości bliźniego w przypadku, kiedy grzesznik bezpośrednio krzywdzi innych przez swoje wykroczenia. Można za Janem Pawłem II wyliczyć wiele takich wykroczeń. Są to czyny popełnione przeciwko sprawiedliwości bądź to w odniesieniach osoby do osoby, bądź osoby do wspólnot, bądź też wspólnoty do osoby, czyny przeciwko prawom osoby ludzkiej, poczynając od prawa do życia, nie wyłączając prawa nie narodzonych, czyny przeciwko nietykalności fizycznej, czyny przeciwko wolności drugiego człowieka, zwłaszcza przeciwko najwyższej wolności, jaką jest wolność wyznawania wiary w Boga i wielbienia Go. Nadto czyny przeciwko godności i czci bliźniego [7].

Zdaniem Jana Pawła II społeczny jest każdy grzech przeciwko dobru wspólnemu i jego wymogom w całej rozległej sferze praw i obowiązków obywatelskich. Społeczny może być także grzech popełniony czynem lub zaniedbaniem ze strony przywódców politycznych, ekonomicznych, związkowych, jeśli mając po temu władzę, nie angażują się z roztropnością w dzieło ulepszania czy przemiany społeczeństwa według wymogów i możliwości na danym etapie dziejów, a także ze strony pracowników, którzy nie dopełniają obowiązku obecności i współpracy w budowaniu przedsiębiorstwa dobrobytu dla nich, dla rodzin i dla całego społeczeństwa [8].

Po trzecie, Jan Paweł II dostrzega także inne skutki grzechu społecznego Dotyczą one stosunków pomiędzy różnymi wspólnotami ludzkimi. Stosunki te często nie są zgodne z zamysłem Boga, który pragnie, by na świecie panowała sprawiedliwość, wolność i pokój wśród jednostek, grup i narodów. Przykładem grzechu społecznego może być walka klas, która zawsze stanowi zło społeczne, albo uporczywe przeciwstawianie się bloków państw innym blokom, jednego narodu – innemu narodowi, jednych grup – innym grupom w łonie tego samego narodu [9].

Grzech zatem zawsze posiada wymiar społeczny. Zdaniem Jana Pawła II dzieje się tak dlatego, że wola każdego człowieka jest uwarunkowana społecznie, a także dlatego, że grzech wywiera wpływ na same struktury społeczne, które w ten sposób są "jakby naznaczone przez grzech człowieka i stają się przeciwne Ewangelii" [10]. Owo naznaczenie struktur społecznych przez grzech człowieka nosi nazwę "grzechu społecznego", a mówiąc ściślej "grzechu strukturalnego".

Społeczny wymiar grzechu może przybrać również postać sprzężenia zwrotnego. Z jednej strony grzech niszczy struktury społeczne, z drugiej strony stosunki społeczne skażone grzechem stanowią pokusę dla nowego zła. A więc nie tylko jednostka popełniająca zło moralne wpływa destrukcyjnie na społeczność, ale i społeczność żyjąca niezgodnie z zasadami moralnymi emanuje swym złym wpływem na jednostkę. Polega to na przyjęciu przez jednostkę ocen i kryteriów, jakimi kieruje się określona społeczność czy grupa. Niektóre społeczeństwa posuwają się jeszcze dalej, stwarzając taki system gospodarczy, w którym człowiek pozostaje w stałej i daleko posuniętej zależności od pracodawcy. Stawia się przy tym przed człowiekiem takie zadania, których nie jest on w stanie wykonać, lub stwarza się mu takie warunki życia i konstruuje takie ustawodawstwo, że nie jest on w stanie żyć uczciwie czy wręcz dochodzi do przekonania, że życie uczciwe jest niemożliwe albo co najmniej nie ma sensu. W takich warunkach człowiek ulega stopniowej, systematycznej i niemal niedostrzegalnej demoralizacji, staje się niezdolny do skutecznego zwalczania o własnych siłach agresji zła [11]. Żyje więc w ciągłym grzechu lub co najmniej w ciągłej świadomości przekraczania prawa i w ciągłym lęku przed odpowiedzialnością. Nie mogąc zachować norm moralnych, a przynajmniej nie posiadając możliwości ich jasnego rozeznania, popada w stan obojętności wobec grzechu, zatraca odpowiedzialność moralną. Pozostaje mu tylko strach.

Jan Paweł II uważa, iż wśród działań i postaw przeciwnych woli Bożej i dobru bliźniego oraz wśród "struktur grzechu" najbardziej charakterystyczne zdają się być dzisiaj dwie "postawy grzechu": z jednej strony wyłączna żądza zysku, a z drugiej pragnienie władzy z zamiarem narzucenia innym własnej woli. Dla lepszego ich scharakteryzowania do każdej z tych postaw Papież dodaje określenie: "za wszelką cenę" [12]. Choć te postawy same w sobie są rozdzielone i jedna może istnieć bez drugiej, to oba nastawienia pojawiają się obecnie jako nierozerwalnie złączone, z możliwością przewagi jednego lub drugiego.

Ofiarą tego podwójnego grzesznego nastawienia padają zdaniem Jana Pawła II nie tylko jednostki, ale także narody i bloki. I to niestety sprzyja jeszcze bardziej wprowadzaniu "struktur grzechu". Dlatego w świetle tych kryteriów moralnych można odkryć, że za określonymi decyzjami, pozornie dyktowanymi jedynie racjami gospodarczymi lub politycznymi, kryją się prawdziwe formy bałwochwalczego kultu pieniądza, ideologii, klasy, techniki [13].

Człowiek, który grzeszy i który chce zrzucić z siebie odpowiedzialność, ulega pokusie negowania grzechu w ogóle i powołuje się na struktury społeczne, czyniąc je winnymi zła. Toteż można zaobserwować stałe zanikanie świadomości grzechu osobistego, a równocześnie, szczególnie w pewnych częściach świata, poszerzanie zakresu grzechu związanego ze strukturami, grzechem społecznym. Dlatego też Jan Paweł II akcentuje mocno podmiotowy, osobowy i indywidualny charakter grzechu, podkreślając, że grzech w sensie podstawowym jest zawsze aktem ludzkiej osoby [14]. Mówiąc zaś o sytuacjach grzechu, które tworzone są przez pewne zachowania zbiorowe większych czy mniejszych grup społecznych lub wręcz całych narodów i bloków państw, Ojciec Święty dostrzega, że "na dnie każdej sytuacji grzechu znajdują się zawsze osoby, które grzech popełniają" [15].

Ojciec Święty wyjaśnia, że grzechy społeczne są owocem nagromadzenia wielu grzechów osobistych, takich jak lenistwo, egoizm, tchórzostwo, obojętność w stosunku do ludzi i świata oraz brak przekonania o możliwości przeprowadzenia zmian na lepsze. "Chodzi o grzechy najbardziej osobiste: tego, kto powoduje lub popiera nieprawość albo też czerpie z niej korzyści; tego, kto mogąc uczynić coś dla uniknięcia lub usunięcia czy przynajmniej ograniczenia pewnych form zła społecznego, nie czyni tego z lenistwa, z lęku czy też w wyniku zmowy milczenia lub zamaskowanego udziału w złu, albo z obojętności; tego, kto zasłania się twierdzeniem o niemożności zmiany świata; i również tego, kto usiłuje wymówić się od trudu czy ofiary, podając różne racje wyższego rzędu" [16]. U podłoża każdego grzechu społecznego znajdują się zawsze osoby, a nie instytucje czy struktury i społeczeństwa, które nie mogą być same z siebie podmiotem aktów moralnych. Należy jednak zauważyć, że grzech społeczny jest czymś więcej niż prostą sumą grzechów osobistych, jest jakby nową "quasi-antywartością". Podobnie jak dobro wspólne nie jest prostą sumą dóbr indywidualnych, ale nową "quasi-jakością". O grzechu społecznym można mówić bowiem także wówczas, gdy ludzie współdziałają w czynieniu zła. Wtedy wyrządzone zło jest większe i innego rodzaju niż to, jakie uczyniono by na drodze grzechów indywidualnych.

Zasadniczo mówi się w teologii o grzechu społecznym, o strukturach grzechu, o instytucjach grzechu. Mówienie o grzechu społecznym w sensie analogicznym nie powinno według Jana Pawła II nikogo skłaniać do pomniejszania odpowiedzialności jednostek, ale winno być odwołaniem się do ludzkich sumień. Albowiem żadna struktura, żadne społeczeństwo nie umniejszy odpowiedzialności, bo grzeszy nie struktura, lecz grzeszy człowiek, choćby to rozkładało się na bardzo wielu, choćby nie można było dojść przyczyn i początku tego zespołowego włączenia się w grzech.

Grzech społeczny nie jest przeciwstawieniem grzechu indywidualnego. Nie preferuje on istnienia winy czy odpowiedzialności zbiorowej i nie neguje moralnej odpowiedzialności człowieka. Zawsze odpowiedzialna jest osoba, która rozwija lub popiera zło, nie sprzeciwia się mu, nie czyni nic dla uniknięcia go lub ograniczenia jego działania w świecie. Ten społeczny aspekt ujawnia, że grzech nie jest jedynie zwykłym złamaniem jakiegoś prawa, ale że staje się on barierą w postępie ludzkości. Będąc wypowiedzeniem "nie" wobec bliźniego, jest tym, co niszczy życie społeczne i wprowadza w nie wewnętrzne i zewnętrzne rozbicie; gdyż tylko miłość jednoczy [17]. Grzech jest odmową realizacji prawa miłości, która jest warunkiem prawdziwego szczęścia człowieka.

Jan Paweł II, mówiąc o społecznym wymiarze grzechu w sensie teologicznym, zastanawia się także nad tym, jakie jest jego znaczenie dla tej wspólnoty, w którą każdy wierzący zostaje włączony przez Chrzest św., a więc dla Kościoła. Chrześcijanin przez Chrzest św. zostaje włączony we wspólnotę Mistycznego Ciała, którego Głową jest Chrystus. Od momentu Chrztu działa na zawsze w Kościele w łączności z całym Ludem Bożym. Ta wspólnota w Chrystusie, społeczność Kościoła polega na zjednoczeniu każdego chrześcijanina z Trójcą Świętą, na współuczestnictwie w Jej życiu. Popełniając grzech, chrześcijanin zrywa więź jedności z Trójcą Świętą, niszczy dzieła Ojca i Syna, i Ducha Świętego w sobie, ale zarazem zadaje ranę całemu Ciału Mistycznemu, wnosi w społeczność kościelną ognisko infekcji i zepsucia. Grzech ochrzczonego nabiera tu wymiaru antyeklezjalnego. Papież Jan Paweł II w adhortacji o pojednaniu i pokucie pisze, że "ze względu na ludzką solidarność, równie tajemniczą i niepojętą, co rzeczywistą i konkretną, grzech każdego człowieka w jakiś sposób dotyka innych (...), stąd można mówić o wspólnocie grzechu: dusza, która upada przez grzech, pociąga za sobą Kościół" [18].

Grzeszyć – to nie rozwijać się w pełni, pozbawiać wspólnotę potrzebnych sił do budowania sprawiedliwości i pokoju. Ponieważ miłość Boga nie jest oddzielna od miłości braterskiej, dlatego wszelki brak jedności z Bogiem odbija się momentalnie na kontaktach z bliźnimi. Ponadto większość grzechów wymierzona jest przeciwko bliźnim.

Jan Paweł II podkreśla, że choć grzech sięga głębi człowieka i przenika struktury społeczne, a przez to uniemożliwia skuteczne budowanie wspólnoty ludzkiej, nie jest jednak w historii zbawienia czymś najważniejszym, czymś, co ma zwyciężyć. Na stwierdzeniu faktu grzechu nie kończy się biblijne orędzie o grzechu. Słowo Boże nie tylko uczy, że grzech jest, że człowiek może zgrzeszyć, ale dobrą nowiną Słowa Bożego jest prawda, że Bóg chce i może człowieka wyzwolić z grzechu. Odkupienie jest synonimem miłości potężniejszej niż grzech, niż śmierć. Tej miłości nie może "udaremnić" żaden grzech ani żadna niewierność jednostek, narodów i całej ludzkości. Ta miłość odnosi ostateczne zwycięstwo w dziejach ludzkiego grzechu. Dlatego też Kościół, głosząc naukę o grzechu, mówi jednocześnie o Bogu przebaczającym i wskazuje drogę powrotu do Niego.

W odniesieniu do "struktur grzechu" Kościół postuluje równocześnie zmiany postaw ("nawrócenie serca") i przemiany niesprawiedliwych struktur. Uznanie priorytetu osoby nad strukturami i organizacją techniczną nie oznacza, że struktury nie mają znaczenia w budowaniu społeczności na miarę ludzką. Próby zmian strukturalnych lub instytucjonalnych mogą jednak nie przynieść spodziewanych efektów, jeżeli nie towarzyszą im nawrócenia osób bezpośrednio czy pośrednio odpowiedzialnych za niesprawiedliwe sytuacje społeczne. Chrześcijanin nie może się zachowywać obojętnie wobec struktur zła; życie w "strukturach grzechu" zobowiązuje go do odpowiedzialności i działań na rzecz ich usuwania oraz budowania "struktur dobra". Przezwyciężenie "struktur grzechu" jest możliwe dzięki sile społecznej solidarności [19].


Przypisy

  1. Synod Biskupów, Sprawiedliwość w świecie (De iustitia in mundo), Rzym 1971, Chrześcijanin w Świecie 3(1972), 17
  2. 16
  3. Dokument roboczy Synodu Biskupów Instrumentum laboris, Życie Katolickie 2(1983), 11-12(17-18) nr 8
  4. por. Reconciliatio et paenitentia, 8
  5. por. Reconciliatio et paenitentia , 15
  6. Reconciliatio et paenitentia , 16
  7. por. tamże
  8. por. tamże
  9. por. tamże
  10. tamże
  11. por. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 13
  12. Sollicitudo rei socialis, 37
  13. por. Reconciliatio et paenitentia, 16
  14. por. Przemówienie na zakończenie Synodu Biskupów, Życie Katolickie 2(1983), 11-12(17-18)
  15. Reconciliatio et paenitentia, 16
  16. tamże
  17. por. J 4,7-18; l Kor 13
  18. Reconciliatio et paenitentia, 16
  19. por. Sollicitudo rei socialis, 35-40

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Centesimus annus
  • Reconciliatio et paenitentia
  • Przemówienie Pojednanie z Bogiem i pojednanie między ludźmi, L'Osservatore romano 4(1983), 5/6(41/42)
  • Przemówienie Osobisty charakter przebaczenia, L'Osservatore romano 5(1984), 3(51)
  • Przemówienie Pojednanie chrześcijańskie i ludzka wspólnota, L'Osservatore romano 6(1985), 4/5(64/65)
  • Przemówienie Musicie pojednać ludzi z Bogiem i między sobą, L'Osservatore romano 15(1994), 11(167)

Publikacje innych autorów

  • W. Chudy, Miłość a grzech społeczny, Przegląd Powszechny 163(1986), 3
  • S. Dragomski, Sakrament pokuty a życie społeczne, Materiały Problemowe 10(1978), 3
  • P. Góralczyk, Społeczny wymiar grzechu, Communio 4(1984), 5(23)
  • J. Kowalski, Grzech osobisty i społeczny w rozumieniu współczesnej teologii [w:] Ku dojrzałemu i odpowiedzialnemu chrześcijaństwu, z. 5, Warszawa 1987
  • J. Majka, Grzech społeczny, Colloquium Salutis 1985, 17
  • J. Orzeszyna, Rola Kościoła w dziele pojednania grzesznika z Bogiem, Teologia i życie, Częstochowa 1994
  • tenże, Społeczno-eklezjalny wymiar sakramentu pokuty, Kraków 1996
  • K. Piwowarski, Społeczny charakter grzechu i pokuty, Homo Dei 47(1978), 4
  • tenże, Struktury grzechu – zło jednostkowe i społeczne [w:] Ku odnowie człowieka i społeczeństwa, red. I. Dec, Wrocław 1996
  • Orędzie Synodu Biskupów Pojednanie i pokuta w misji Kościoła, Życie Katolickie 2(1983), 11-12(17-18)
  • J. Pryszmont, Struktury społeczne a spaczone postawy [w:] Korupcja. Problem społeczno-moralny, red. A. Marcol, Opole 1992
  • Synod Biskupów, Orędzie do świata, Chrześcijanin w Świecie 16(1984), 3(126)
  • J. Wagner, Grzech indywidualny i grzech społeczny, Życie Katolickie 2(1983), 11-12(17-18)
  • J. Wierzbicki, Grzech społeczny w "Reconciliatio et paenitentia", Życie Katolickie 4(1985), 4

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o grzechu społecznym

Otóż Kościół, gdy mówi o sytuacjach grzechu lub go piętnuje, jako grzechy społeczne pewne sytuacje czy pewne zachowania zbiorowe większych czy mniejszych grup społecznych lub wręcz całych narodów i bloków narodów, wie i głosi, że takie wypadki grzechu społecznego są jednocześnie owocem, nagromadzeniem i zbiorem wielu grzechów osobistych. Chodzi o grzechy najbardziej osobiste: tego, kto powoduje lub popiera nieprawość albo też czerpie z niej korzyści; tego, kto mogąc uczynić coś dla uniknięcia lub usunięcia czy przynajmniej ograniczenia pewnych form zła społecznego, nie czyni tego z lenistwa, z lęku czy też w wyniku zmowy milczenia lub zamaskowanego udziału w złu, albo z obojętności; tego, kto zasłania się twierdzeniem o niemożności zmiany świata; i również tego, kto usiłuje wymówić się od trudu czy ofiary, podając różne racje wyższego rzędu. Prawdziwie odpowiedzialne są więc osoby.


Niektóre grzechy stanowią jednak, ze względu na ich przedmiot, zamach skierowany przeciwko bliźniemu — a ściślej, mówiąc językiem ewangelicznym — przeciwko bratu. Są one obrazą Boga, ponieważ obrażają bliźniego. Grzechy te zwykło się określać jako społeczne; jest to drugie znaczenie terminu. W tym sensie społeczny jest grzech przeciwko miłości bliźniego, tym cięższy w Prawie Chrystusowym, że w grę wchodzi drugie przykazanie, które jest „podobne do pierwszego”. Społeczny jest w równym stopniu każdy grzech popełniony przeciwko sprawiedliwości bądź w odniesieniach osoby do osoby, bądź osoby do wspólnoty, bądź też wspólnoty do osoby. Społeczny jest każdy grzech przeciwko prawom osoby ludzkiej, poczynając od prawa do życia, nie wyłączając prawa nienarodzonych, czy przeciwko nietykalności fizycznej, każdy grzech przeciwko wolności drugiego, zwłaszcza przeciwko najwyższej wolności, jaką jest wolność wyznawania wiary w Boga i wielbienia Go; każdy grzech przeciwko godności i czci bliźniego. Społeczny jest każdy grzech przeciwko dobru wspólnemu i jego wymogom w całej rozległej sferze praw i obowiązków obywatelskich. Społeczny może być grzech popełniony czynem lub zaniedbaniem ze strony przywódców politycznych, ekonomicznych, związkowych, jeśli mając po temu władzę, nie angażują się z roztropnością w dzieło ulepszenia czy przemiany społeczeństwa według wymogów i możliwości na danym etapie dziejów; także ze strony pracowników, którzy nie dopełniają obowiązku obecności i współpracy w budowaniu przez przedsiębiorstwa dobrobytu dla nich, dla ich rodzin i dla całego społeczeństwa.


Linki zewnętrzne