Mężczyzną i niewiastą stworzył ich

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Wersja z dnia 07:35, 11 lip 2014 autorstwa Pgierech (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II”, Wydawnictwo M, Kraków 2010
Autor hasła: o. Maciej Zięba OP

Mężczyzną i niewiastą stworzył ich - w ciągu pięciu lat – od 5 listopada 1979 do 28 listopada 1984 – Jan Paweł II wygłosił podczas audiencji środowych w czterech seriach 130 katechez poświęconych teologii ciała, opublikowanych później w dziele "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich". Temat ludzkiej miłości, a dokładniej, spotkania osób poprzez miłość, od samego początku był silnie obecny w twórczości Karola Wojtyły. W wymiarze filozoficznym jej dojrzałym wyrazem była książka "Miłość i odpowiedzialność", wyrazem dramatopisarskim – "Przed sklepem jubilera". Obie prace zostały opublikowane w tym samym 1960. Później – jako metropolita krakowski – kard. Wojtyła zaangażował się w tworzenie sieci poradni małżeńskich i duszpasterstwa rodzin. Te jego teoretyczne i praktyczne dokonania sprawiły, że Paweł VI poprosił go o pomoc w trakcie redagowania najbardziej kontrowersyjnego dokumentu swojego pontyfikatu – encykliki "Humanae vitae". W rezultacie powstał tak zwany "memoriał krakowski", uzasadniający stanowisko Kościoła w sprawach etyki seksualnej w nowoczesny personalistyczny sposób. Niestety, memoriał ów został uwzględniony w ostatecznej redakcji tekstu w nikłej mierze, choć – jak ocenia George Weigel – Kraków ofiarował bardziej przekonujące wyjaśnienie, dlaczego takie stanowisko bardziej odpowiada godności człowieka, a zwłaszcza godności kobiety. Problemy z redagowaniem encykliki, a także problemy, które postawiła "Humanae vitae" oraz burzliwa wokół niej dyskusja, wpłynęły mocno na myślenie Karola Wojtyły, co wyraźnie można dostrzec w ostatniej serii katechez dotyczących teologii ciała głoszonej w latach 1982–1984. I chociaż późniejsze zainteresowania arcybiskupa krakowskiego przesunęły się w kierunku zagadnień poruszanych w dziele "Osoba i czyn", to w połowie lat siedemdziesiątych powrócił on do tematyki małżeństwa oraz ludzkiej płciowości.

Założenia

Z manuskryptem pierwszej części pracy nad teologią ciała krakowski kardynał pojechał na pierwsze konklawe w sierpniu 1978 i w chwilach wolnych pracował nad ostateczną redakcją tekstu, przygotowując go do druku. Wybór Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października 1978 r. i związane z nim nowe obowiązki zmusiły go do zaprzestania pracy nad tekstem. Jednakże w rok po wyborze, już jako Jan Paweł II, powrócił do frapującego go tematu i rozpoczął pierwszy cykl 23 katechez prezentujących jego przemyślenia nad teologią ciała. Punktem wyjścia dla rozważań Papieża był fakt, że jako ludzie, po pierwsze, jesteśmy ucieleśnieni, nie jesteśmy czystą świadomością, po wtóre, jesteśmy istotami płciowymi, mężczyznami i kobietami. Te podstawowe fakty, które nie zostały w historii myśli objęte systematyczną refleksją oraz konstatacja, że mechanizmy społeczne i kulturowe zostały w świecie zbudowane uwzględniając głównie pierwiastek męski i zdominowane przez mężczyzn, skłoniły Jana Pawła II do konsekwentnej refleksji nad teologią ciała oraz nad koniecznością tworzenia kultury uwzględniającej równość i komplementarność obu pierwiastków – męskiego i kobiecego. Zatem projekty feminizmu pierwszej generacji, dążące do równoprawnego realizowania się kobiet na męskich warunkach w męskim świecie, Jan Paweł II postanowił zastąpić ich komplementarnością. Dlatego mówił i pisał o dwóch wersjach, a nie jednej, doświadczenia ludzkiego, męskiej oraz żeńskiej, które są równoprawne i komplementarne. Dlatego też utrzymywał, że różnice w ludzkiej płciowości należy szanować, a nie niwelować.

Z systematycznej refleksji nad tymi założeniami wypływa nowa – stworzona przez Karola Wojtyłę – oryginalna oraz intrygująca wersja samo-rozumienia człowieka oraz jego płciowości. Wynikają z nich także nowe postulaty dotyczące kierunków transformowania kultury.

Tych 130 katechez jako całość stanowi coś w rodzaju teologicznej bomby zegarowej, która wybuchnie z dramatycznymi konsekwencjami w trzecim tysiącleciu Kościoła. Gdy się to stanie, być może w wieku XXI teologię ciała uzna się za moment przełomowy nie tylko w teologii katolickiej, ale również w historii myśli nowożytnej. Od 350 lat zachodnia filozofia podkreśla, że zaczyna się od podmiotu ludzkiego, podmiotu myślącego. Filozof Karol Wojtyła potraktował poważnie ten zwrot ku podmiotowi, Jan Paweł II potraktował go poważnie jako teolog, dowodząc, że podmiot ludzki jest zawsze podmiotem ucieleśnionym, zaś owo ucieleśnienie jest istotne dla jego samoświadomości oraz stosunku do świata
— George Weigel


Część pierwsza

Zbiór katechez "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich", składa się z dwóch części. Pierwsza, zatytułowana Słowa Chrystusa, zawiera trzy serie katechez, tworzących trzy rozdziały książki (23 katechezy wygłoszone od 5 listopada 1979 do 2 kwietnia 1980; 41 katechez wygłoszonych od 16 kwietnia 1980 do 6 maja 1981; 50 katechez: 11 listopada 1981 – 4 lipca 1984).

Pierwszy rozdział nosi tytuł: Chrystus odwołuje się do początku i jego podstawą jest biblijna scena rozmowy Chrystusa z faryzeuszami na temat dopuszczalności rozwodów, w której Pan Jezus dwukrotnie odwołuje się do stanu pierwotnego stworzenia, do owego en arche – na początku. Jest to argument podkreślający wielką wagę zamiaru Stwórcy, powołującego do istnienia człowieka jako mężczyznę i jako kobietę. Papież – rozważając dwa opisy stworzenia świata zamieszczone na początku Księgi Rodzaju, nowszy, zwany kapłańskim i starszy, zwany jahwistycznym – ukazuje wielką godność człowieka, w którego kondycję wpisane są jego seksualność, płodność i zdolność do wyborów etycznych. Następnie – rozważając samotność Adama, samotność wpisaną w naturę ludzką – ukazuje, co to znaczy, że jesteśmy samodzielnymi podmiotami – o s o b a m i. Stwierdzenie Boga: Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam (Rdz 2,18), w którym nasza Biblia Tysiąclecia niewłaściwie zamienia słowo człowiek na mężczyzna(!), ukazuje, że człowiek zostaje w pełni stworzony dopiero poprzez komunię osób, którą stanowią od początku mężczyzna oraz niewiasta. Dlatego Adam i Ewa żyją w pełnej wzajemności dawania siebie, czyli w stanie pierwotnej nagości. Wstyd pojawia się dopiero po grzechu i – jak tłumaczy Jan Paweł II – jest on w swej istocie lękiem przed drugim człowiekiem, jest obawą, że możemy zostać potraktowani przez niego jako przedmiot.

Rozdział drugi: Chrystus odwołuje się do "serca" ludzkiego nawiązuje do fragmentu Kazania na Górze, w którym Jezus podkreśla, że każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, dopuszcza się cudzołóstwa w swoim sercu. Grzech – komentuje te słowa Jan Paweł II – pojawia się na świecie jako efekt deformacji prawdziwego oddania się sobie mężczyzny i kobiety w miłości. Jeśli takie oddanie mężczyzny i kobiety jest doświadczane nie jako spełnienie, ale jako swego rodzaju przywłaszczanie drugiego człowieka, to miłość degeneruje się w pożądliwość. Ludzkie serce żyje wtedy w stałym rozdarciu pomiędzy miłością a pożądliwością, powściągliwością a zaborczością oraz wolnością rozumianą jako dawanie i jako branie. W takim świecie, w którym naruszona jest relacja pomiędzy ludźmi oraz pomiędzy człowiekiem i Bogiem, nieuchronnie pojawia się strach, trud i cierpienie.

Część trzecia: Chrystus odwołuje się do zmartwychwstania (wraz z rozważaniami nad 1 Listem św. Pawła do Koryntian) nawiązuje do Chrystusowego dialogu z saduceuszami. Owe kapłańskie stronnictwo, w opozycji do faryzeuszy, odrzucało naukę o zmartwychwstaniu człowieka. Dlatego jego przedstawiciele zastawiają na Jezusa intelektualną pułapkę, pytając Go, czyją żoną będzie po zmartwychwstaniu kobieta, która – sześciokrotnie owdowiawszy – poślubiła kolejno siedmiu braci. W odpowiedzi słyszą, że w królestwie niebieskim nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić. Nie jest to jednak odpowiedź deprecjonująca w jakiejkolwiek mierze wartość płciowości i małżeństwa – dowodzi w tym rozdziale Jan Paweł II. Życie w niebie polega bowiem na doskonałym dawaniu się i doskonałym przyjmowaniu, na byciu niejako włączonym w pełnię dawania i przyjmowania, w życie Trójcy Świętej. Zmartwychwstanie nie oznacza przy tym odcieleśnienia człowieka, albowiem cielesność przynależy do natury ludzkiej, byłoby to więc zarazem i odczłowieczenie. Życie – jak to określa Papież – w doskonałej intersubiektywności obejmuje wtedy już wszystkich. Małżeństwo (a także – o czym sporo pisze Jan Paweł II – bezżenność dla Królestwa Bożego) stanowi wielką szkołę dojrzewania w miłości, przygotowującą do życia w jej pełni już w niebie. Jest ono swoistym najpierwotniejszym sakramentem, w którym objawiają się zamiary Boga powzięte w akcie Stworzenia i Odkupienia. Dopiero w tym kontekście można rozważać tajemnicę bezżenności dla królestwa Bożego. Nie sam "popęd seksualny", jako kategoria przyrodniczej poniekąd konieczności, stoi u podstaw Chrystusowego wezwania do bezżenności – pisze Papież – ale poczucie wolności i daru, które łączy się organicznie z głęboką i dojrzałą świadomością oblubieńczego sensu ciała w całej strukturze osobowej podmiotowości mężczyzny i kobiety.

Jest to głębokie, teologiczne odkrywanie znaczenia naszego ciała oraz wielka pochwała ludzkiej cielesności. Nasza cielesność, a także nasza płciowość, są wielkim darem otrzymanym od samego Boga.

Istotną wartością konsekwentnie odbudowywaną przez Jana Pawła II – w świecie po rewolucji seksualnej rozpoczętej pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, w świecie mocno reklamowanej erotyki, w którym zostały zniesione prawie wszystkie tabu, w którym rozwijają się rozliczne formy prostytucji, najczęściej opartej na niewolnictwie kobiet, a także seksturystyka i niezwykle dochodowy przemysł pornograficzny – jest ukazanie znaczenia ludzkiej cielesności, płciowości i erotyki. Jest to tym bardziej istotne, że do Soboru Watykańskiego II w Kościele dominował w tej dziedzinie rygoryzm moralny i swoista podejrzliwość wobec seksualnej natury człowieka. Dlatego też małżeństwo było pojmowane przede wszystkim jako instytucja służąca prokreacji i swoiste remedium concupiscentiae: lekarstwo na pożądliwość. Wzajemnie zaspokojenie seksualne, dozwolone w małżeństwie, miało ustrzec przed grzechami z powodu pożaru zmysłów. Istniał więc w Kościele swoisty rozdźwięk, gdyż taka wizja małżeństwa była i zawężona i zdepersonalizowana, a zarazem chrześcijaństwo od początku promowało równość mężczyzny i kobiety oraz niezwykle ceniło godność małżeństwa – sakramentu Jezusa Chrystusa.

Jan Paweł II, który tą tematyką w sposób twórczy zajmował się od początku swojego kapłaństwa, jako Papież ukazał odmienną optykę, konstruując nową i spójną katolicką wizję ludzkiej płciowości i małżeństwa (najważniejsze dokumenty, oprócz "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich", to list do rodzin oraz dwa listy poświęcone kobietom).

Część druga

Czwartą serię szesnastu katechez wygłosił Jan Paweł II pomiędzy 11 lipca a 28 listopadem 1984. Tworzy ona drugą część cyklu "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich" i nosi tytuł Sakrament.

Ta seria katechez o teologii ciała koncentruje się więc na małżeństwie jako sakramencie. Punktem wyjścia dla Jana Pawła II stają się teksty biblijne: fragment 5 rozdziału Listu do Filipian, Pieśń nad Pieśniami oraz Księga Tobiasza: W tekstach prorockich ciało ludzkie mówi "mową", której ono samo nie jest autorem. Autorem jest człowiek jako mężczyzna albo kobieta. Te głębokie biblijne rozważania o sensie i znaczeniu sakramentalności małżeństwa są szczególnie poruszające, gdy Papież analizuje piękno miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą na podstawie Pieśni nad Pieśniami oraz – na kanwie Księgi Tobiasza – ukazuje mowę ciała małżonków jako swoistą liturgię. Wypowiadane przez oblubieńców słowa miłości koncentrują się więc na "ciele", nie tyle dlatego, że stanowi ono samo dla siebie źródło wzajemnej fascynacji, ale przede wszystkim dlatego, że na nim zatrzymuje się wprost i bezpośrednio owo przejęcie drugim człowiekiem, drugim – kobiecym lub męskim "ja", które w wewnętrznym poruszeniu serca inicjuje miłość. Miłość też wyzwala szczególne przeżycie piękna, które koncentruje się na tym, co widzialne, chociaż ogarnia równocześnie całą osobę. Przeżycie piękna kształtuje upodobanie. Fascynacja – to właśnie owo upodobanie, upodobanie wzajemne.

Końcowa część katechez o teologii ciała to komentarz do "Humanae vitae". I choć Jan Paweł II dochodzi do tych samych wniosków co Paweł VI, to inaczej, głębiej i ciekawiej je argumentuje. Encyklika Pawła VI przedstawia bowiem wezwanie do czystości małżeńskiej przede wszystkim jako opieranie się pokusom. Jan Paweł II mówi o tym samym zagadnieniu jako o wyzwaniu, by miłość seksualna stała się jak najbardziej pełnym obrazem daru. "Humanae vitae" zakazuje antykoncepcji. Jan Paweł II natomiast pokazuje, dlaczego przenoszenie metod fizycznych i chemicznych adekwatnych dla ludzkiego panowania nad przyrodą grozi dehumanizacją osobowych relacji. W ten sposób dyskusja o moralności seksualnej przekracza optykę zakazów i nakazów, oraz zostaje przeniesiona na płaszczyznę rozważań, jak małżonkowie winni obcować ze sobą, by odpowiadało to ich godności jako osób.

W teologicznym ujęciu Jana Pawła II rzeczywistość płci zostaje potraktowana integralnie. Jeżeli nie było bowiem tak, że Pan Bóg przez przypadek uczynił nas mężczyznami lub kobietami, lecz był to Boży zamysł, to nasza płciowość jest Bożym darem. A to z kolei oznacza, że w naszej płciowości zawarty jest ważny sens teologiczny. Księga Rodzaju mówi o tym bardzo mocno: Pan Bóg stworzył człowieka, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę (Rdz 1,27). Papieskie rozważanie wychodzi od tych właśnie biblijnych słów: stworzył go: mężczyzną i niewiastą, pokazując, że mężczyzna i kobieta razem – nie tylko w wymiarze erotycznym, ale integralnie: w wymiarze całoosobowym – są pełniejszym obrazem Pana Boga niż są nimi osobno. Jeśli Bóg stworzył człowieka, mężczyznę i niewiastę, na obraz Boży go stworzył – to nie pojedyncza osoba, ale komunia osób: kobiety i mężczyzny, jest najgłębszym odbiciem teologicznej intuicji o Trójcy Świętej jako komunii Osób Boskich, które w pełni otwierają się na siebie i w pełni ofiarują się sobie nawzajem. "Communio personarum", komunia osób, wyzwala z obu pułapek, zarówno rygoryzmu jak i hedonizmu, każąc w zupełnie inny sposób spojrzeć na spotkanie mężczyzny i kobiety w sakramencie małżeństwa. Prowadzi to do pogłębienia refleksji nad komunią osób, co w oczywisty sposób wpływa także na refleksję nad całą etyką seksualną oraz nad wspólnotą małżeńską, a posiada również swój szerszy, uniwersalny wymiar dotyczący każdego międzyludzkiego spotkania.

Były rektor Uniwersytetu Laterańskiego, późniejszy patriarcha Wenecji, kard. Scola, komentując katechezy Jana Pawła II, dochodzi do wniosku, że dogłębne przestudiowanie personalizmu zawartego w teologii ciała doprowadzi z czasem do nowego postrzegania także innych podstawowych tematów podejmowanych przez teologów, takich jak Bóg, Trójca Święta, Chrystus, Kościół, łaska czy sakramenty. Jest to prawda. Dogłębnie personalistyczna optyka, w której osoba realizuje się poprzez dar we wspólnocie osób, którą zaproponował Kościołowi i światu Jan Paweł II pozwala na odczytywanie teologii i filozofii w nowy i twórczy sposób.

Dlatego opinia jednego z najlepszych znawców nauczania Jana Pawła II, George’a Weigla, wyrażona w sugestywny sposób, zapewne nie jest zbytnio przesadzona:

Kościół i świat będą już na dobre w XXI wieku, a może nawet jeszcze dalej, zanim teologia katolicka w pełni przyswoi sobie zawartość owych 130 katechez wygłoszonych podczas audiencji generalnych. Jeśli teologia ciała zostanie potraktowana tak poważnie, jak na to zasługuje, może się okazać przełomowym momentem w wypędzaniu z katolickiej teologii moralnej manichejskiego demona wraz z jego deprecjonowaniem płciowości człowieka. Niewielu teologów moralnych równie poważnie jak Jan Paweł II potraktowało nasze bycie co do ciała mężczyzną i kobietą. Niewielu odważyło się posunąć katolicką intuicję sakramentalną – niewidzialne postrzegane poprzez widzialne, niezwykłe jako bliskie zwykłego – tak daleko, jak czyni to Jan Paweł II, nauczając, że pełna oddania miłość seksualna jest obrazem wewnętrznego życia Boga. Niewielu odważyło się powiedzieć światu tak otwarcie: Seksualność człowieka, to coś znacznie większego, niż się wam wydaje
— George Weigel


W ten sposób Jan Paweł II przedstawił spójną i piękną, lecz chociaż niełatwą, to zarazem bardzo pozytywną wizję przeżywania ludzkiej seksualności. Jej podstawami są godność człowieka: mężczyzny i kobiety, logika daru i communio personarum – wspólnota osób.

Linki zewnętrzne

Obszerne fragmenty katechez środowych Mężczyzną i niewiastą stworzył ich

Opracowania

  • o. Maciej Zięba OP, Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II, Wydawnictwo M, Kraków 2010, s. 227-235 ISBN 9788375952520 W bibliotece.jpg
  • Jarosław Kupczak, Dar i komunia : teologia ciała w ujęciu Jana Pawła II, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2006 ISBN 8324006818 W bibliotece.jpg
  • Yves Semen, Seksualność według Jana Pawła II, Wydawnictwo Świętego Wojciecha, Poznań 2008 ISBN 9788375160994 W bibliotece.jpg
  • Mary Healy, Mężczyźni i kobiety są z raju : przewodnik po teologii ciała Jana Pawła II, Centrum Myśli Jana Pawła II, Warszawa 2008 ISBN 9788360853368 W bibliotece.jpg
  • Ireneusz Mroczkowski, Osoba i cielesność : moralne aspekty teologii ciała, Instytut Papieża Jana Pawła II, Warszawa 2008 ISBN 9788361250012 W bibliotece.jpg
  • Tadeusz Styczeń (red.), O Jana Pawła II teologii ciała : filozoficzno-teologiczne komentarze do "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich", Wydawnictwo KUL, Lublin 2009 ISBN 9788373637894 W bibliotece.jpg
  • Paweł Kopycki, Elementarz teologii ciała wedlug Jana Pawła II, Edycja św. Pawła, Częstochowa 2013 ISBN 9788377971550 W bibliotece.jpg

Zobacz także