Masoneria

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Wersja z dnia 02:00, 10 mar 2016 autorstwa Pgierech (dyskusja | edycje) (→‎Nauczanie Kościoła katolickiego nt. masonerii)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Andrzej ZWOLIŃSKI


Masoneria - – od ang. freemasons (franc. franc-macon; niem. Freimaurer; pol. wolnomularz): określenie obejmujące murarzy, kamieniarzy i budowniczych, organizujących się w międzyregionalne cechy i pod przysięgą przestrzegających „przysięgi murarskiej”. Zamiennie stosowano też inne nazwy, jak: wolnomularstwo, farmazonia, zakon, dzieci wdowy, królewska sztuka czy złota międzynarodówka.

Geneza historyczna

Po raz pierwszy terminu freemasons użyto w angielskim tekście z 1376 roku na oznaczenie muratorów zorganizowanych w Londynie w bractwo. Etymologia tego słowa jest ciągle niejasna. Jedni wywodzą je od francuskiego franc-mestiers (wolne zawody), pod którym rozumiano zawody wykonywane przez rzemieślników będących ludźmi wolnymi, a także cieszących się specjalnymi swobodami. Inni są zdania, że termin angielski oznaczał pierwotnie kamieniarzy obrabiających freestones, tj. kamienie, które dają się łatwo obrabiać i ociosywać dłutem i młotkiem w odróżnieniu od roughstones, czyli kamieni twardych [1]. Powszechnie przyjmuje się za początek działania masonerii, zorganizowanej na sposób nowoczesny, decyzję o zjednoczeniu się czterech lóż londyńskich, podjętą w lutym 1717 roku. W dzień św. Jana Chrzciciela (24.06.1717 roku) połączyły się one, tworząc Wielką Lożę Londynu i nadając w ten sposób ruchowi wolnomularskiemu nową jakość oraz nowe możliwości dalszego rozwoju. Wielka Loża Londynu wkrótce stała się Wielką Lożą Anglii i zaczęła wydawać papiery założycielskie innym lożom. W 1723 roku przystąpiła do opracowania konstytucji, której tekst zredagowali pastorzy anglikańscy: Anderson i Desagulier. Konstytucja ta nosi tytuł: Konstytucje masońskie zawierające Przepisy, Statuty tego Najbardziej Starożytnego i Prawego Bractwa (autor twierdził, że uczynił swe Konstytucje „wiernym i sprawiedliwym opisem Masonerii od początku świata”). Została ona zatwierdzona przez Wielką Lożę i wydrukowana „na użytek lóż” w Londynie w roku 5723 – wedle kalendarza masońskiego, czyli w roku 1723.

Nauczanie Kościoła katolickiego nt. masonerii

Od blisko 300 lat opinia Kościoła na temat masonerii pozostaje niezmieniona: Kościół katolicki i masoneria to dwie organizacje, dwa światopoglądy i „dwie wiary”, które się wzajemnie wykluczają. Stanowisko to było podtrzymywane przeszło 400 razy przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Przez ponad dwa i pół wieku, które upłynęły od ukazania się pierwszej antymasońskiej encykliki, papieże wydali 14 encyklik, w których jednoznacznie potępili wolnomularstwo.

Ogłoszona przez Klemensa XII bulla In eminenti apostolatus speculo (28.04.1738 roku) – jako pierwsza potępiła masonerię w słowach ostrych i bezwzględnych, „mających moc wieczystą”, obejmujących wszelkie towarzystwa, zgromadzenia, zebrania i narady masońskie. Papież zabronił katolikom, pod karą klątwy kościelnej, należenia do masonerii i okazywania jej pomocy w jakiejkolwiek formie.

Leon XIII ogłosił encyklikę Humanum genus (20.04.1884), jeden z najbardziej kompletnych dokumentów Kościoła dotyczących masonerii. Powołując się na wyroki swoich poprzedników, Leon XIII zauważa, że od półtora wieku Masonia stała się niezmiernie liczną, a posługując się zuchwalstwem i chytrością, opanowała wszystkie stopnie hierarchii społecznej i zajęła w łonie państw nowoczesnych władzę prawie równą monarszej. Pośród zasad wolnomularskich, szczególnie groźnych dla społeczeństw, papież wymienia: we wszystkich rzeczach rozum ludzki jest najwyższą powagą – stąd lekceważenie chrześcijańskiego kultu religijnego i odrzucenie wszelkiej objawionej wiary, a tem samym i Kościoła katolickiego. Stąd dążność Masonów do oddzielenia państwa od Kościoła i usunięcie jego wpływu od rządów i spraw publicznych. Stąd prawa ograniczające wolną działalność Kościoła, konfiskujące jego majątki, wypędzające jego zakony; stąd nienawiść wściekła do Stolicy św., stąd także indyferentyzm dla wszystkich religii. Naturalizm masoński idzie jeszcze dalej, aż do negacji Boga i nieśmiertelności duszy; panteizm, ateizm i gruby materializm, mają wstęp wolny do loży. Stąd o moralności na motywach religijnych opartej i mowy tu nie ma, zastąpić ją ma jakaś moralność społeczna, niezależna, wolna; znika więc prawość i uczciwość obyczajów, a na jej miejsce występuje zuchwalstwo zbrodni. Cnota każda domaga się zaparcia siebie, abnegacji; naturalizm masoński nie uznaje skażenia natury ludzkiej, wszystkie chucie i namiętności są mu dobre, stąd bezwstyd w literaturze, teatrach i sztuce, przezwany realizmem, stąd w życiu rodzinnym zniżenie małżeństwa do zwykłego kontraktu, wychowanie dzieci bez religii, aż dojdą do rozumu i same sobie obiorą religię jaką, albo nie obiorą żadnej. Ażeby te czysto pogańskie pojęcia stały się prawem społecznym i wsiąkły do mas ludu, Masonia dąży do opanowania edukacji, odsuwa od niej kapłanów i duchownych i chce ją mieć bezwyznaniową.

W pierwszych latach powojennych, w okresie pontyfikatu Piusa XII, Kongregacja Świętego Oficium dwukrotnie wypowiadała się na temat aktualności nauki Kościoła o masonerii (w roku 1946 oraz 20.04.1949 roku). Były to odpowiedzi udzielane na pytania postawione przez biskupów włoskich. W 1958 Pius XII nazwał masonerię wylęgarnią wszelkiej herezji i potęgą ciemności. Utrzymywał ponadto, że korzenie obecnego odstępstwa od wiary tkwią w naukowym racjonalizmie, laicyzmie i wolnomularstwie, od którego wszystkie one się wywodzą.

W okresie pontyfikatu Jana XXIII nasiliły się próby doprowadzenia do zmiany stanowiska Kościoła odnośnie masonerii. Wolnomularskie tendencje do „pogodzenia się z Kościołem” i taktyka „wyciągniętej dłoni” sięgają okresu międzywojennego. W roku 1937 ukazał się List otwarty do Papieża, autorstwa Alberta Lantoine’a, masona wysokiego stopnia, w którym można przeczytać m.in.: Jesteśmy wolnomyślicielami, wy – wierzącymi. Nie powiększajmy tej ogromnej różnicy (...). Pytanie jest bowiem, czy wobec wspólnego niebezpieczeństwa, które nam zagraża, nie byłoby rzeczą właściwą założyć tłumik na przejawy naszych różnic (...). Masoneria głosi wyniesienie Człowieka, Kościół – wyniesienie Boga. Rywalizacja? Nie. Współdziałanie, pomimo wszystko! Myśliciel, który nie przesadza z imperatywem swej powinności, i wierzący, który nie upada przed wymogami swego kultu, spotykają się w duchu ponad różnicami swych postulatów [2].

W czasie przygotowań Kościoła do Soboru Watykańskiego II koła wolnomularskie sugerowały, że fakt prześladowania masonerii przez hitlerowców, i to we wszystkich okupowanych przez nich krajach, oraz fakt prześladowania przez nazizm Kościoła katolickiego przyczynił się do zmiany mentalności masonów w stosunku do Kościoła. Ponadto angażowanie się Kościoła w sprawę walki o prawa człowieka, tj. walki prowadzonej również przez masonerię, zbliżyło „obie organizacje” do siebie i spowodowało, że zagadnienie przynależności konkretnej jednostki do obu równocześnie stało się sprawą otwartą [3].

Po Soborze zostały podjęte próby dialogu Kościoła z wolnomularstwem, który trwał około 20 lat. Okazało się jednak szybko, że dialog ten jedynie potwierdza dotychczasowe stanowisko Watykanu. Wspólne rozmowy rozpoczęły się w Wiedniu w 1968 roku i były kontynuowane w Innsbrucku, Augsburgu, Norymberdze i Einsiedeln. Akceptował je kard. Franjo Šeper, prefekt Kongregacji Doktryny Wiary. Ze strony masońskiej posiadały poparcie Wielkiej Loży Anglii.

W latach 1974-80 odbywały się oficjalne rozmowy z polecenia Niemieckiej Konferencji Episkopatu i zjednoczonych lóż Niemiec. W okresie trwającego już dialogu między Kościołem a masonerią rozpoczął się pontyfikat Jana Pawła II. Z faktem tym należy wiązać list gratulacyjny, adresowany do nowo wybranego Papieża przez polską lożę masońską „Kopernik” w Paryżu, za który otrzymała zwyczajowe podziękowanie. Dialog Kościoła z masonami zakończył się w 1980 roku. Po sześciu latach obustronnych spotkań, po ponownym przebadaniu trzech pierwszych stopni masońskich, Konferencja Biskupów Niemieckich opublikowała w dniu 12.05.1980 roku Oświadczenie w sprawie przynależności katolików do masonerii, w którym stwierdziła jednoznacznie, że nie jest możliwa dla katolika równoczesna przynależność do Kościoła katolickiego i masonerii. Swoje stanowisko uzasadniła konkretnymi argumentami:

a) masoneria uwypukla w swych założeniach światopoglądowych humanitarne i etyczne tendencje. Co do założeń religijnych pozostawia swym członkom decyzję subiektywną. Takiej postawy nie da się pogodzić z wiarą w objawione prawdy Boże, autentycznie wyjaśnione przez Urząd Nauczycielski Kościoła;

b) podejście do obiektywnej prawdy sugeruje ze strony masonerii pewien relatywizm moralny, co stanowi przeszkodę dla przyjęcia katolickich prawd dogmatycznych;

c) masoneria przyjmuje możliwość wyznawania każdej religii, stawiając je wszystkie na tym samym poziomie, co potwierdza relatywistyczne stanowisko wobec katolicyzmu;

d) pojęcie Boga jako wielkiego Budowniczego wszystkich światów sugeruje ujęcie deistyczne. Pojęcie Boga u masonów nie jest tym samym zgodne z chrześcijańskim obrazem Boga, który objawił się w Jezusie Chrystusie;

e) pojęcie tolerancji „wobec idei” różni się od ujęcia katolickiego;

f) rytuały masońskie związane z trzema stopniami, mające charakter inicjacji, stanowią jakąś formę konkurencyjną w stosunku do przemiany sakramentalnej;

g) etyczne udoskonalenie człowieka realizuje się w masonerii na płaszczyźnie czysto naturalnej, podczas gdy w chrześcijaństwie dokonuje się ono poprzez łaskę Chrystusa w Duchu Świętym;

h) masoneria mieści w sobie różne kierunki, od ateistycznej loży francuskiej „Wielki Wschód”, poprzez loże kierunku angielskiego, aż po „chrześcijańską masonerię”. Ta ostatnia jednak bardziej jest wierna w swych poglądach masonów niż chrześcijaństwu. W ocenie masonerii należy uwzględnić te rozmaite kierunki [4].

W tym samym czasie były prowadzone rozmowy masonerii z innymi odłamami chrześcijaństwa. Kościół ewangelicki w Niemczech rozpoczął dialog w 1973 roku. W jego wyniku wydał oświadczenie, na mocy którego każdy ewangelik ma według własnego sumienia ocenić możliwość wstąpienia do masonerii. Kościół anglikański po przeprowadzonych rozmowach zajął w 1987 roku wyraźnie negatywne stanowisko wobec masonerii.

Kongregacja Doktryny Wiary zabierała głos na temat masonerii w sposób niezwykle wyważony i ostrożny. Po raz pierwszy po Soborze uczyniła to 19 lipca 1974 roku w liście kard. Šepera, jej prefekta, do filadelfijskiego kard. Jana Króla. List ten był jednak „listem zastrzeżonym” i nie stanowił oficjalnego wystąpienia Stolicy Apostolskiej. Mimo to przedostał się na łamy prasy, która interpretowała go jako zezwolenie na bratanie się katolików z masonami, choć jego treść wcale do tego nie upoważniała. Następne wystąpienie Kongregacji miało miejsce w około rok po Oświadczeniu Episkopatu Niemieckiego. W dniu 17 grudnia 1981 roku Kongregacja wydała „deklarację”, w której można przeczytać: dotychczasowa praktyka dyscyplinarna Prawa Kanonicznego nie została w niczym zmodyfikowana i obowiązuje w całej pełni.

Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, który wszedł w życie 27 listopada 1983 roku, nie zawiera w sobie pełnego tekstu dawnego kanonu 2335. Milczy na temat masonerii, mówiąc jedynie ogólnie o organizacjach wrogich Kościołowi. Kanon 1374 głosi: Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem. Niemniej jednak w przeddzień wejścia nowego kodeksu w życie w Watykanie została ogłoszona deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary (26.11.1983 roku), która podtrzymała dotychczasowe stanowisko Kościoła zakazujące przynależności do masonerii pod groźbą utraty prawa do przyjmowania sakramentów świętych oraz zabroniła biskupom odmiennego interpretowania tego zakazu na użytek lokalny. Deklaracja uczy, że pomimo iż nowy kodeks nie wymienia imiennie masonerii: negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostanie więc niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie ciężkiego grzechu i nie mogą przyjmować Komunii świętej [5].

Problematyka masonerii w nauczaniu Jana Pawła II

Jan Paweł II w wielu swoich wypowiedziach dał wyraz troski o zachowanie czystości nauki Kościoła wobec pewnych teologicznych propozycji zbliżonych do ideologii masońskiej. Świadom był także zagrożeń Kościoła. Jeszcze jako kardynał, odwiedzając Stany Zjednoczone w sierpniu 1976 roku, w ostatnim wystąpieniu we wstrząsających słowach opisał kryzys Kościoła i świata: Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią i jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności; jest to czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to, w pewnym sensie, test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów [6].

Papież potępił zdecydowanie naukę niektórych teologów i pasterzy Kościoła, ujawnił drzemiącą w niej apostazję, nazwał ją źródłem wstrząsów i rozłamu. Szczególnie mocno piętnował niechęć do uznania w świetle wiary obowiązku posłuszeństwa autorytetowi Kościoła, przeciwstawianie się Magisterium, rozbieżność zdań na temat władzy kościelnej i brak dla niej szacunku. Chociaż nie były to wypowiedzi wprost odnoszące się do masonerii, to jednak mają one w swej istocie odniesienie także do tej ideologii.

W encyklice Veritatis splendor Jan Paweł II przypomina, że w następstwie grzechu pierworodnego, popełnionego za poduszczeniem Szatana, który jest »kłamcą i ojcem kłamstwa« (J 8,44), człowiek ustawicznie doznaje pokusy, by odwrócić wzrok od Boga żywego i prawdziwego i skierować go ku bożkom, przemieniając »prawdę Bożą w kłamstwo«; przytępia to również jego zdolność poznawania prawdy i osłabia wolę poddania się jej. W konsekwencji człowiek, ulegając relatywizmowi i sceptycyzmowi, zaczyna szukać złudnej wolności poza samą prawdą [7].

W przemówieniu podczas czuwania modlitewnego przed VIII Światowym Dniem Młodzieży, Jan Paweł II poszerzył perspektywę swych dotychczasowych analiz źródeł błędnych koncepcji społecznych, wskazując na zagrożenia zaprogramowane w sposób naukowy i systematyczny (...). Fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele odnieśli w tym stuleciu największe sukcesy. Do tych treści Papież powrócił w encyklice Evangelium vitae: Gdy zaś przyjrzymy się szerszej sytuacji światowej, czyż nie zauważymy bez trudu, że (...) deklaracje praw osób i narodów, głoszone na forum konferencji międzynarodowych, są jedynie jałową retoryką, jeżeli nie towarzyszy im zdemaskowanie egoizmu krajów bogatych, które zamykają krajom ubogim dostęp do rozwoju albo uzależniają go od absurdalnych zakazów prokreacji i tym samym przeciwstawiają rozwój samemu człowiekowi? Czyż nie należałoby poddać pod dyskusję samych systemów ekonomicznych, przyjmowanych przez niektóre państwa często pod wpływem nacisków i uwarunkowań o charakterze międzynarodowym, a kształtujących i utrwalających sytuacje niesprawiedliwości i przemocy, które obrażają i depczą ludzką godność całych społeczeństw? [8].

W encyklice tej Papież podejmuje polemikę z koncepcją wolności (tożsamą z ideą masońską), wiodącą do zniekształcenia życia społecznego, czyli z promocją własnego „ja”, rozumianą w kategoriach absolutnej autonomii, która prowadzi do negacji drugiego człowieka. Społeczeństwo wówczas jest rozumiane jako zbiorowość jednostek żyjących obok siebie, nie połączonych wzajemnymi więzami. W ten sposób zanika wszelkie odniesienie do wspólnych wartości i do prawdy absolutnej, uznawanej przez wszystkich: życie społeczne zostaje wystawione na ryzyko całkowitego relatywizmu. Wszystko staje się wówczas przedmiotem umowy i negocjacji: także owo pierwsze z podstawowych praw, jakim jest prawo do życia [9].

Po długiej historii prób wzajemnych kontaktów katolików i wolnomularzy stosunek Kościoła katolickiego do masonerii pozostaje niezmienny od ponad dwóch i pół wieku. Kościół za pontyfikatu Jana Pawła II zdecydowanie powtórzył naukę poprzednich wieków.

Przypisy

  1. por. P. Naudon, Les origines religieuses de la Franc-Maconnerie, Paris 1953
  2. cyt. za: A. de Lassus, Masoneria – intrygująca tajemniczość. Elementarne wiadomości o wolnomularstwie, bmw 1993
  3. J. Warszawski, Zwięzły komentarz do wydanej przez Kongregację Doktryny Wiary deklaracji o przynależności do stowarzyszeń masońskich, bmw 1986
  4. zob. Pressedienst des Sekretariats der Deutschen Bischofskonferenz, Dokumentation 10/80 vom 12.05.1980
  5. Akta Stolicy Apostolskiej, 76(1984))
  6. G.W. Kosicki, Walka duchowa, przekł. M. Gajda, Warszawa 1992
  7. Veritatis splendor, 1
  8. Evangelium vitae, 18
  9. tamże, 20


Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • List do kapłanów, 1979;
  • Nieomylność Kościoła darem Chrystusa i nieodzownym warunkiem posługi apostolskiej, List do Episkopatu Niemieckiego w związku ze sprawą prof. Hansa Künga, 15.05.1980 roku.

Publikacje innych autorów

  • A bliźniego swego... Materiały z sympozjum: „Św. Maksymilian Maria Kolbe – żydzi – masoni, red. S.C. Napiórkowski, Lublin 1997;
  • Z. Suchecki, Kościół a masoneria, Kraków 2002;
  • A. Zwoliński, Wokół masonerii, Kraków 1993.


Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II krytykujące część idei wyznawanych przez masonerię

Wspólnym korzeniem wszystkich tych tendencji jest relatywizm etyczny, cechujący znaczną część współczesnej kultury. Można się spotkać z poglądem, że relatywizm ten jest warunkiem demokracji, jako że tylko on miałby gwarantować tolerancję, wzajemny szacunek między ludźmi i uznanie decyzji większości, podczas gdy normy moralne uważane za obiektywne i wiążące prowadziłyby rzekomo do autorytaryzmu i nietolerancji. Ale właśnie problematyka szacunku dla życia pozwala dostrzec, jakie dwuznaczności i sprzeczności — a w ślad za nimi przerażające konsekwencje praktyczne — kryją się za tym poglądem.


Autentyczna demokracja możliwa jest tylko w państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej. Wymaga ona spełnienia koniecznych warunków, jakich wymaga promocja zarówno poszczególnych osób, przez wychowanie i formację w duchu prawdziwych ideałów, jak i „podmiotowości” społeczeństwa, przez tworzenie struktur uczestnictwa oraz współodpowiedzialności. Dziś zwykło się twierdzić, że filozofią i postawą odpowiadającą demokratycznym formom polityki są agnostycyzm i sceptyczny relatywizm, ci zaś, którzy żywią przekonanie, że znają prawdę, i zdecydowanie za nią idą, nie są, z demokratycznego punktu widzenia, godni zaufania, nie godzą się bowiem z tym, że o prawdzie decyduje większość, czy też, że prawda się zmienia w zależności od zmiennej równowagi politycznej. W związku z tym należy zauważyć, że w sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm.


W czasie, kiedy w doktrynie moralnej w niepokojący sposób szerzą się relatywizm i subiektywizm, Kościół w Ameryce jest wezwany do głoszenia z nową mocą, że nawrócenie polega na przylgnięciu do osoby Jezusa Chrystusa, z wszystkimi tego implikacjami teologicz­nymi i moralnymi, ukazywanymi przez Magisterium Kościoła. Należy uznać „rolę, jaką w tym kontekście odgrywają teologowie, katecheci i nauczyciele religii, którzy wykładając doktrynę Kościoła w wierności wobec Magisterium, przyczyniają się bezpośrednio do formowania sumienia wiernych". Jeśli wierzymy, że Jezus jest prawdą (por. J 14,6), musimy pragnąć być Jego świadkami, ażeby dopomagać naszym braciom do osiągania pewnej prawdy, która się znajduje w Synu Bożym, wcielonym, umarłym i wskrzeszonym dla zbawienia rodzaju ludzkiego. „W ten sposób będziemy mogli być w tym świecie żywymi pochodniami wiary, nadziei i miłości".