Prawo naturalne

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
 Autorzy hasła: ks. Franciszek GRENIUK i Marek LEŚNIAK


Prawo naturalne - Uczestnictwo istot rozumnych w odwiecznym prawie Bożym. Jest ono powszechne, niezmienne i nieodzowne. Człowiek stworzony przez Boga został obdarzony różnymi darami, w tym zwłaszcza możliwością rozumnego poznania i wolnością działania. Ta wolność działania przejawia się głównie w możliwości wybierania i podejmowania rozumnych decyzji. Dzięki temu człowiek ma możliwość rozeznania i realizacji tego, czego Bóg oczekuje od niego – jako świadomego i wolnego sprawcy swych czynów. To rozeznanie myśli Bożej i Bożych planów odnośnie siebie wiąże się z ryzykiem błędu, zarówno w rozeznawaniu, jak i podejmowaniu decyzji. Pomocą dla człowieka są drogowskazy w postaci zasad moralnych, czyli zespołu norm moralnych, różnych od obyczajowych i stanowionych. Normy obyczajowe nie są bowiem ściśle obowiązujące, zachowanie zaś stanowionych może być egzekwowane za pomocą środków prawnie przewidzianych i obranych przez kompetentną władzę zwierzchnią.

Rys historyczny

Pojęcie prawa naturalnego było związane u swoich początków z dziedziną życia politycznego (por. Sofokles, Antygona – prawo Zeusa ważniejsze od prawa państwowego). Swój rozwój i opracowanie teoretyczne zawdzięcza sofistom. Bez wątpienia służyło ono także do usprawiedliwienia działań władzy państwowej.

Chrześcijańskie ujęcie prawa naturalnego

Tradycja chrześcijańska, opracowując zagadnienie prawa naturalnego, odwołuje się do myśli filozoficznej, tak greckiej, jak i rzymskiej (Platon, Arystoteles, Cyceron, Seneka, Lukan). Swój dynamiczny rozwój zasada prawo naturalne zawdzięcza św. Tomaszowi z Akwinu, który stał się jej popularyzatorem i dokonał milowego kroku od moralności przedmiotowej ku moralności działającego podmiotu. On też jest twórcą klasycznej definicji prawa naturalnego: lex naturalis nihil aliud est quam participatio legis aeternae in creatura rationali [1] )prawo naturalne nie jest niczym innym, jak uczestnictwem prawa wiecznego w stworzeniu rozumnym).

Normy moralne, łącznie z pojęciem celu człowieka oraz z zespołem wartości, stanowią o porządku moralnym, którego ostatecznym twórcą i gwarantem jest Bóg. Bóg obdarza człowieka możnością rozpoznawania tych norm. Dokonuje się to poprzez poznanie przez człowieka siebie samego, swojej natury, poprzez refleksję nad tym, kim jest. Ponadto Bóg kieruje ku człowiekowi swe pouczenie na temat tych norm w Objawieniu oraz poprzez oddziaływanie Ducha Świętego, który udzielając oświecenia, prowadzi człowieka po drogach wyznaczanych przez „nowe prawo” łaski.

Rozpoznanie norm moralnych, na podstawie znajomości natury człowieka, jest przedmiotem refleksji filozoficznej i teologicznej dotyczącej problematyki prawa naturalnego. Natomiast normami zawartymi w Objawieniu Bożym zajmują się nauki biblijne i teologiczne. Do tych ostatnich należy refleksja nad „nowym prawem” Chrystusa.

Idea prawa naturalnego jest obecna w Starym Testamencie (por. Księgi Przysłów, Koheleta, Mądrości, Syracha), jak również w Nowym Testamencie – na kartach Ewangelii i w listach św. Pawła. Do tej idei nawiązuje Jezus, podając np. „katalog grzechów” (Mk 7,8-13), pouczając o zabójstwie, cudzołóstwie, gniewie, przysiędze (por. Mt 5,21-48), formułując tzw. „złotą regułę” moralności naturalnej: Wszystko więc, co byście chcieli, by ludzie wam czynili, i wy im czyńcie (Mt 7,12; Łk 6,3). Za obowiązujące i niezbędne do zbawienia uznaje przykazania Dekalogu. Także św. Paweł miał wyraźną świadomość istnienia naturalnego prawa moralnego. Poganie, nie posiadający tak jak Żydzi prawa objawionego, mają możliwość poznania wymagań moralnych dzięki rozumowi, który rozpoznaje prawo wpisane w naturę, zobowiązuje do wybierania dobra i unikania zła (por. Rz 1,18-22; 2,12-16).

Idea prawa naturalnego występowała w myśli filozoficznej greckiej i rzymskiej, u takich autorów jak Platon, Arystoteles, Cyceron, Seneka, Lukan. Pełniejsze opracowanie systemowe znalazło prawo naturalne u św. Tomasza z Akwinu, który jest twórcą klasycznej definicji tego prawa. Utrzymuje on, że prawo naturalne jest niczym innym jak uczestnictwem prawa wiecznego w stworzeniu rozumnym – lex naturalis nihil aliud est quam participatio legis aeternae in creatura rationali [2]. Kilkuwiekowa tradycja interpretacji takiego rozumienia prawa naturalnego w tradycji tomistycznej ulegała ewolucji. W historii zachodnioeuropejskiej myśli filozoficznej można wyróżnić cztery odmienne koncepcje prawa naturalnego: kosmologiczno-teologiczna starożytności, psychologiczno-teologiczna św. Augustyna, średniowieczna bytowo-analogiczna św. Tomasza oraz epistemologiczno-idealistyczna. Koncepcja upowszechniona w myśli neotomistycznej sprowadza się do przekonania, że prawo naturalne to: sama natura rozumna człowieka; zobiektywizowane poznanie tej natury dzięki naturalnemu uzdolnieniu (habitus primorum principiorum moralium); głos sumienia, czyli samoświadomości moralnej konkretnego człowieka w konkretnej sytuacji odnośnie wartości moralnej i powinności wykonania konkretnego czynu (dictamen conscientiae).

Prawo naturalne w nauczaniu Jana Pawła II

Aspekt moralny

W refleksji filozoficznej, teologicznej i społecznej przyjmuje się ogólnie, że wyrazem prawa naturalnego są tzw. prawa człowieka. Ich pojmowanie i katalog Jan Paweł II wyłożył w encyklice Redemptor hominis, a także w przemówieniu na XXXIV sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ (2 października 1979) oraz w orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 1999 roku. Do tego rodzaju praw Papież zaliczył: prawo życia, wolności, wyznawania własnej religii, prawo do pracy, do uczestniczenia w życiu politycznym i społecznym oraz prawo do własności. Znaczenie tych praw w życiu narodów podkreślił Jan Paweł II w przemówieniu na Zamku Królewskim w Warszawie (8.06.1987).

W ramach filozofii i teologii personalistycznej koncepcja prawa naturalnego opiera się na pojmowaniu go w odniesieniu do znaczenia osoby ludzkiej, rozpatrywanej pod względem wszystkich jej istotnych relacji osobowych [3]. Najpełniejszy wykład na temat naturalnego prawa moralnego podał Jan Paweł II w encyklice Veritatis splendor. Koncepcję tego prawa ujmuje w kontekście prawdy o godności osoby ludzkiej, przysługującej jej wolności i rozumnego porządku, według którego człowiek jest powołany przez Stwórcę do kierowania i regulowania swoim życiem i swoim działaniem [4]. Życie moralne człowieka wymaga twórczego myślenia i inteligencji właściwych osobie, bo to osoba jest źródłem i przyczyną własnych czynów. Bóg powołuje człowieka do uczestnictwa w swojej opatrzności, pragnąc za pośrednictwem jego samego, to znaczy poprzez jego rozumne i odpowiedzialne zaangażowanie, kierować światem: nie tylko światem natury, ale i światem osób ludzkich [5]. W tym znaczeniu prawo naturalne jawi się jako ludzki wyraz odwiecznego prawa Bożego. Rozpoznanie wymagań tego prawa umożliwia człowiekowi czynienie dobra i unikanie zła. Możliwość ta jest natomiast oparta na umiejętności rozróżniania dobra i zła dzięki światłu naturalnego rozumu, które jest w człowieku odblaskiem Bożego oblicza. W wykładzie nauki o prawie naturalnym Jan Paweł II odwołuje się do tomistycznej doktryny, jaka znalazła pełniejszy wyraz w nauczaniu Leona XIII (por. encyklika „Libertas praestantissimum”) oraz w nauczaniu Soboru Watykańskiego II [6]. W obu wymienionych źródłach Kościół nawiązywał również do nauczania św. Augustyna [7].

W kontekście koncepcji prawa naturalnego Jan Paweł II omówił problem słusznej autonomii, leżącej u podstaw życia moralnego człowieka, osobowego podmiotu swoich czynów [8]. prawo moralne, w tym prawo naturalne, pochodzi od Boga i w Nim ma zawsze swe źródło. Mimo to człowiek zachowuje własną autonomię moralną, ponieważ to prawo jest zarazem własnym prawem człowieka. Skoro bowiem prawo naturalne jest niczym innym jak światłem rozumu wlanym przez Boga, to dzięki niemu człowiek wie, co należy czynić, a czego unikać. To światło Bóg podarował ludziom w akcie stworzenia. Dlatego słuszna autonomia rozumu praktycznego oznacza, że człowiek posiada w samym sobie własne prawo, otrzymane od Stwórcy [9]. Nie oznacza ona jednakże możności, czyli uprawnienia tworzenia przez sam rozum wartości i norm moralnych. Człowiek je jedynie odkrywa, odczytuje poprzez znajomość własnej rozumnej natury i rozpoznanie własnej godności osobowej. Autonomia prowadząca do negacji uczestnictwa rozumu praktycznego w prawie wiecznym, czyli w mądrości Stwórcy i Boskiego Prawodawcy, sprzeciwiałaby się prawdzie o człowieku, znajdującej się u podstaw właściwego rozumienia porządku moralnego. Prawdziwa autonomia moralna człowieka nie oznacza bynajmniej odrzucenia, ale właśnie przyjęcie prawa moralnego [10].

Zobowiązujące prawo Boże nie wyklucza wolności człowieka. Wolność człowieka i prawo Boże spotykają się i są powołane, aby się wzajemnie przenikać, czego wyrazem jest dobrowolne posłuszeństwo człowieka wobec Boga oraz bezinteresowna dobroć Boga wobec człowieka [11]. Dzięki temu posłuszeństwu człowiek trwa w prawdzie i przez to w pełni odpowiada swej ludzkiej godności. Jan Paweł II przytacza nauczanie Soboru Watykańskiego II, który w tym zakresie nauczał: godność człowieka wymaga, aby działał ze świadomego i wolnego wyboru, to znaczy osobowo, od wewnątrz poruszony i naprowadzony, a nie pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub też zgoła przymusu zewnętrznego. Taką zaś wolność zdobywa człowiek, gdy [...] dąży do swego celu drogą wolnego wyboru [12]. Posłuszeństwo okazywane prawu Bożemu nie ma charakteru heteronomicznego, tak jakby życie moralne polegało na wypełnianiu obcej woli absolutnej wszechmocy, zewnętrznej wobec człowieka i przeciwnej jego wolności [13]. Miałaby wówczas miejsce heteronomia, a tym samym swoista forma alienacji. Ponieważ posłuszeństwo prawu Bożemu implikuje rzeczywisty udział rozumu i woli człowieka w Bożej mądrości i opatrzności, dlatego można mówić o teonomii czy też o teonomii uczestniczącej. Poddając się prawu, wolność poddaje się prawdzie stworzenia. Dlatego trzeba dostrzec w wolności człowieka obraz i bliskość Boga, który jest obecny we wszystkich [14].

Prawo naturalne – według nauczania papieskiego – jest podstawą budowania na zdrowych fundamentach całego życia społecznego oraz bazą dla stanowionego prawa cywilnego. Prawo naturalne, będące doskonałym dziełem Stwórcy, dostarcza solidnych podstaw, na których człowiek może wznosić budowlę zasad moralnych, kierujących jego wyborami. Ustanawia ono również niezbędną podstawę moralną do budowania wspólnoty ludzkiej. Wreszcie, dostarcza koniecznej podstawy dla prawa cywilnego, które jest z nim związane, albo przez refleksję, która wyprowadza wnioski z jego zasad, albo przez uzupełnienia o charakterze pozytywnym i prawnym [15].

Aspekt społeczny

Ojciec Święty w encyklice dotyczącej problematyki moralnej [Veritatis splendor staje w obronie „naturalnego prawa moralnego”, przeciwstawiając się poglądom odrzucającym je w imię naturalizmu czy fizycyzmu [16]. Wielkim zagrożeniem dla dzisiejszego Kościoła zdaniem Papieża są próby polegające na odcięciu go od korzeni: głoszenie poglądów o braku norm o charakterze obiektywnym, apoteoza wolności bez powiązania z prawdą i kwestionowanie poszczególnych norm oraz poglądy jakoby normy moralne miały charakter relatywny i były owocem albo umowy społecznej, albo też działania sumienia mającego charakter kreatywny.

Obrona depozytu wiary i norm moralnych nakazuje Papieżowi przywołać nauczanie Kościoła o prawie Bożym, danym człowiekowi w postaci: prawa naturalnego, wpisanego w jego serce, i prawa pozytywnego, uroczyście objawionego i spisanego w postaci Dekalogu. Papież przypomina, że Kościół powoływał się często na tomistyczną doktrynę prawa naturalnego, włączając ją do swego nauczania moralnego. I tak, mój czcigodny poprzednik Papież Leon XIII podkreślał, że »ludzki rozum i prawo są w istotny sposób podporządkowane Mądrości Boga i jego Prawu«. Stwierdziwszy, że »prawo naturalne zostało wypisane i wyryte w duszy wszystkich ludzi i każdego człowieka, nie jest to bowiem nic innego, jak sam ludzki rozum, który nakazuje nam czynić dobro i zabrania grzeszyć«, Leon XIII powołuje się na »wyższy rozum« Boskiego Prawodawcy: »Nakazy ludzkiego rozumu nie mogłyby jednak mieć mocy prawa, gdyby nie był on głosem i rzecznikiem wyższego rozumu, któremu nasz duch i nasza wolność muszą być poddane«. Istotnie, moc prawa polega na tym, że może ono nakładać obowiązki, udzielać uprawnień i ustanawiać sankcje określonego postępowania: »Otóż to wszystko nie byłoby dla człowieka możliwe, gdyby to on sam, jako najwyższy prawodawca, ustanawiał normy własnego postępowania«. »Wynika stąd – konkluduje Leon XIII – że prawo naturalne jest »samym prawem odwiecznym«, które zostało wpisane w naturę istot obdarzonych rozumem i skłania je ku »właściwemu działaniu i celowi«; jest ono odwiecznym zamysłem samego Stwórcy i Rządcy wszechświata« [17].

Prawo naturalne według nauki Kościoła swą najgłębszą podstawę ontyczną ma w naturze ludzkiej stworzonej przez Boga. Dlatego też odzwierciedla ono fundamentalną skłonność natury człowieka do kierowania się w stronę dobra i jego wyboru, a unikania zła. Prawo to nie jest ustanowione przez człowieka, ale przez Boga i jest zakorzenione w odwiecznym prawie Bożym. Stąd człowiek w sposób spontaniczny odkrywa je w swojej naturze i wskazania prawa naturalnego jawią się mu jako oczywiste. Normom prawa naturalnego podlega człowiek od momentu przyjścia na świat, ale z racji powolnego dochodzenia do pełnego używania rozumu, w pierwszych latach jego życia obowiązują go tylko w sposób bierny i nieświadomy, potem zaś już całkowity. „Naturalne prawo moralne wyraża i wskazuje cele, uprawnienia i obowiązki, których podstawą jest cielesna i duchowa natura osoby ludzkiej. Przeto nie może być ono pojmowane po prostu jako zbiór norm biologicznych, lecz winno być określane jako rozumny porządek, według którego człowiek jest powołany przez Stwórcę do kierowania i regulowania swoim życiem i swoim działaniem” [18].

Wśród najważniejszych zasad prawa naturalnego przyjęło się wskazywać trzy rodzaje:

a) pierwszorzędne zasady (prima principia) – będące najbardziej powszechne, wypływające z porządku istnienia świata, bez trudu też rozpoznawane przez wszystkich ludzi (czyń dobro a unikaj zła; nie czyń drugiemu, co tobie jest niemiłe; poznaj prawdę o Stwórcy i o porządku świata; szanuj swoje życie; załóż związek małżeński; posiadaj i wychowuj dzieci; pracuj itd.);

b) drugorzędne zasady (conclusiones) – wyprowadzone z poprzednich jako wynik dedukcji (do nich należą normy Dekalogu, z wyjątkiem przykazania trzeciego, mówiącego konkretnie, w którym dniu należy oddawać cześć Panu Bogu);

c) normy operatywne (normae operativae) – wynikające z dwóch poprzednich (np. prawo do własności prywatnej, do nierozerwalności związku małżeńskiego, do swobodnego poruszania się po świecie, prawo do dziedziczenia, do pozbawienia życia napastnika chcącego zabić daną osobę czy też jej najbliższych itp.).


Jan Paweł II naucza, że normy prawa naturalnego są:

a) powszechne – „prawo naturalne wyraża godność ludzkiej osoby i kładzie podwaliny jej fundamentalnych praw i obowiązków, jego nakazy mają znaczenie uniwersalne, jest ono zatem wiążące dla wszystkich ludzi. Ta uniwersalność nie ignoruje odrębności poszczególnych istot ludzkich, nie przeczy jedyności i niepowtarzalności każdej osoby: przeciwnie, ogarnia u samego korzenia każdy z jej wolnych aktów, które powinny świadczyć o powszechności prawdziwego dobra” [19];

b) niezmienne – niezmienna jest bowiem natura człowieka, potrzeba jednak, biorąc pod uwagę dokonujące się przemiany historyczne i kulturowe: poszukiwać i znajdywać coraz właściwsze ujęcia uniwersalnych i trwałych norm moralnych, aby bardziej odpowiadały one różnym kontekstom kulturowym, by zdolne były lepiej wyrażać ich niezmienną aktualność w każdym kontekście historycznym, by pozwalały prawidłowo rozumieć i interpretować zawartą w nich prawdę. Ta prawda prawa moralnego, podobnie jak prawda »depozytu wiary«, ujawnia się stopniowo w ciągu stuleci: wyrażające ją normy w swej istocie pozostają w mocy, muszą jednak być uściślane i definiowane »eodem sensu eademque sententia« w świetle historycznych okoliczności przez Magisterium Kościoła [20];

c) nieodzowne – nie dopuszczają dyspensy czy epikei. Wynika to z niezmienności prawa. Człowiek nie ma możliwości wprowadzania jakiejkolwiek dyspensy, ponieważ stawiałby się w roli prawodawcy, a nim nie jest. Podobnie jest z tłumaczeniem prawa właściwego epikei, które stanowiłoby osłabienie norm moralnych, a tym samym podważałoby mądrość prawodawcy i sugerowało niedoskonałość tego, co on uczynił.

Przypisy

  1. Summa Theologiae I-II q. 91, a.2c
  2. Summa Theologiae I-II q. 91, a. 2c
  3. por. encyklika Veritatis splendor, 50
  4. tamże
  5. tamże, 43
  6. por. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 17
  7. por. Veritatis splendor, 43-44
  8. tamże, 40
  9. tamże
  10. tamże, 41
  11. tamże
  12. Konstytucja duszpasterska o Kościele..., 17; [1], 42
  13. tamże, 41
  14. tamże
  15. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1959
  16. por. Veritatis splendor, 47
  17. Veritatis splendor, 41]
  18. Donum vitae, wstęp
  19. Veritatis splendor, 51
  20. tamże, 53

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Inne dokumenty Kościoła

  • Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania Donum vitae;
  • Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes;
  • Katechizm Kościoła Katolickiego.

Publikacje innych autorów

  • J.M. Finnis, Prawo naturalne i uprawnienia naturalne, Warszawa 2001;
  • A. M. Krąpiec, Człowiek i prawo naturalne, Lublin 1986;
  • F. J. Mazurek, Prawa człowieka w nauczaniu społecznym Kościoła, Lublin 1991;
  • F. J. Mazurek, Godność osoby ludzkiej podstawą praw człowieka, Lublin 2003;
  • I. Mroczkowski, Współczesne interpretacje prawa naturalnego. W: "Prawo naturalne. W poszukiwaniu fundamentu jedności europejskiej", red. J. Nagórny, J. Gocko. Lublin 2002;
  • H. Skorowski, Problematyka praw człowieka, Warszawa 1996;
  • T. Styczeń, Człowiek i jego prawa w nauczaniu Jana Pawła II, czyli chrześcijanin wobec wartości ludzkich dziś. „Ethos” 1993 nr 2-3;
  • R. A. Tokarczuk, Prawo natury jako uniwersalna podstawa ładu społecznego, Katowice 1992;
  • C.J. Wichrowicz, Zarys teologii moralnej w ujęciu tomistycznym, Kraków 2002.


Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II nt. prawa naturalnego

Nauczanie soborowe podkreśla z jednej strony czynny udział ludzkiego rozumu w odkrywaniu i stosowaniu prawa moralnego: życie moralne wymaga twórczego myślenia i inteligencji właściwych osobie, która jest źródłem i przyczyną własnych świadomych czynów. Z drugiej strony, rozum czerpie swą prawdę i swój autorytet z odwiecznego prawa, które nie jest niczym innym jak mądrością samego Boga. U podstaw życia moralnego leży zatem zasada „słusznej autonomii” człowieka, osobowego podmiotu swoich czynów. Prawo moralne pochodzi od Boga i w nim ma zawsze swe źródło: mocą naturalnego rozumu, który bierze początek z mądrości Bożej, jest ono zarazem własnym prawem człowieka. Jak bowiem widzieliśmy, prawo naturalne „nie jest niczym innym jak światłem rozumu wlanym nam przez Boga. Dzięki niemu wiemy, co należy czynić, a czego unikać. To światło, czyli to prawo Bóg podarował nam w akcie stworzenia”. Słuszna autonomia rozumu praktycznego oznacza, że człowiek posiada w samym sobie własne prawo, otrzymane od Stwórcy. Niemniej autonomia rozumu nie może oznaczać tworzenia przez sam rozum wartości i norm moralnych. Gdyby ta autonomia prowadziła do negacji uczestnictwa rozumu praktycznego w mądrości Stwórcy i Boskiego Prawodawcy, albo gdyby miała wskazywać na wolność tworzenia norm moralnych, zależnie jedynie od okoliczności historycznych lub od potrzeb ludzkich społeczeństw i kultur, to taka rzekoma autonomia sprzeciwiałaby się prawdzie o człowieku, której naucza Kościół. Oznaczałaby śmierć prawdziwej wolności: „ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.


Możemy teraz zrozumieć prawdziwy sens prawa naturalnego: odnosi się ono do pierwotnej natury właściwej człowiekowi, do „natury osoby ludzkiej”, którą jest sama osoba jako jedność duszy i ciała, jako jedność wszystkich jej skłonności zarówno duchowych, jak biologicznych, oraz wszelkich innych właściwości, które są jej niezbędne, by mogła dążyć do swego celu. „Naturalne prawo moralne wyraża i wskazuje cele, uprawnienia i obowiązki, których podstawą jest cielesna i duchowa natura osoby ludzkiej. Przeto nie może być ono pojmowane po prostu jako zbiór norm biologicznych, lecz winno być określane jako rozumny porządek, według którego człowiek jest powołany przez Stwórcę do kierowania i regulowania swoim życiem i swoim działaniem, a w szczególności do używania i dysponowania swoim ciałem”. Na przykład źródłem i uzasadnieniem obowiązku bezwarunkowego poszanowania życia ludzkiego jest godność osoby, a nie jedynie naturalna skłonność do zachowania własnego życia fizycznego. Dlatego nawet życie ludzkie, choć jest fundamentalnym dobrem człowieka, zyskuje sens moralny dopiero przez odniesienie do dobra osoby, którą zawsze należy afirmować dla niej samej: podczas gdy zabójstwo niewinnej ludzkiej istoty pozostaje zawsze niedozwolone, to oddanie własnego życia (por. J 15, 13) dla miłości bliźniego lub na świadectwo prawdzie może być czynem dozwolonym i chwalebnym, a nawet obowiązkiem. W rzeczywistości więc jedynie przez odniesienie do tego, czym jest ludzka osoba jako „integralna jedność”, to znaczy jako „dusza, która się wyraża poprzez ciało, i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha” można odczytać ów szczególny ludzki sens ciała. Naturalne skłonności zyskują bowiem znaczenie moralne jedynie o tyle, o ile odnoszą się do ludzkiej osoby i do jej prawdziwego urzeczywistnienia, które może się dokonać wyłącznie w ramach ludzkiej natury. Kościół, uznając za niedopuszczalne wszelkie manipulacje cielesnością, które zniekształcają jej ludzki sens, służy człowiekowi i wskazuje mu drogę prawdziwej miłości, jedynie na niej bowiem może on znaleźć prawdziwego Boga. Tak rozumiane prawo naturalne nie pozostawia miejsca na rozdział między wolnością a naturą. Ukazuje raczej ich wewnętrzną harmonię i wzajemne odniesienie.
tamże, 50


A ja wróciłbym jeszcze do mądrości starego mistrza, Pawła Włodkowica, rektora krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego w XV w., który głosił, iż trzeba zabezpieczyć następujące prawa narodów: do istnienia, do wolności, do niepodległości, do własnej kultury, do godziwego rozwoju. „Gdzie mocniej działa siła niż miłość — pisze Włodkowic — tam szuka się tego, co stanowi własny interes, a nie Jezusa Chrystusa, i stąd łatwo odstępuje się od reguły prawa Bożego. (...) Wszelkie jednak prawo potępia tych, którzy napadają na pragnących żyć w pokoju: tak prawo naturalne, które głosi: »Czyń drugiemu to, czego sam pragniesz!«, jak i prawo Boskie, które potępia wszelką grabież zakazem: »Nie kradnij«, a zabrania przemocy przykazaniem: »Nie zabijaj!«” (Saeventibus). Ale nie tylko o prawo tutaj chodzi, ale także i przede wszystkim o miłość: tę miłość bliźniego, w której się wyraża i dochodzi do głosu miłość Boga; ta miłość, którą ogłosił Chrystus w swoim przykazaniu, jakie każdy człowiek ma wypisane w swoim sercu — przykazaniu, które sam Bóg Stwórca w tym sercu wyrzeźbił.


Hasło w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także