Rodzina: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 160: Linia 160:
 
|cytat =Małżeństwo ze swej natury jest czymś więcej niż związkiem dwojga osób, ponieważ ma szczególną misję utrwalania rodzaju ludzkiego. W ten sam sposób również rodzina ze swej natury wykracza poza obręb ogródka domowego. „Rodzinę łączą ze społeczeństwem żywotne i organiczne więzi, stanowi ona bowiem jego podstawę i stale je zasila poprzez swe zadanie służenia życiu: w rodzinie przecież rodzą się obywatele i w niej znajdują pierwszą szkołę tych cnót społecznych, które stanowią o życiu i rozwoju samego społeczeństwa. W ten sposób na mocy swej natury i powołania, daleka od zamknięcia się w sobie, rodzina otwiera się na inne rodziny i na społeczeństwo, podejmując swoje zadanie społeczne”.
 
|cytat =Małżeństwo ze swej natury jest czymś więcej niż związkiem dwojga osób, ponieważ ma szczególną misję utrwalania rodzaju ludzkiego. W ten sam sposób również rodzina ze swej natury wykracza poza obręb ogródka domowego. „Rodzinę łączą ze społeczeństwem żywotne i organiczne więzi, stanowi ona bowiem jego podstawę i stale je zasila poprzez swe zadanie służenia życiu: w rodzinie przecież rodzą się obywatele i w niej znajdują pierwszą szkołę tych cnót społecznych, które stanowią o życiu i rozwoju samego społeczeństwa. W ten sposób na mocy swej natury i powołania, daleka od zamknięcia się w sobie, rodzina otwiera się na inne rodziny i na społeczeństwo, podejmując swoje zadanie społeczne”.
 
|źródło =[http://nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/10/pkt/85/pos/166 ''Ecclesia in Africa''], 85
 
|źródło =[http://nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/10/pkt/85/pos/166 ''Ecclesia in Africa''], 85
 +
|width =
 +
|align =
 +
}}
 +
 +
 +
{{Cytat box
 +
|cytat =<P>W porządku naturalnym rodzina jest podstawą wszelkiej ludzkiej wspólnoty i społeczeństwa. Z tej podstawowej komórki, jaką stanowi rodzina, rozwijają się rody, plemiona, narody i państwa; nawet wielka rodzina narodów Afryki ma swoje źródło w ludzkiej rodzinie — we wspólnocie męża i żony, matki, ojca i dzieci.
 +
</P><P>Afrykańska kultura i tradycja darzą rodzinę najwyższym szacunkiem. Dlatego mieszkańcy Afryki radują się darem nowego życia — życia poczętego i narodzonego; instynktownie odrzucają myśl, że można zniszczyć życie w łonie matki, nawet wówczas gdy tak zwane «postępowe cywilizacje» próbują ich do tego nakłonić; okazują szacunek ludzkiemu życiu aż do naturalnego końca i zapewniają starszym rodzicom i krewnym opiekę rodziny (por. [[Ecclesia in Africa]], 43). W kulturach afrykańskich bardzo żywe jest poczucie solidarności i przynależności do wspólnoty, zwłaszcza w odniesieniu do bliższej i dalszej rodziny oraz do społeczności wioskowej (por. tamże). Znaczy to, że rozumiecie i wypełniacie nakazy sprawiedliwości i moralności, o których mówi prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu (por. Iz 56, 1). Właśnie w relacjach wewnątrz rodziny i między rodzinami nakazy sprawiedliwości i moralności stają się konkretną rzeczywistością i praktycznym zobowiązaniem. </P>
 +
|źródło = [http://nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/939/pos/4/ Homilia podczas mszy św. na błoniach Kubwa], Abudża ([[Nigeria]]), 23 marca [[1998]]
 
|width =
 
|width =
 
|align =
 
|align =

Wersja z 04:29, 29 gru 2014

Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autorzy hasła: ks. Marian POKRYWKA i Edward RUSIN


Rodzina - podstawowa społeczność ludzka złożona z małżonków i ich dzieci (również adoptowanych), a także osób związanych ze sobą pokrewieństwem i powinowactwem.

Rodzina w nauczaniu Kościoła katolickiego

W historii Kościoła w nauce o rodzinie i małżeństwie zawsze podkreślano sakramentalną godność rodziny, nierozerwalność związku małżeńskiego oraz szczególny rodzaj wspólnoty wszystkich członków rodziny. Rodzina powstaje poprzez nieodwołalne oddanie się dwóch osób. Teologia określa ten fakt jako consortium totius vitaewspólnotę całego życia. Św. Tomasz z Akwinu nazywa rodzinę naturalną wspólnotą dnia codziennego, wyjaśniając, że rozumie przez to wspólną pracę przy zajęciach domowych, wspólnotę posiłków i ogniska domowego. Rodzina jest w pierwszym rzędzie jakby matką i żywicielką (...); w niej to dzieci, otoczone miłością, łatwiej przyuczają się do właściwego porządku rzeczy, jakby naturalnie przenikają do ich dusz z biegiem lat młodzieńczych wypróbowane formy kultury ludzkiej [1].

Rodzina już z prawa natury jest instytucją powołaną do wychowania młodego pokolenia. Zadanie wychowania wypływa z najbardziej pierwotnego powołania małżonków do uczestnictwa w stwórczym dziele Boga: rodząc w miłości i dla miłości nową osobę, która sama w sobie jest powołana do wzrostu i rozwoju, rodzice tym samym podejmują zadanie umożliwienia jej życia w pełni ludzkiego” [FC 36]. Rodzicom zatem – jako pierwszym i głównym wychowawcom – przysługuje prawo do określonego profilu wychowania, niezależnie od tego w jakich instytucjach i formach to wychowanie się realizuje. „Każdej rodzinie przysługuje uprawnienie do swobodnego organizowania życia religijnego w ognisku domowym pod kierunkiem rodziców, jak również prawo do publicznego wykonywania i głoszenia swojej wiary, uczestniczenia w kulcie publicznym oraz swobodnego wyboru programów wychowania religijnego, bez znoszenia z tego powodu jakiejkolwiek dyskryminacji [2].

Uprawnienie rodziców do wychowania swoich dzieci jest prawem nienaruszalnym. Dlatego też szkoła spełnia swoje zadania wówczas, jeżeli jej moralno-religijny kierunek wychowania będzie uzgodniony z wolą rodziny Stąd przymus szkolny lub monopol szkolny, który stanowi jakąś formę ideologicznej walki z rodziną, jest niemoralny.

Wspólnota rodzinna dotyczy także jedności emocjonalnej i duchowej. Jest najbardziej wyróżniającą się i najtrwalszą wśród ludzkich potrzeb psychicznych. Rodzina jest podstawową komórką narodu, społeczeństwa i Kościoła, decydującą o zdrowiu moralnym i prawidłowym funkcjonowaniu tych zbiorowości, a jednocześnie ogólnie akceptowaną formą zaspokajania zasadniczych potrzeb wchodzących w jej skład osób oraz szerszych grup społecznych, w których uczestniczy, np. religijnej, narodowej i społeczeństwa jako całości. Nauka społeczna Kościoła poświęca problematyce małżeństwa i rodziny najwięcej miejsca.

Nauka o rodzinie została ubogacona dzięki odnowie Kościoła zapoczątkowanej przez Sobór Watykański II: Głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej ustanowiona przez Stwórcę i unormowana Jego prawami, zawiązuje się przez przymierze małżeńskie, czyli przez nieodwołalną osobistą zgodę. W ten sposób aktem osobowym, przez który małżonkowie wzajemnie się sobie oddają i przyjmują, powstaje z woli Bożej instytucja trwała także wobec społeczeństwa [3].

Rodzina w nauczaniu Jana Pawła II

Aspekt moralny

Papież-Polak poświęca rodzinie szczególnie wiele uwagi. Świadczą o tym liczne wypowiedzi na ten temat oraz podejmowanie wielu inicjatyw duszpasterskich, których głównym celem jest promocja rodziny oraz niesienie pomocy, zwłaszcza tym rodzinom, które znajdują się w sytuacjach trudnych czy nieprawidłowych. Ojciec Święty podkreśla, że poprzez rodzinę przebiega historia człowieka, historia zbawienia ludzkości, przez rodzinę idzie przyszłość świata i Kościoła [4]. Rodzina jest też centrum i sercem cywilizacji miłości. Dlatego też spośród wielu dróg, na których Kościół służy zbawieniu człowieka, rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą [5].

Papież zwraca uwagę, że współczesna rodzina staje się przedmiotem wielorakich zagrożeń. Niepokojącym zjawiskiem współczesności jest uznanie tradycyjnej wizji małżeństwa i rodziny jedynie za jedną z wielu propozycji. Ponadto występuje wieloznaczność w rozumieniu małżeństwa, a w dalszej konsekwencji rodziny Związek kobiety i mężczyzny, jako konieczna racja zaistnienia rodziny., zaczyna być zastępowany związkami homoseksualnymi; ubiegają się one o status prawny zbliżony bądź identyczny z tradycyjnym małżeństwem. Duże zagrożenie stanowi zakwestionowanie związku pomiędzy miłością małżeńską a rodzicielstwem, co prowadzi do rozerwania podwójnego znaczenia stosunku małżeńskiego: jedności i rodzicielstwa. Rodzi to mentalność przeciwną życiu („antilife mentality”). Mentalność antykoncepcyjna sprzyja aborcji [6].

Jan Paweł II, ukazując zamysł Boży względem małżeństwa i rodziny, odwołuje się do antropologii personalistycznej, szukając odpowiedzi na pytanie o człowieka przede wszystkim w Objawieniu. Bóg, który w samym sobie przeżywa tajemnicę osobowej komunii miłości, stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, wpisując w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie, a więc zdolność i odpowiedzialność za miłość i wspólnotę [7]. Człowiek staje się odzwierciedleniem Boga nie tyle w akcie samotności, ile w akcie komunii. W ukazywaniu małżeństwa i rodziny Ojciec Święty odwołuje się do kategorii przymierza, mówiąc o „przymierzu małżeńskim”, „przymierzu miłości” i „przymierzu osób”. Określenie małżeństwa jako „przymierza małżeńskiego” odnosi się do bytowania człowieka jako mężczyzny i kobiety, zarówno w pierwotnym kontekście tajemnicy stworzenia, jak i w kontekście tajemnicy odkupienia. Papież wyraźnie podkreśla, że małżeństwo zostaje włączone w nową ekonomię sakramentalną; wyrasta ona z dzieła odkupienia dokonanego w Chrystusie. Naturalna instytucja małżeństwa staje się z woli Chrystusa prawdziwym sakramentem Nowego Przymierza, opatrzonym odkupieńczą pieczęcią Jego krwi, dlatego też małżeństwo i rodzina nie powinny zapominać, za jaką cenę zostały „kupione” [8]. Ta zbawcza perspektywa zwraca także uwagę, że dopiero odkupiony człowiek może przyjąć i wypełnić dar Przymierza: Zamierzone przez Boga w akcie stwórczym małżeństwo i rodzina są wewnętrznie skierowane do urzeczywistniania się w Chrystusie i potrzebują Jego łaski dla uzdrowienia z ran grzechu i nawiązania do „początku”, czyli do pełnego poznania i całkowitego wypełnienia zamysłu Bożego [9]. Ukazywanie małżeństwa jako przymierza pozwala też lepiej zrozumieć komunię osób w małżeństwie. Jan Paweł II nie tylko podkreśla, że do takiej komunii zdolne są jedynie osoby, ale wskazuje również, że fundamentalnym źródłem owej komunii jest udział w Przymierzu z Bogiem. Rodzina staje się komunią osób, gdy do podstawowej komunii osób, jaką jest małżeństwo, zostaje włączony nowy człowiek, czyli dziecko. Dopiero dzięki temu urzeczywistnia się w pełni komunia małżeńska, albowiem sensem małżeństwa jest rodzina.

Rodzina opiera się na rodzeniu, a czynny udział mają w tym rodzice, dzieci są owocem tegoż rodzenia. Jednakże dalszy rozwój wspólnoty osób w rodzinie zależy także od uczestnictwa dzieci. Podkreślenie wartości rodzinnej komunii osób – w ścisłym powiązaniu z komunią małżeńską – wskazuje wyraźnie, że rodzina jest niezastąpiona nie tylko w swej funkcji prokreacyjnej, ale głębiej jeszcze w swej funkcji personalistycznej, wspólnotowo-komunijnej. Rodzina jest nie tylko podstawową „komórką” społeczeństwa, ale posiada równocześnie właściwą sobie podmiotowość [10]. Stąd Papież pisze: Osoba jest podmiotem i rodzina jest podmiotem, ponieważ tworzą ją osoby, w których jest ona „zapodmiotowana”. […] Rodzina jest podmiotem bardziej niż jakakolwiek społeczność. Jest podmiotem bardziej niż naród, niż państwo, niż społeczeństwo – nie mówiąc już o różnych formach międzynarodowych organizacji. Wszystkie te społeczności, zwłaszcza naród, o tyle mają własną podmiotowość, o ile otrzymują ją od ludzkich osób, a także od ich rodzin [11]. Podmiotowość jest związana z tożsamością każdego małżeństwa i rodziny.

Rodzina jest społecznością suwerenną, choć równocześnie jest to społeczność wielorako uzależniona. Zasada suwerenności instytucji rodziny oraz fakt wielorakich uzależnień pozwalają mówić o prawach rodziny. W 1983 roku została wydana przez Stolicę Apostolską „Karta Praw Rodziny”. Prawa rodziny wykazują szczególną bliskość w stosunku do praw człowieka. Równocześnie prawa rodziny nie są tylko matematyczną sumą praw osoby, albowiem rodzina jest czymś więcej niż każdy z osobna człowiek. Podmiotowość rodziny domaga się własnych specyficznych praw. Przypomnienie praw rodziny wydaje się szczególnie ważne wobec istniejącej tendencji do interpretowania praw wyłącznie w perspektywie indywidualistycznej, z pominięciem roli rodziny jako „podstawowej komórki społecznej”. Prawa rodziny zostały syntetycznie ujęte w adhortacji Familiaris consortio. Do najważniejszych praw rodziny należą: prawo każdego człowieka do założenia rodziny i posiadania odpowiednich środków do jej utrzymania; prawo do wypełniania własnej odpowiedzialności w zakresie przekazywania życia i wychowania dzieci; prawo do intymności życia małżeńskiego i rodzinnego; prawo do stałości więzi i instytucji małżeństwa; prawo do wyznawania własnej wiary i stawania w jej obronie; prawo do wychowania dzieci wedle własnych tradycji oraz wartości religijnych i kulturowych, z pomocą koniecznych środków, narzędzi oraz instytucji; prawo do uzyskania zabezpieczenia fizycznego, społecznego, politycznego, ekonomicznego, zwłaszcza dla ubogich i chorych; prawo do mieszkania, pozwalającego na godziwe życie rodzinne; prawo do wypowiedzi i przedstawicielstwa wobec publicznych władz gospodarczych, społecznych i kulturalnych oraz władz niższego szczebla, bądź bezpośrednio, bądź za pośrednictwem stowarzyszeń; prawo do zrzeszania się z innymi rodzinami i instytucjami celem właściwego i gorliwego wypełnienia swych zadań; prawo do ochrony nieletnich poprzez odpowiednie instytucje i prawodawstwo przed szkodliwymi środkami farmakologicznymi, pornografią, alkoholizmem itp.; prawo do godziwej rozrywki, która służyłaby również wartościom rodziny; prawo osób starszych do godziwego życia i umierania w sposób godny człowieka; prawo do emigrowania całej rodziny w poszukiwaniu lepszych warunków życia [12].

W zamyśle Boga Stworzyciela i Odkupiciela rodzina odkrywa nie tylko swoją tożsamość, ale także swoje posłannictwo, z którego wynikają określone zadania. W Familiaris consortio zostały przedstawione cztery podstawowe płaszczyzny wypełniania zadań przez rodzinę: tworzenie wspólnoty osób, służba życiu, udział w rozwoju społeczeństwa, uczestnictwo w życiu i posłannictwie Kościoła.

Pierwszym zadaniem rodziny jest tworzenie prawdziwej wspólnoty osób, a wewnętrzną zasadą i celem ostatecznym tego zadania jest miłość. Na początku powstaje i rozwija się komunia pomiędzy małżonkami, która odznacza się jednością i nierozerwalnością. Komunia małżeńska stanowi fundament dla szerszej komunii rodzinnej. Ojciec Święty zwraca uwagę, że „komunijny” charakter przymierza małżeńskiego znajduje swe dopełnienie w rodzinie. Dopełnienie to jest powinnością i wyzwaniem dla pierwotnego przymierza małżonków: zrodzone przez nich dzieci powinny umocnić przymierze, wzbogacając i pogłębiając małżeńską komunię ojca i matki [13]. Papież podkreśla, że wszyscy członkowie rodziny, każdy wedle własnego daru, mają łaskę i odpowiedzialny obowiązek budowania dzień po dniu komunii osób, tworząc z rodziny „szkołę bogatszego człowieczeństwa” [14]. Miłość małżonków jest szczególnym uczestnictwem w tajemnicy życia i miłości samego Boga, dlatego też podstawowym zadaniem rodziny jest służba życiu. Rodzina jest prawdziwym sanktuarium życia [15]. Jan Paweł II podkreśla, że gdy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swej wartości, albowiem niepłodność fizyczna może dostarczyć małżonkom sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym [16]. Służba życiu urzeczywistnia się w rodzinie przez odpowiedzialne rodzicielstwo.

Jan Paweł II zwraca także uwagę na zadania społeczne i polityczne rodziny, które nie ograniczają się do prokreacji i wychowania. Rodziny powinny podejmować różnego rodzaju dzieła dobroczynne, zwłaszcza dla ubogich, tworzyć tradycje kultury współżycia i współdziałania ludzkiego, przestrzegać gościnności i pomocy wzajemnej, a także podejmować odpowiedzialność za przemianę społeczeństwa. Do zadań społecznych rodziny należy zabieganie o to, aby prawa i instytucje państwa nie tylko nie naruszały praw i obowiązków rodziny, ale by je popierały i pozytywnie ich broniły. Większe społeczności, takie jak państwo, zobowiązane są do przestrzegania wobec rodziny zasady pomocniczości. W myśl tej zasady państwo nie może i nie powinno pozbawiać rodziny takich zadań, które może ona wypełnić sama, powinno natomiast nieść pomoc – gospodarczą, społeczną, pedagogiczną, polityczną, kulturalną – niezbędną do tego, aby rodziny mogły w sposób ludzki sprostać swoim odpowiedzialnym zadaniom [17].

Wiele miejsca poświęca Jan Paweł II ukazaniu roli rodziny chrześcijańskiej w życiu i posłannictwie Kościoła. Kościół i rodzina chrześcijańską łączą wielorakie i mocne więzy, tworzące z rodziny „kościół domowy”. Rodzina jest do tego stopnia wpisana w tajemnicę Kościoła, że staje się na swój sposób uczestnikiem zbawczego posłannictwa samego Kościoła [18]. Papież omawia potrójną funkcję zbawczą rodziny we wspólnocie Kościoła. Stanowi ona wspólnotę wierzącą i ewangelizującą, ponieważ zachowuje i przekazuje wiarę, a jednocześnie żyje tą wiarą na każdy dzień. Rodzina jest też wspólnotą z Bogiem, albowiem ze względu na sakramentalny charakter małżeństwa oraz kult sakramentalny i pozasakramentalny, jaki występuje w rodzinie, staje się ona domowym sanktuarium, miejscem wzajemnego uświęcania wszystkich jej członków. Rodzina jest też wspólnotą w służbie człowiekowi. W rodzinie bowiem człowiek uczy się dostrzegać w bliźnim godność osoby i dziecka Bożego, ponieważ w każdym, a nade wszystko w ubogim, słabym i cierpiącym dostrzega oblicze Chrystusa, którego ma kochać i któremu ma służyć. Troska duszpasterska Kościoła nie ogranicza się jedynie do rodzin chrześcijańskich, ale winna przejawiać się wobec wszystkich rodzin, a zwłaszcza wobec tych, które znajdują się w sytuacjach trudnych czy nieprawidłowych.

Ojciec Święty zwraca uwagę, że potrzebna jest modlitwa rodziny, modlitwa za rodziny, modlitwa z rodzinami [19]. Modlitwa bowiem służy umocnieniu duchowej spoistości rodziny, sprawiając, że staje się ona silna Bogiem. Modlitwa rodziny winna obejmować także tych, którzy już odeszli, oraz tych, którzy mają przyjść na świat, aby każdy człowiek w rodzinie był „omadlany” na miarę dobra, jakie stanowi – na miarę dobra, jakim jest dla niego rodzina i on dla rodziny [20].

Aspekt społeczny

Jan Paweł II przywiązuje wielką wagę do sprawy odrodzenia rodziny. Powołał Radę ds. Rodziny i tematowi rodziny poświęca wiele miejsca w przemówieniach w czasie audiencji środowych. Zagadnienia rodziny stały się też tematem Synodu Biskupów w 1980. Wynikiem obrad była ogłoszona przez Papieża adhortacja apostolska Familiaris consortio. Jej uzupełnienie stanowi Karta Praw Rodziny, przedłożona przez Stolicę Apostolską wszystkim ludziom, instytucjom i władzom zainteresowanym misją rodziny w świecie współczesnym (22.10.1983).

Papież przedstawia rodzinę jako komunię osób ukazującą cały zespół międzyosobowych odniesień, które ją kształtują: „oblubieńczość, ojcostwo – macierzyństwo, synostwo, braterstwo; przez nie każda osoba ludzka wchodzi do »rodziny ludzkiej i do rodziny Bożej«, którą jest Kościół” [21]. "Familiaris consortio" zawiera szeroką analizę różnych aspektów „komunii rodzinnej”, przedstawiając jednocześnie bardzo dokładnie znaczenie rodziny w życiu poszczególnych jej członków, a także w życiu i działaniu różnych społeczności oraz całej „rodziny ludzkiej” z jednej strony, a Kościoła jako „Bożej rodziny” z drugiej.

Papież zmierza do odnowienia i pogłębienia teologii małżeństwa. Ukazuje, na czym polega miłość małżeńska w różnych jej aspektach: rozpoczynając od naturalnego, fizycznego zjawiska płciowości, przechodzi do omówienia jego aspektu duchowego, do analizy natury miłości jako całkowitego oddania wzajemnego małżonków, które prowadzi do zjednoczenia. Zjednoczenie to jest obrazem miłości Boga ku człowiekowi, wypełnieniem zamysłu Boga Stwórcy i uczestnictwem w tej miłości między Bogiem a ludźmi, jaka „znajduje swoje ostateczne wypełnienie w Jezusie Chrystusie, Oblubieńcu, który miłuje ludzkość i oddaje się jej jako Zbawiciel, jednocząc ją w swoim ciele” [22]. Papież podkreśla sakramentalny charakter małżeństwa oraz omawia problem dziecka jako najcenniejszego daru małżeństwa, odbicia i trwałego znaku miłości małżeńskiej.

Na uwagę zasługuje to, co Papież pisze o społecznych i politycznych zadaniach rodziny. Zadania te nie ograniczają się do prokreacji i wychowania. Rodzina może służyć społecznie, prowadząc działalność dobroczynną, tworząc tradycje kultury współżycia i współdziałania ludzkiego, gościnności i pomocy wzajemnej, a nawet może zdobywać się na „interwencję polityczną”, zabiegając, ażeby prawa i instytucje państwa sprzyjały rodzinie w wypełnianiu przez nią jej podstawowych zadań.

Mówiąc o polityce rodzinnej czy też polityce na rzecz rodziny, należy przywołać jeszcze Kartę Praw Rodziny. Powstanie tej Karty, jak i potrzeba mówienia o prawach rodziny i ich obronie wynika z sytuacji społecznych i społeczno-gospodarczych oraz politycznych, jakie powstały w bardzo wielu krajach, których polityka wewnętrzna i zagraniczna, a także całe ustawodawstwo nie tylko nie sprzyja rodzinie, ale ją podważa i niszczy. Dotyczy to takich spraw, jak zamykanie granic, utrudnienia w migracji ludności, przesiedlenia, niszczenie folkloru i kultury regionalnej itp. Druga dziedzina, w jakiej prawa rodziny ulegają notorycznemu zagrożeniu, to polityka antypopulacyjna, polityka wychowawcza, a nawet polityka społeczna, która zamiast sprzyjać rodzinie, próbuje walczyć ze skutkami jej rozbicia, prowadząc przez to niekiedy do jeszcze głębszej jej degradacji. Trzeci obszar, na którym zagrożenia rodziny postąpiły bardzo daleko, to obszar gospodarowania. W wielu krajach cały system gospodarowania – zwłaszcza system organizacji pracy – jest wyraźnie antyrodzinny, a w każdym razie ignoruje całkowicie fakt, że człowiek jest istotą rodzinną.

Papież – broniąc praw rodziny – podkreśla równocześnie, że od realizacji tych praw z jednej strony zależy realizacja praw człowieka, bo prawa rodziny są przecież refleksem praw człowieka, ale z drugiej strony zależy od tego również cała odnowa życia społecznego na wszystkich jego szczeblach, natomiast to ma wpływ na cały ład międzynarodowy, a zatem i pokój światowy.

Wiele miejsca poświęca Papież zagadnieniu roli rodziny chrześcijańskiej w Kościele. Nawiązując do tezy Soboru o rodziny jako „Kościele domowym”, stwierdza, iż jest ona do tego stopnia wpisana w tajemnicę Kościoła, że staje się, na swój sposób, uczestnikiem zbawczego posłannictwa samego Kościoła [23]. Szeroko omawia potrójną funkcję zbawczą rodziny we wspólnocie Kościoła. Stanowi ona wspólnotę wierzącą i ewangelizującą, gdyż zachowuje i przekazuje wiarę, a zarazem żyje tą wiarą na każdy dzień. Jest następnie wspólnotą dialogu z Bogiem, ponieważ ze względu na sakramentalny charakter małżeństwa oraz na kult sakramentalny i pozasakramentalny, jaki ma miejsce w rodzinie., staje się ona środkiem wzajemnego uświęcania wszystkich jej członków, a zarazem domowym sanktuarium, ośrodkiem kultu Bożego. Jest wreszcie wspólnotą w służbie człowieka, gdyż stanowi miejsce, w którym człowiek uczy się dostrzegać w bliźnim Boga i uzdalnia się do podejmowania ofiar w służbie bliźniemu.

Trzeba podkreślić fakt, iż adhortacja apostolska Familiaris consortio jest przede wszystkim dokumentem duszpasterskim i dlatego, zwłaszcza ostatnia jej część, została poświęcona różnym realiom duszpasterstwa rodzin oraz środkom i sposobom jego prowadzenia. W całości jednak ukazuje w sposób nowy i oryginalny miejsce rodziny we współczesnym społeczeństwie, a przede wszystkim jej znaczenie dla całości życia społecznego i politycznego, dla współżycia ludzkiego w ogóle oraz dla sprawy ładu międzynarodowego i pokoju w świecie.

Przypisy

  1. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium ets spes, 61
  2. Karta Praw Rodziny, 7
  3. Konstytucja duszpasterska o Kościele, 48
  4. por. adhortacja apostolska Familiaris consortio, 75
  5. por. list do rodzin Gratissimam sane, 2
  6. por. Familiaris consortio, 30
  7. por. tamże, 11
  8. por. Gratissimam sane, 18
  9. Familiaris consortio, 3
  10. por. Gratissimam sane, 4
  11. tamże, 15
  12. por. Familiaris consortio, 46
  13. Gratissimam sane, 7
  14. Familiaris consortio, 21
  15. encyklika Evangelium vitae, 92; por. Gratissimam sane, 11
  16. Familiaris consortio, 14
  17. por. tamże, 45
  18. tamże, 49
  19. Gratissimam sane, 4
  20. tamże, 10
  21. Familiaris consortio, 15
  22. tamże, 13
  23. tamże, 49

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Publikacje innych autorów

  • T. Langan, Strategia Kościoła w obronie zagrożonej rodziny, „Communio” 1986, 6;
  • J. Mazurkiewicz, Zadania stojące przed polskim prawem w świetle Karty Praw Rodziny, „Rodzina Katolicka” 1985, 1;
  • Cz. Murawski, Teologia małżeństwa i rodziny w nauczaniu biskupów polskich 1945-1980. Studium dogmatyczno-pastoralne, Sandomierz 1980;
  • J. Nagórny, Małżeńskie przymierze miłości. W: "Jan Paweł II. Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Sakrament", red. T. Styczeń, Lublin 1998;
  • J. Nagórny, Małżeństwo i rodzina jako communio personarum. W: "Człowiek – miłość – rodzina. Humanae vitae po 30 latach", red. J. Nagórny, K. Jeżyna, Lublin 1999;
  • E. Rusin, Rodzina. W: Encyklopedia Nauk Społecznych;
  • A. Sarmiento, Małżeństwo chrześcijańskie. Podręcznik teologii małżeństwa i rodziny, Kraków 2002;
  • K. Zoch-Chrabołowski, Nauczanie Kościoła o małżeństwie i rodzinie, w: Materiały Studium Nauki Społecznej Kościoła, Halin 27.01.1983 i 18.03.1983.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o rodzinie

Rodzina jest wspólnotą osób, najmniejszą komórką społeczną, a jako taka jest instytucją podstawową dla życia każdego społeczeństwa.


Rodzina jest wspólnotą miłości i życia, która powstaje, gdy mężczyzna i kobieta całkowicie oddają się sobie nawzajem w małżeństwie, gotowi przyjąć dar potomstwa.


(...) rodzina jest wspólnotą świętą. Jest komunią osób zjednocznych miłością, o której św. Paweł tak pisze: «miłość współweseli się z prawdą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje» (por. 1 Kor 13, 6-8). Miłość nigdy nie ustaje. Każda rodzina może zbudować taką miłość. Ale można ją osiągnąć w małżeństwie tylko i wyłącznie wtedy, jeżeli małżonkowie stają się — znów słowa Soboru — «bezinteresownym darem z siebie samego» (Gaudium et spes, 24), bezwarunkowo i na zawsze, nie stawiając żadnych ograniczeń.


Obchodzony w Kościele Rok Rodziny stanowi dla mnie dogodną okazję, aby zapukać do drzwi Waszych domów, pragnę bowiem z Wami wszystkimi się spotkać i przekazać Wam szczególne pozdrowienie. Czynię to za pośrednictwem tego Listu, odwołując się do słów wypowiedzianych w encyklice Redemptor hominis w pierwszych dniach mej Piotrowej posługi. Pisałem wtedy: „Człowiek jest drogą Kościoła”.

To zdanie mówi naprzód o różnych drogach, jakimi chadza człowiek, ażeby równocześnie wyrazić, jak bardzo Kościół stara się iść wraz z człowiekiem po tylu różnych drogach jego ziemskiej egzystencji. Kościół stara się uczestniczyć w radościach i nadziejach, a także w trudach i cierpieniach ziemskiego pielgrzymowania ludzi z tym głębokim przeświadczeniem, że to sam Chrystus wprowadził go na te wszystkie drogi: że On sam dał Kościołowi człowieka i równocześnie mu go zadał jako „drogę” jego posłannictwa i posługi.

Pośród tych wielu dróg rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek. Rodzina jest tą drogą, od której nie może on się odłączyć. Wszak normalnie każdy z nas w rodzinie przychodzi na świat, można więc powiedzieć, że rodzinie zawdzięcza sam fakt bycia człowiekiem. A jeśli w tym przyjściu na świat oraz we wchodzeniu w świat człowiekowi brakuje rodziny, to jest to zawsze wyłom i brak nad wyraz niepokojący i bolesny, który potem ciąży na całym życiu. Tak więc Kościół ogarnia swą macierzyńską troską wszystkich, którzy znajdują się w takich sytuacjach, ponieważ dobrze wie, że rodzina spełnia funkcję podstawową. Wie on ponadto, iż człowiek wychodzi z rodziny, aby z kolei w nowej rodzinie urzeczywistnić swe życiowe powołanie. Ale nawet kiedy wybiera życie w samotności — to i tutaj rodzina pozostaje wciąż jak gdyby jego egzystencjalnym horyzontem jako ta podstawowa wspólnota, na której opiera się całe życie społeczne człowieka w różnych wymiarach aż do najrozleglejszych. Czyż nie mówimy również o „rodzinie ludzkiej”, mając na myśli wszystkich na świecie żyjących ludzi?


Prawa rodziny wykazują szczególną bliskość w stosunku do praw człowieka. Skoro bowiem rodzina jest komunią osób, jej autorealizacja zależy w znacznej mierze od tego, czy są przestrzegane prawa każdej osoby ludzkiej, która ją stanowi. Wśród tych praw niektóre dotyczą wprost rodziny, jak na przykład prawo małżonków do rodzicielstwa oraz do wychowania swoich dzieci, inne zaś dotyczą rodziny w sposób pośredni. Szczególne znaczenie ma tu prawo własności, zwłaszcza tak zwanej własności rodzinnej oraz prawo do pracy.

Równocześnie prawa rodziny nie są tylko matematyczną sumą praw osoby. Rodzina bowiem jest czymś więcej niż każdy z osobna człowiek. Jest wspólnotą rodziców i dzieci, bywa nieraz wspólnotą wielu pokoleń. Dlatego też jej podmiotowość domaga się własnych specyficznych praw. Podmiotowość kształtuje przede wszystkim na bazie zasad moralności. Karta Praw Rodziny, wychodząc od tych zasad, ugruntowuje bytowanie rodziny w porządku społeczno-prawnym „wielkiego” społeczeństwa, a więc przede wszystkim narodu, z kolei państwa, a także wspólnot międzynarodowych. Każde z tych „wielkich” społeczeństw jest uwarunkowane bytem rodziny, przynajmniej pośrednio. Określenie zadań i obowiązków „wielkiego” społeczeństwa w stosunku do rodziny jest sprawą niezwykle doniosłą.


Rodzina, rzec można, należy do duszy każdego państwa o tyle, o ile stanowi w stosunku do niego podmiot tak zwanej zasady pomocniczości. Rodzina jest bowiem takim społeczeństwem, które nie dysponuje wszystkimi środkami nieodzownymi do realizacji własnych celów, zwłaszcza w dziedzinie wykształcenia i wychowania. I dlatego trzeba, aby interweniowało państwo, zgodnie ze wspomnianą zasadą: wszędzie tam, gdzie rodzina jest samowystarczalna, należy ją pozostawić samej sobie; co więcej, interwencjonalizm państwowy byłby w tym zakresie szkodliwy, byłby wyrazem nie poszanowania, a deptania praw rodziny. Pomoc państwa zaczyna się dopiero tam, gdzie rodzina naprawdę sobie nie wystarcza.


Drodzy bracia i siostry, ani na chwilę nie zapominajcie o tym, jak wielką wartością jest rodzina. Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa, dzięki dobrowolnie złożonej przysiędze, w której małżonkowie oddają się sobie wzajemnie, rodzina jest wspólnotą świętą. Jest komunią osób zjednocznych miłością, o której św. Paweł tak pisze: «miłość współweseli się z prawdą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje» (por. 1 Kor 13, 6-8). Miłość nigdy nie ustaje. Każda rodzina może zbudować taką miłość. Ale można ją osiągnąć w małżeństwie tylko i wyłącznie wtedy, jeżeli małżonkowie stają się — znów słowa Soboru — «bezinteresownym darem z siebie samego» (Gaudium et spes, 24), bezwarunkowo i na zawsze, nie stawiając żadnych ograniczeń. Ta miłość małżeńska, rodzicielska, rodzinna jest ciągle uszlachetniana, jest doskonalona przez wspólne troski i radości, przez wspieranie się wzajemne w chwilach trudnych. Zapomina o sobie samym dla dobra umiłowanego człowieka. Prawdziwa miłość nigdy nie wygasa. Staje się źródłem siły i wierności małżeńskiej. Rodzina chrześcijańska, wierna swemu sakramentalnemu przymierzu, staje się autentycznym znakiem bezinteresownej i powszechnej miłości Boga do ludzi. Ta miłość Boga stanowi duchowe centrum rodziny i jej fundament. Poprzez taką miłość rodzina powstaje, rozwija się, dojrzewa i staje się źródłem pokoju i szczęścia dla rodziców i dla dzieci. Jest prawdziwym środowiskiem życia i miłości.


W punkcie wyjścia rodziny znajduje się rodzicielstwo. Kościół uczy: odpowiedzialne rodzicielstwo. I sprawie tej poświęca wiele uwagi — i wiele wysiłku. Odpowiedzialne — to znaczy: godne osoby ludzkiej, stworzonej „na obraz i podobieństwo Boga” (por. Rdz 1, 26). Odpowiedzialne za miłość. Tak: miłość, drodzy małżonkowie, mierzy się właśnie tą rodzicielską odpowiedzialnością. A więc — rodziny odpowiedzialne za życie, za wychowanie. Czyż nie o tym właśnie mówią słowa przysięgi małżeńskiej? Odpowiedzialność wzajemna: męża za żonę, żony za męża, rodziców za dzieci.


Drodzy bracia i siostry, czy ten „sprzeciw” nie idzie również, a może nawet przede wszystkim, poprzez tę wielką i podstawową zarazem dziedzinę życia ludzkiego, życia społecznego, życia narodowego, jaką jest właśnie małżeństwo i rodzina? Czy tutaj nie doznajemy zarazem w szczególnej mierze zagrożenia? Tej moralnej klęski, którą ponosi człowiek: kobieta, mężczyzna, dzieci! a zarazem społeczeństwo, a zarazem naród. I państwo też. Nie można „rozchwiać” tej „małej” wspólnoty, może słabej, może niewystarczającej, która jednak jest u korzenia wszystkich wspólnot, ażeby całe życie społeczne i narodowe nie doznało strat i szkód niepowetowanych.
homilia w czasie Mszy św. dla rodzin, Szczecin, 11 czerwca 1987


Małżeństwo ze swej natury jest czymś więcej niż związkiem dwojga osób, ponieważ ma szczególną misję utrwalania rodzaju ludzkiego. W ten sam sposób również rodzina ze swej natury wykracza poza obręb ogródka domowego. „Rodzinę łączą ze społeczeństwem żywotne i organiczne więzi, stanowi ona bowiem jego podstawę i stale je zasila poprzez swe zadanie służenia życiu: w rodzinie przecież rodzą się obywatele i w niej znajdują pierwszą szkołę tych cnót społecznych, które stanowią o życiu i rozwoju samego społeczeństwa. W ten sposób na mocy swej natury i powołania, daleka od zamknięcia się w sobie, rodzina otwiera się na inne rodziny i na społeczeństwo, podejmując swoje zadanie społeczne”.


W porządku naturalnym rodzina jest podstawą wszelkiej ludzkiej wspólnoty i społeczeństwa. Z tej podstawowej komórki, jaką stanowi rodzina, rozwijają się rody, plemiona, narody i państwa; nawet wielka rodzina narodów Afryki ma swoje źródło w ludzkiej rodzinie — we wspólnocie męża i żony, matki, ojca i dzieci.

Afrykańska kultura i tradycja darzą rodzinę najwyższym szacunkiem. Dlatego mieszkańcy Afryki radują się darem nowego życia — życia poczętego i narodzonego; instynktownie odrzucają myśl, że można zniszczyć życie w łonie matki, nawet wówczas gdy tak zwane «postępowe cywilizacje» próbują ich do tego nakłonić; okazują szacunek ludzkiemu życiu aż do naturalnego końca i zapewniają starszym rodzicom i krewnym opiekę rodziny (por. Ecclesia in Africa, 43). W kulturach afrykańskich bardzo żywe jest poczucie solidarności i przynależności do wspólnoty, zwłaszcza w odniesieniu do bliższej i dalszej rodziny oraz do społeczności wioskowej (por. tamże). Znaczy to, że rozumiecie i wypełniacie nakazy sprawiedliwości i moralności, o których mówi prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu (por. Iz 56, 1). Właśnie w relacjach wewnątrz rodziny i między rodzinami nakazy sprawiedliwości i moralności stają się konkretną rzeczywistością i praktycznym zobowiązaniem.


Odnosi się wrażenie, że jedyną odpowiedzią na kwestię demograficzną oraz na problemy związane z integralnym rozwojem osoby i społeczeństw jest propagowanie pewnego stylu życia, którego konsekwencje — gdyby został on przyjęty jako wzorzec i plan działania na przyszłość — mogłyby się okazać w najwyższym stopniu negatywne. Przywódcy narodów mają obowiązek zastanowić się głęboko i zgodnie z sumieniem nad tym aspektem rzeczywistości. Co więcej, koncepcja płciowości, jak wyłania się z tego tekstu, jest całkowicie indywidualistyczna, do tego stopnia, że małżeństwo jawi się jako instytucja dziś już przestarzała. Jednakże instytucja naturalna o tak podstawowym i uniwersalnym znaczeniu jak rodzina nie może być manipulowana przez nikogo. Któż mógłby dać takie prawo jednostkom lub instytucjom? Rodzina należy do dziedzictwa ludzkości! Powszechna Deklaracja Praw Człowieka potwierdza zresztą jednoznacznie, że rodzina to „naturalny i podstawowy element społeczeństwa” (art. 16, 3). Międzynarodowy Rok Rodziny powinien stanowić szczególną okazję do tego, aby rodzina otrzymała ze strony społeczeństwa i państwa taką opiekę, do jakiej ma ona prawo w świetle Powszechnej Deklaracji. Nie uczynić tego znaczyłoby zdradzić najszlachetniejsze ideały ONZ.


Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę!


Źródła

Linki zewnętrzne

Tematyka rodziny w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także