Sztuczne zapłodnienie

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Paweł BORTKIEWICZ 


Sztuczne zapłodnienie – zapłodnienie „in vitro”, zapłodnienie pozaustrojowe – technika sztucznej reprodukcji (zwana także współcześnie, choć nieadekwatnie – metodami wspomaganej prokreacji) obejmująca procedury zastosowania metod technicznych dla uzyskania poczęcia ludzkiego. Zastosowanie tych metod podyktowane jest problemem niepłodności. Niepłodność (sterilitas), w ścisłym tego słowa znaczeniu, jest pojęciem określającym brak potomstwa wskutek niemożności zajścia w ciążę. Może to być wynikiem niemożności spółkowania zarówno u mężczyzny, jak i u kobiety (impotentia coeundi), niemożności zapłodnienia przez mężczyznę (impotentia fecundandi) lub niemożności poczęcia przez kobietę (impotentia concipiendi), przy czym szereg później występujących okoliczności może doprowadzić do niemożności urodzenia (impotentia generandi) [1]. Niepłodność jest traktowana przez WHO jako choroba, co implikuje rozumienie stosowanych metod jako rzekomo metod terapeutycznych. Faktycznie, z racji braku jednoznacznej etiologii niepłodności, wiele ze stosowanych metod nie ma charakteru terapeutycznego, lecz stanowi próbę obejścia tego stanu przez zastosowane określonej technologii.

Rodzaje sztucznego zapłodnienia

Stosowane współcześnie metody obejmują kilka konkretnych technik: 1. zapłodnienie pozaustrojowe (IVT-ET – „in vitro fertilisation and embryo transfer”: „in vitro” zapłodnienie i transfer zarodka); 2. modyfikacje metody pozaustrojowego zapłodnienia: a) chirurgiczne przeniesienie zarodka do macicy (SET – „surgical embryo transfer”), b) wewnątrzpochwo-wa hodowla (IVC – „intravaginal culture”), c) przenoszenie zapłodnionej komórki jajowej lub zarodków do jajowodów (w kilku etapach); 3. przenoszenie gamet – stosuje się je z racji takich wskazań, jak: endometrioza, immunologiczne przyczyny niepłodności, ograniczona płodność ze strony mężczyzn; praktykuje się następujące warianty tej metody: a) dojajowodowe przenoszenie gamet (GIFT – „gamete intrafallopian tube transfer”), b) maciczne dojajowodowe przenoszenie gamet (TUFT – „transuterine fallopian tube transfer”), c) bezpośrednie przeniesienie oocytów (komórek jajowych) i plemników (DOST – „direct oocyte sperm transfer”), d) dootrzewne przeniesienie oocytów i plemników (POST – „peritoneal oocyte sperm transfer”), e) sztuczne zapłodnienie, nazywane też sztucznym unasiennieniem lub sztuczną inseminacją, polegające na wprowadzeniu do narządów rodnych kobiety, w sposób sztuczny, nasienia męskiego. Poczęcie człowieka drogą połączenia gamet, czyli plemników i komórek jajowych, dokonuje się w organizmie kobiety. Jest to bardzo istotne. Jedynie wprowadzenie nasienia męskiego dokonuje się w sposób sztuczny, dziecko jednak zostaje poczęte w organizmie matki.

Obok zróżnicowania metod sztucznego zapłodnienia trzeba jeszcze wskazać na jego dwojaką postać ze względu na pochodzenie komórek pobranych do zapłodnienia. Stąd rozróżnia się: 1. sztuczne zapłodnienie homogeniczne (AIH – „artificial insemination of husband”) – gdy w sposób sztuczny zostaje wprowadzone nasienie męża danej kobiety; 2. sztuczne zapłodnienie heterologiczne (AID – „artificial insemination of donor”) – gdy wprowadza się nasienie mężczyzny, który nie jest mężem danej kobiety; ten rodzaj sztucznego zapłodnienia stosowany jest najczęściej z powodu bezpłodności mężczyzny.

Spośród wymienionych działań wspomagających prokreację na szczególną uwagę zasługuje zapłodnienie poza narządami płciowymi. Zapłodnienie „in vitro” w ścisłym tego słowa znaczeniu polega na tym, iż połączenie gamet i rozwój zygoty w pierwszej fazie podziałów komórkowych odbywa się poza organizmem kobiety. Po pobraniu z organizmu kobiety kilku komórek jajowych zapładnia się je w probówce wcześniej pobranym nasieniem męskim. Zapłodnienie „in vitro” oznacza skomplikowaną technikę poczęcia człowieka w urządzeniach laboratoryjnych. W ten sposób poczęty embrion ludzki dopiero po pewnym czasie zostaje implantowany do macicy kobiety.

Zabiegi sztucznego unasienniania w łonie kobiety zostały negatywnie ocenione już przez Piusa XII w jego przemówieniu skierowanym do uczestników IV Międzynarodowego Kongresu Katolickich Lekarzy (19.09.1949). Także hodowanie embrionu tylko i wyłącznie dla celów doświadczalnych nakazuje klasyfikować je zdecydowanie jako zło moralne.

Nauczanie Jana Pawła II nt. sztucznego zapłodnienia

Nauczanie Jana Pawła II w temacie sztucznego zapłodnienia należy rozpatrywać w kontekście jego doktryny na temat małżeństwa i aktu małżeńskiego, które to tematy stanowiły przedmiot etycznych i pastoralnych dociekań [2]. W okresie pontyfikatu powstał, zaaprobowany przez Jana Pawła II, dokument Kongregacji Nauki Wiary „Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania Donum vitae” (1987). Donum vitae w sposób zdecydowany podkreśla, że żaden cel, nawet sam w sobie szlachetny (użyteczność dla nauki, dla innych istot ludzkich, dla społeczeństwa) nie może usprawiedliwić doświadczeń i eksperymentów na ludzkim embrionie. Orzeczenia Donum vitae zostały podjęte przez Papieża w encyklice Evangelium vitae. Stwierdza w niej: Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu, wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż jest to konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane „embriony nadliczbowe” są zabijane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli „materiału biologicznego”, którym można swobodnie dysponować [3].

Jan Paweł II jest świadomy problemu niepłodności, dotykającego wiele par małżeńskich. Nie traktuje go przy tym jako choroby, ale jako cierpienie; może być ono odczytane w perspektywie krzyża Chrystusa. Oznacza to zarazem wykluczenie sytuacji, w której dokonuje się negacja istoty prokreacji przez zastąpienie jej reprodukcją. Takie działanie bowiem wyrasta z czysto biologistycznego traktowania człowieka i wartości jego życia. Oznacza zanik istoty samej osoby jako osoby, to znaczy bytu więcej niż tylko kolejnego egzemplarza gatunku „człowiek”, ale istoty obdarzonej niepowtarzalnością. Owa unikalność nakazuje Papieżowi w konsekwencji pytać o jej źródło, a także o sposób, w jaki łączą się nosiciele informacji genetycznej. Jan Paweł II jednoznacznie dostrzega, że w wypadku zapłodnienia „in vitro” dochodzi do oddzielenia prokreacji od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego [4]. Jakkolwiek powyższa racja jest wystarczająca do odsłonięcia negatywnej oceny analizowanego działania, Jan Paweł II przywołuje drugi argument – związany ze współczesnym stanem techniki medycznej. Jest nim swoisty argument teleologiczny, odwołujący się do niskiej skuteczności podejmowanych zapłodnień: stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu, wystawionego na ryzyko rychłej śmierci [5].

Negatywna ocena Jana Pawła II na temat zapłodnienia pozaustrojowego syntetycznie wyraża się następująco. Sztuczne zapłodnienie „in vitro” heterologiczne nie może zostać zaakceptowane z prostej racji, że jest formą prokreacji ze związku pozamałżeńskiego. Ta forma zapłodnienia obejmuje – poza małżonkami – także jednego lub dwoje dawców. Może także dodatkowo włączać w cały proces matkę zastępczą, która jest osobą donoszącą ciążę dla matki prawnej. Ekstremalnie ujmując, akceptacja sztucznego zapłodnienia „in vitro” heterologicznego mieściłaby w sobie układ następujący: matka prawna – matka biologiczna (zastępcza) – matka genetyczna (dawczyni komórek jajowych) – ojciec prawny – ojciec genetyczny (dawca plemników). W każdym, nawet mniej skomplikowanym układzie pojawia się pytanie o relacje prawne, psychologiczne, a nade wszystko moralne (odpowiedzialność) dziecka do jego rodziców. Nie sposób pominąć tutaj kwestii komercjalizacji całości zdarzenia i związanego z tym ryzyka – pomimo oferty znakomitych komórek od stosownych dawców, faktycznie, z racji komercyjnych mogą to być komórki rozrodcze pochodzące od narkomanów czy alkoholików (znacznie bowiem obniża to koszty).

Ocena moralna zjawiska zapłodnienia „in vitro” homologicznego, jakkolwiek wolna od wspomnianych problemów, jest także negatywna z racji oderwania prokreacji od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, co oznacza podporządkowanie tejże prokreacji technice i technologii. Trudno nie dostrzec w takim układzie faktu manipulacji człowiekiem w samym stadium jego zaistnienia. Manipulowanie człowiekiem jest wystarczającym kryterium negatywnym dla odrzucenia całego procesu w imię godności człowieka. Trzeba w imię obiektywizmu zauważyć, że ten argument domaga się uznania pewnych pryncypialnych i skądinąd niezwykle konsekwentnych założeń antropologicznych, takich jak: podstawowa jedność osoby ludzkiej, godność osoby wskazująca na jej charakter podmiotowy, wyłączność aktu małżeńskiego jako jedynie godnego do poczęcia nowej istoty ludzkiej. Do tego dochodzi argument w postaci faktu eliminacji embrionów nadliczbowych, przez co zapłodnienie pozaustrojowe staje się zakamuflowaną formą działania na rzecz „kultury śmierci” wbrew intencjom działających.

Należy zauważyć, że w procesie sztucznego zapłodnienia, jak i w całej panoramie technik sztucznego wspomagania prokreacji, ginie kategoria daru dziecka. Zostaje ona zastąpiona roszczeniem rodziców do posiadania dziecka, ujmowanym jako niezbywalne prawo. Tymczasem pragnienie dziecka nie konstytuuje żadnego prawa do dziecka. Jest ono osobą, która ma godność „podmiotu”. Jako takie nie może być ono chciane jako „przedmiot” prawa. Dziecko jest raczej podmiotem; istnieje prawo dziecka do bycia poczętym w pełnym szacunku dla jego bycia osobą [6].

Przypisy

  1. T. Rucki, „Medyczne uwarunkowania wspomaganego rozrodu”, s. 47
  2. por. Karol Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność. Studium etyczne, Lublin 1960
  3. Evangelium Vitae 14
  4. tamże
  5. tamże
  6. Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Karta Pracowników Służby Zdrowia. Watykan 1995, 25

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Evangelium Vitae14;
  • Karol Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność. Studium etyczne, Lublin 1960.

Inne dokumenty Kościoła

  • Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Karta Pracowników Służby Zdrowia. Watykan 1995, 25.

Publikacje innych autorów

  • S. Olejnik. W kręgu moralności chrześcijańskiej. Warszawa 1985;
  • J. Troska. Moralność życia płciowego, małżeńskiego i rodzinnego. Poznań 1994;
  • S. Olejnik. Etyka lekarska. Katowice 1995; T. Rucki. Medyczne uwarunkowania wspomaganego rozrodu. W: Wspomagana prokreacja ludzka. Zagadnienia legislacyjne. Red. T. Smyczyński. Poznań 1996;
  • W. Bołoz. Życie w ludzkich rękach. Podstawowe zagadnienia bioetyczne. Warszawa 1997;
  • J. Wróbel. Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych. Kraków 1999;
  • A. Laun. Współczesne zagadnienia teologii moralnej. Teologia moralna – zagadnienia szczegółowe. Tłum. W. Szymona. Kraków 2002;
  • Ocalić obraz człowieka. Antropologiczne podstawy moralności. Red. P. Morciniec. Opole 2003.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o sztucznym zapłodnieniu

Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż to jest konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane „embriony nadliczbowe” są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli „materiału biologicznego”, którym można swobodnie dysponować.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także