Terroryzm

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Wersja z dnia 15:44, 17 paź 2014 autorstwa MDzienkiewicz (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: bp Andrzej Franciszek DZIUBA, Andrzej ZIÓŁKOWSKI 


Terroryzm – (łac. „terror” – strach, groza, przerażenie, straszna wieść, bojaźń, obawa); franc. terreur: postawa w kierowaniu społeczeństwem za czasów Robespierre’a, związana ze strachem, lękiem, bojaźnią przed nieobliczalnym postępowaniem danej jednostki lub grupy – forma sprawowania rządów oparta na terrorze. Terror jest zjawiskiem i postawą indywidualną lub społeczną stosowania przemocy, gwałtu, okrucieństwa w celu zniszczenia albo zastraszenia przeciwnika dla osiągnięcia określonych celów: politycznych, ekonomicznych, religijnych. Terroryzm przybiera charakter indywidualny, społeczny, państwowy oraz międzynarodowy. Zazwyczaj ma charakter polityczny. Jest zwalczany zarówno w skali krajowej, jak i międzynarodowej.

Ekstremistyczne ugrupowania stosują terror, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na głoszone przez siebie hasła lub usiłują wywrzeć nacisk na rząd, jakąś formalną organizację czy ludność cywilną regionu, spodziewając się określonych ustępstw czy korzyści, jak np. otrzymania okupu, zwolnienia członków własnej grupy terrorystycznej. Terror wymusza określone zachowania jednostek, a nawet całych grup społecznych.

Terroryzm jest zjawiskiem znanym od samego początku istnienia ludzkości, jednakże przybierał on w ciągu stuleci rozmaite formy. Ludzkość pojmowała walkę jako środek do zdobycia wartości materialnych, podboju narodów. Bojaźń i strach zawsze towarzyszyły wszelkim atakom, walkom i wojnom.

Od końca lat 60. XX stulecia terroryzm przybrał znaczne rozmiary, ponieważ upowszechnił się nie tylko w poszczególnych krajach (grupy mniejszościowe, które dążą do wyzwolenia i samostanowienia), ale także w płaszczyźnie międzynarodowej (różne formy współdziałania grup terrorystycznych, choćby w zakresie porywania samolotów). Celem terroryzmu jest zniszczenie za pomocą różnych środków zastanego porządku politycznego, szerzenie anarchistycznych idei, realizacja utopijnych modeli ustrojowych. Najczęściej wiąże się to z ekstremizmem i fanatyzmem. Cele i środki terroryzmu nie mieszczą się w żadnym uporządkowanym systemie politycznym. Jest on jednak związany raczej z pluralistycznymi demokracjami, aniżeli z państwami totalitarnymi i autorytarnymi.


Nauczanie Kościoła nt. terroryzmu

Terroryzm jest zwalczany zarówno w skali krajowej, jak i międzynarodowej. Najlepsze efekty daje międzynarodowa współpraca, opierająca się na zasadzie bądź natychmiastowego karania, bądź ekstradycji zgodnie z Europejską Konwencją Zwalczania Terroryzmu (27.01.1977).

Zwalczanie terroryzmu jest jednak trudne, niezależnie od podejmowanych środków zaradczych w poszczególnych krajach i w świecie. Nauczanie społeczne Kościoła, poza wypowiedziami czy reakcjami na poszczególne akty terrorystyczne, nie wypowiada się szerzej na temat tego groźnego zjawiska społecznego. Niemniej Kościół wzywa do zwalczania terroryzmu, potępia jego stosowanie oraz ostrzega przed złem, jakie może wyniknąć z nieudolnych akcji antyterrorystycznych.


Nauczanie Jana Pawła II nt. terroryzmu

Aspekt moralny

Już w początkach pontyfikatu Jan Paweł II wskazał, że tym, czego, chrześcijaństwo zabrania, jest uciekanie się […] do nienawiści, do mordowania bezbronnych ludzi, do metod terroryzmu [1]. Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że terroryzm, który grozi, rani i zabija wszystkich bez różnicy, jest w głębokiej sprzeczności ze sprawiedliwością i miłością [2].

Jan Paweł II szuka także głębszych przyczyn terroryzmu: Jeśli przeto pomimo takich założeń prawa człowieka bywają na różny sposób gwałcone, jeśli w praktyce jesteśmy świadkami […] gwałtów, tortur, terroryzmu, a także różnorodnych dyskryminacji, to musi to być konsekwencja innych przesłanek, które podkopują, a często niejako unicestwiają skuteczność humanistycznych założeń owych współczesnych programów i systemów. Nasuwa się wniosek o konieczności poddawania tychże stałej rewizji właśnie pod kątem obiektywnych i nienaruszalnych praw człowieka [3]. Według Papieża, stawianie pytań o źródła terroryzmu ma istotne znaczenie dla jego przezwyciężenia: Trzeba także – tak jak uczynił Chrystus – modlić się za tych, którzy zadają cierpienia i powodują śmierć, którzy szerzą przemoc i sieją terror. Nie możemy jednakże równocześnie pominąć zapytania: jaki jest cel tych aktów, które powodują tyle cierpienia poszczególnych ludzi, całych rodzin i różnych środowisk? I nie możemy prócz tego pominąć zapytania, z jakich źródeł, z jakich przesłanek, z jakiego pojęcia świata (byłoby raczej trudno mówić w tych przypadkach o „ideologii”) bierze początek taka postawa w odniesieniu do człowieka, całkowity brak poszanowania jego życia, wyuzdana skłonność do przemocy, do niszczenia i do zabijania [4].

Papież z mocą podkreśla: czyż program, który wybiera śmierć niewinnych ludzi, nie daje sobie sam świadectwa, że nie ma nic do powiedzenia żywemu człowiekowi, że nie ma żadnej prawdy, którą mógłby zwyciężać, którą mógłby zdobywać serca i sumienia – i służyć prawdziwemu postępowi człowieka [5]. Zaznacza jednocześnie, że oczywiście nie ma również prawdziwej wolności tam, gdzie różne formy anarchii, której nadaje się charakter teorii, prowadzą do odrzucenia lub systematycznego kontestowania jakiejkolwiek władzy, doprowadzając, w skrajnych przypadkach, do terroryzmu politycznego lub do ślepej przemocy, spontanicznej lub zorganizowanej [6]. Budowanie świata w pokoju, a więc dążenie do wspólnego dobra wymaga odrzucenia wszelkich form przemocy gwałtu i terroryzmu – niezależnie od tego z jakiej strony pochodzą – które pchają ludzi w chaos [7]. Dlatego Jan Paweł II woła: Niech posłuchają mego głosu ci, którzy weszli na nieludzką drogę terroryzmu: ślepe uderzenia, zabijanie niewinnych czy stosowanie krwawego odwetu nie sprzyjają sprawiedliwej ocenie rewindykacji zgłaszanych przez grupy mniejszościowe, na rzecz których oni rzekomo działają (por. SRS 4) [8].

Swoistą syntezę spojrzenia na terroryzm zawarł Jan Paweł II w encyklice Sollicitudo rei socialis: Nie można też nie dostrzegać innej bolesnej plagi dzisiejszego świata: zjawiska terroryzmu, nastawionego na zabijanie i niszczenie bez różnicy ludzi i dóbr, na tworzenie klimatu strachu i niepewności, często również poprzez więzienie zakładników. Nawet gdy jako motywację tej nieludzkiej praktyki podaje się jakąś ideologię czy dążenie do stworzenia lepszego świata, akty terroryzmu nigdy nie mogą być usprawiedliwione. Tym bardziej, gdy – jak to się dzisiaj zdarza – te decyzje i akty przybierające niekiedy rozmiary prawdziwej masakry, porywanie osób niewinnych i nie zamieszanych w konflikty, mają na celu propagandę własnej sprawy albo też, co gorsze, są celem samym w sobie, gdy zabija się tylko dla zabijania. Wobec takiej grozy i ogromu cierpienia zawsze zachowują swoją ważność słowa, które wypowiedziałem kilka lat temu, a które tu pragnę jeszcze raz powtórzyć: „Chrześcijaństwo zabrania […] uciekania się do nienawiści, mordowania bezbronnych, do metody terroryzmu” [9].

Papież zawsze żywo reaguje na wszelkie przejawy terroryzmu: Nie mogę rozpocząć tej audiencji inaczej, jak wyrażając głęboki ból z powodu ataków terrorystycznych, które wczoraj boleśnie zraniły Amerykę i w których tysiące ludzi straciło życie, a bardzo wielu odniosło rany. […] raz jeszcze stwierdzam stanowczo, że przemoc nigdy nie jest drogą wiodącą do prawdziwego rozwiązania problemów ludzkości [10]. Papież podjął ten temat szeroko w orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 2002 roku. Podkreślił w nim, że międzynarodowy terroryzm przemienił się w ostatnich latach w wyrafinowaną sieć ośrodków wpływów politycznych, wymiany technologicznej i ekonomicznej, która przekracza granice krajów i rozszerza się, ogarniając cały świat. Powstały organizacje terrorystyczne, często finansowane przez ogromne kapitały, które opracowują szeroko zakrojone strategie, godząc w niewinne osoby, nie zamieszane wcale w plany terrorystów [11]. Papież jeszcze raz podkreśla, że terroryzm rodzi się z nienawiści i powoduje izolację, nieufność, zamknięcie. Opiera się na pogardzie dla ludzkiego życia. Dlatego też stanowi prawdziwe przestępstwo przeciw ludzkości [12].

Jan Paweł II akcentuje bardzo wyraźnie, że istnieje prawo do obrony przed terroryzmem, z którego trzeba jednak korzystać w duchu zasad moralnych i prawnych zarówno w wyborze celów, jak i środków [13]. Taka obrona domaga się współpracy międzynarodowej; konieczne są wysiłki polityczne, dyplomatyczne i ekonomiczne. Papież dodaje jednak z mocą, że niesprawiedliwości istniejące na świecie nie mogą być nigdy użyte na usprawiedliwienie zamachów terrorystycznych. Stąd też wymówka terroryzmu, że działa w imieniu ubogich, jest oczywistym fałszem [14]. Papież sprzeciwia się również zdecydowanie wszelkim próbom religijnego uzasadniania terroryzmy, z powoływaniem się na prawdę w duchu fundamentalizmu: fundamentalistyczny fanatyzm jest postawą całkowicie przeciwną wierze w Boga. W gruncie rzeczy, terroryzm instrumentalizuje nie tylko człowieka, lecz także Boga, czyniąc z Niego bożka, który służy do własnych celów [15]. Jest więc jasne, że nikt odpowiedzialny za religię nie może być pobłażliwy wobec terroryzmu, a tym bardziej nie powinien go propagować. Ogłaszanie się terrorystą w imię Boga, zadawanie gwałtu człowiekowi w imię Boga jest profanacją religii. Przemoc terrorystyczna jest przeciwna wierze w Boga, Stwórcę człowieka, który troszczy się o niego i kocha go. Stoi ona w sprzeczności szczególnie z wiarą w Chrystusa Pana [16].

Aspekt społeczny

Jan Paweł II prawie po każdym ataku terroru, jaki zdarza się w świecie, wyraża swój solidarny ból z poszkodowanymi, modli się za nich. Jednocześnie poucza, że jest inna droga do pokonania ludzkiej nienawiści. Po ataku terrorystycznym 11.09.2001 (zburzenie wieżowców WTC w Nowym Jorku) reakcja Jana Pawła II była natychmiastowa: "Nie mogę rozpocząć tej audiencji inaczej, jak wyrażając głęboki ból z powodu ataków terrorystycznych, które wczoraj boleśnie zraniły Amerykę i w których tysiące ludzi straciło życie, a bardzo wielu odniosło rany" [17].

"Uderza mnie fakt, że serca współczesnych ludzi są często przepełnione lękiem. Podstępny terroryzm, którego atak może nastąpić w dowolnym czasie i miejscu; nie rozwiązany problem Bliskiego Wschodu, dotyczący Ziemi Świętej i Iraku; niepokoje nękające Amerykę Południową, zwłaszcza Argentynę, Kolumbię i Wenezuelę (...). Wszystkie te negatywne zjawiska zagrażają istnieniu ludzkości, odbierają spokój ludziom i podważają bezpieczeństwo społeczeństwa" [18].

Papież od początku swego pontyfikatu wskazuje na źródła terroru i motywy postępowania terrorystów; naucza o powinności działań pojedynczego człowieka, jak i całych społeczeństw, wymiaru sprawiedliwości, a także prowadzących rokowania z terrorystami: "Jeśli przeto pomimo takich założeń prawa człowieka bywają na różny sposób gwałcone, jeśli w praktyce jesteśmy świadkami obozów koncentracyjnych, gwałtów, tortur, terroryzmu, a także różnorodnych dyskryminacji, to musi to być konsekwencją innych przesłanek, które podkopują, a często niejako unicestwiają skuteczność humanistycznych założeń owych współczesnych programów i systemów. Nasuwa się wniosek o konieczności poddawania tychże stałej rewizji właśnie pod kątem obiektywnych i nienaruszalnych praw człowieka" [19].

Do zasadniczych motywów działań terrorystycznych pojedynczych ludzi i grup należą: wyścig zbrojeń, niebezpieczeństwo wojny nuklearnej (terror nuklearny), nędza i głód, problemy ekonomiczne i religijne grup społecznych i całych społeczności, nie rozwiązane konflikty, walki, społeczne zamęty. Terror stosowany jest nie tylko w stosunku do pojedynczego człowieka, ale może być także obecny w skali międzynarodowej. Na skutek tego w społeczeństwie zdepersonalizowanym (odczłowieczonym) jednostki lub grupy popadają w takie formy zniewolenia, jak alkoholizm, narkomania i terroryzm. Terror jest więc wynikiem braku pluralizmu we wszelkich jego formach, nadmiernej żądzy władzy. Przemoc jest obecna tam, gdzie brak dialogu, gdzie ideologia panuje nad zdrowym rozsądkiem.

Jan Paweł II apeluje:

  • do terrorystów, aby zaprzestali ideologii przemocy: "Niech posłuchają mego głosu ci, którzy weszli na nieludzką drogę terroryzmu: ślepe uderzenia, zabijanie niewinnych czy stosowanie krwawego odwetu nie sprzyjają sprawiedliwej ocenie rewindykacji zgłaszanych przez grupy mniejszościowe, na rzecz których oni rzekomo działają" [20];
  • do odpowiedzialnych za bezpieczeństwo o podejmowanie rozmów mających na celu uwolnienie zakładników, o mądre wykorzystanie wszelkich możliwych argumentów;
  • do organizacji międzynarodowych, których celem jest czynić pokój, aby skutecznie realizowały swe postanowienia: "Nie można osiągnąć pokoju bez dialogu (...), lecz dialog można w pełni prowadzić tylko wówczas, gdy dysponuje się wszechstronną informacją, zarówno na Zachodzie, jak na Wschodzie, na Południu i na Północy. Chcecie, ażeby był to »dialog pełny«, to znaczy dialog nawiązywany przy pomocy globalnej strategii przekazu: dzięki informacji, oczywiście, lecz także dzięki rozrywce, publicystyce, twórczości artystycznej, wychowaniu, uwrażliwieniu na wartości kulturalne. Właśnie poprzez taką strategię przekazu powinna się urzeczywistniać strategia zaufania. Z równowagi lęku, strachu, aż po równowagę terroru, rodzi się – jak mówił Pius XII – »zimny pokój«, który nie jest prawdziwym pokojem" [21]. Liczy się każde życie ludzkie. Akty terroryzmu nie są usprawiedliwione.

Terror jest wynikiem braku szacunku względem wolności, który powoduje formy anarchii. Rozmaite teorie, odrzucające lub kontestujące jakąkolwiek władzę, doprowadzają do terroryzmu politycznego, ślepej przemocy – spontanicznej czy zorganizowanej. "Tym bardziej nie ma prawdziwej wolności tam, gdzie bezpieczeństwo wewnętrzne staje się jedyną i najwyższą normą w stosunkach między władzą a obywatelami, tak jakby to bezpieczeństwo było jedynym lub zasadniczym sposobem utrzymania pokoju. Nie można w tym kontekście pominąć problemu systematycznych czy selektywnych represji, jakim towarzyszą zabójstwa i tortury, przypadki zaginięcia i wygnania, których ofiarą pada wielu ludzi, wśród nich biskupi, kapłani, zakonnicy i świeccy chrześcijanie zaangażowani w służbie bliźniego" [22]. Terror jest złem, które zadaje ludziom cierpienie i stanowi przyczynę spustoszenia w społeczeństwie.

Jan Paweł II ukazuje, że ludzkość musi nauczyć się pokoju, dialogu, umiejętnego argumentowania swoich praw, szukania właściwych rozwiązań. "W duchu solidarności i przy pomocy dialogu nauczymy się: a) szacunku dla każdej osoby ludzkiej; b) szacunku dla prawdziwych wartości i kultury innych; c) szacunku dla słusznej autonomii i prawa innych do samostanowienia; d) przezwyciężania własnego egoizmu, aby zrozumieć i popierać dobro innych; e) włączania własnych środków w rozwój solidarności społecznej dla postępu i rozwoju, płynących z równości i sprawiedliwości; f) budowania struktur, które sprawią, że społeczna solidarność i dialog będą trwałymi znamionami świata, w którym żyjemy" [23].


Przypisy

  1. Homilia, Drogheda, 29.09.1979
  2. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 2002, 2297
  3. Redemptor hominis 17
  4. Homilia dla rodziny uniwersyteckiej, Rzym, 18.12.1979
  5. Homilia, Watykan, 23.02.1980
  6. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1981, nr 2
  7. Przemówienie, Santiago, 3.04.1987
  8. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1989, nr 10
  9. Solicitudo Rei Socialis 24
  10. Audiencja Generalna, 12.09.2001
  11. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002, nr 4
  12. tamże
  13. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002, nr 5
  14. tamże
  15. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002, nr 6
  16. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002, nr 7
  17. Przemówienie podczas audiencji generalnej Zło i śmierć nie mają ostatniego słowa, Watykan 12.09.2001
  18. Przemówienie do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, L'Osservatore Romano, 2003, 3
  19. Redemptor hominis, 17
  20. Orędzie z okazji Światowego Dnia Pokoju 1989, 10
  21. Orędzie z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu 1987
  22. Orędzie z okazji Światowego Dnia Pokoju 1981, 2
  23. Orędzie z okazji Światowego Dnia Pokoju 1986, 5

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Inne dokumenty Kościoła

  • Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 2002, 2297

Publikacje innych autorów

  • W. Bar, Na krwawym szlaku, Sendero Luminozo – prześladowca, Lublin 1999
  • A. Bernard, Strategia terroryzmu, Warszawa 1978
  • S. Rajzer, Terroryzm, Warszawa 1987
  • T. L. Schmidt, Terroryzm a państwo, Lublin 1979
  • P.J. Śliwiński, Realność groźby terroryzmu milenijnego [w:] Oczekiwanie na Królestwo, Kraków 2000
  • Terroryzm polityczny, Warszawa 1981
  • Terroryzm, Poznań 1993
  • M. Tomczak, Przemoc a polityka, Poznań 1984
  • Przemoc i terror, Warszawa 2001
  • Agresja i przemoc w świetle nauk przyrodniczych i humanistycznych, red. M. Machinek, Olsztyn 2002


Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o terroryzmie

Nie można nie dostrzegać bolesnej plagi dzisiejszego świata: zjawiska terroryzmu, nastawionego na zabijanie i niszczenie bez różnicy ludzi i dóbr, na tworzenie klimatu strachu i niepewności, często również poprzez więzienie zakładników. Nawet gdy jako motywację tej nieludzkiej praktyki podaje się jakąś ideologię czy dążenie do stworzenia lepszego świata, akty terroryzmu nigdy nie mogą być usprawiedliwione. Tym bardziej gdy – jak to się dzisiaj zdarza – te decyzje i akty, przybierające niekiedy rozmiary prawdziwej masakry, porywanie osób niewinnych i nie zamieszanych w konflikty, mają na celu propagandę własnej sprawy albo też, co gorsze, są celem samym w sobie, gdy zabija się tylko dla zabijania. Wobec takiej grozy i ogromu cierpienia zawsze zachowują swoją ważność słowa, które wypowiedziałem kilka lat temu, a które tu pragnę jeszcze raz powtórzyć: »Chrześcijaństwo zabrania (…) uciekania się do nienawiści, mordowania bezbronnych, do metody terroryzmu«.
— Homilia, Grogheda (Irlandia) 29.09.1979


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także