Wartość moralna

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Ireneusz MROCZKOWSKI 

Wartość moralna – termin wartość upowszechnił się w języku filozoficznym dopiero w drugiej połowie XIX wieku. Wcześniej mówiono o dobru, dzieląc je na użyteczne (bonum utile), przyjemne (bonum delectabile) i godziwe (bonum honestum). W rozwoju współczesnej filozofii wartości dużą rolę odegrał Max Scheler, który zarysował hierarchię wartości w kształcie piramidy; na najniższym jej poziomie znajdują się wartości hedonistyczne, na wyższym – witalne, a nad nimi duchowe i religijne. Karol Wojtyła analizował teorię wartości Schelera już w okresie swoich wykładów na KUL-u (1955/1956). Czynił to zresztą w kontekście analiz poglądów takich filozofów jak: Platon, Arystoteles, św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu, Immanuel Kant. Oceniając koncepcję wartości Schelera, Wojtyła chwalił ją za próbę przywrócenia wartościom charakteru obiektywnego, choć nie przeoczył również jej braków; dotyczyły one oderwania wartości od istnienia bytu oraz od obiektywnej prawdy [1].

Nauczanie Jana Pawła II nt. wartości moralnych

Analizując teksty filozoficzne Wojtyły oraz jego nauczanie papieskie, można dostrzec nieustanną troskę o takie ujmowanie różnych wartości, których przedmiotem jest obiektywne dobro osoby żyjącej w świecie i społeczeństwie. Wartościami moralnymi są ideały postępowania odnoszące się do określonych kategorii ludzkiego działania. Wyrażając dane wzorce doskonałości, wartości moralne doskonalą człowieka jako osobę. W Elementarzu etycznym Wojtyła podkreślał, że w etyce chodzi o to, by działaniu człowieka nadać wartość obiektywnego dobra. Człowiek bowiem przeżywa różne wartości, ale realizuje swymi czynami dobro. Jest to dobro jego własnego bytu, obiektywna doskonałość osoby. Jest to również dobro świata, do którego człowiek przynależy i względem którego angażuje się swoim działaniem. Jest to wreszcie dobro Boga […]: człowiek działając siłą faktu, ujawnia co krok doskonałość Stwórcy [2].

Osobowo-społeczno-religijne analizy wartości moralnych podejmowane przez Wojtyłę, reflektującego nad samostanowieniem człowieka, zaowocuję obroną religijnej prawdy wartości w encyklice Ut unum sint. Na początku jest zawsze działanie ludzkie, w nim to Wojtyła odkrywa tak samo spontaniczność chcenia, jak i konieczność wybierania spośród różnych możliwości. Konieczność wybierania i rozstrzygania nie tylko nie niszczy spontaniczności kierowania się ku różnym dobrom (wartościom), ale wprost buduje dynamizm ludzkiego działania. Przedmiot ludzkiego chcenia jest zróżnicowany jakościowo i przedmiotowo, ale – co podkreśla Wojtyła – zawsze stanowi jakąś wartość dla podmiotu. Chcenie z natury swej odnosi się do wartości i poza tym odniesieniem nie konstytuuje się w podmiocie ani też – co za tym idzie – nie pojawia się w świadomości. Nic też nie stoi na przeszkodzie, ażeby wartości jako przedmiot i rację bytu ludzkich chceń (przy całym ich zróżnicowaniu oraz nieodzownym zhierarchizowaniu) uznać za cel[3]. Spełniając takie czyny, człowiek sam o sobie stanowi. Wojtyła nazywa to personalistyczną wartością czynu. Jakkolwiek różni się ona od wartości moralnych, wynikających z odniesienia konkretnych czynów do normy moralnej, to w żadnym razie nie można jej pominąć.


W nauczaniu Jana Pawła II wartość osobowa jest najbardziej podstawowym wyrazem wartości samej osoby. W "Veritatis Splendor" wartość personalistyczna osoby zostaje osadzona w kontekście teologicznym. Papież nie tylko cytuje tekst biblijny, że Bóg zechciał człowieka pozostawić w ręku rady jego (Syr 15,4), ale przywołuje także św. Grzegorza z Nyssy, który samowładność rządzenia sobą przez człowieka porównał do swoistej królewskości [4]. Królewskość ta nie jest niczym innym jak czynem osoby stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. Królewska wartość osoby pozwala mówić o wartościach moralnych ujawniających się w czynach osoby. Poprzez czyny człowiek jako podmiot działania przekracza siebie, zwracając się w stronę konkretnych dóbr. Te dobra są wartościami moralnymi o tyle, o ile służą afirmacji osoby ludzkiej. Człowiek najbardziej spełnia się poprzez miłość, dlatego najwyższą wartością moralną jest miłość – jako dar z siebie. Jan Paweł II zgadza się w pełni ze słowami z konstytucji duszpasterskiej "Gaudium et spes": Człowiek, będąc jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego, nie może odnaleźć siebie w pełni inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego [5]. Miłość jako dar z siebie pokazuje, że dobra stają się wartościami moralnymi poprzez odniesienie podmiotu działania do prawdy. Prawda jest wartością, która leży u podstaw odniesienia człowieka do wszystkich dóbr. Może to uchwycić prawdziwe i prawe sumienie człowieka przez analizę struktury bytowania i działania człowieka. Jan Paweł II podkreśla, że sumienie jest jedynym świadkiem prawości lub nieprawości moralnej człowieka. Można nawet powiedzieć, że sumienie jest świadectwem o prawości lub niegodziwości człowieka składanym samemu człowiekowi, ale zarazem – a nawet przede wszystkim – jest świadectwem samego Boga, którego głos i sąd przenikają wnętrze człowieka aż do tajników jego duszy [6].


Charakterystyczne jest dla nauczania Jana Pawła II to, że od najwcześniejszych swoich publikacji szukał konkretnych wartości moralnych nie tylko w odniesieniu do ducha ludzkiego, ale wchodził w realne struktury działania i bytowania osoby jako jednostki i jako uczestnika życia społecznego. Jan Paweł II ukazuje, jak cała osoba, w jedności duszy i ciała, jest podmiotem swoich wartości: Prowadzona przez światło rozumu i wspomagana przez cnotę odkrywa we własnym ciele znaki, które są zapowiedzią, wyrazem i obietnicą daru z siebie, zgodnie z mądrym zamysłem Stwórcy. Właśnie w świetle prawdy o godności ludzkiej osoby, którą należy afirmować dla niej samej, rozum jest w stanie ocenić, jaką wartość moralną mają określone dobra, ku którym osoba odczuwa naturalną skłonność’’ [7]. Niezwykłość tego stwierdzenia polega na tym, że jest ono zarówno programem działania, jak i streszczeniem dorobku Jana Pawła II w określaniu wartości moralnej współczesnych dążeń człowieka. W dorobku Ojca Świętego mieści się odważna obrona obiektywnego prawa moralnego [8], nazwanie po imieniu czynów wewnętrznie złych [9] oraz ciągłe demaskowanie relatywizmu etycznego, wynikającego z lekceważenia obiektywnych w.m. Najgłośniej upomina się Jan Paweł II o poszanowanie wartości moralnej życia ludzkiego, przeciwstawiając się zdecydowanie kulturze śmierci. Prawie w każdej encyklice wylicza Papież przykłady relatywizmu moralnego w dziedzinie ekonomii, życia społecznego (demokracja) i ekologii.


Jan Paweł II nie poprzestaje jednak na krytyce. Wie, że najlepszą obroną wartości moralnych w życiu indywidualnym i społecznym jest mobilizacja do przemiany świata. Mobilizacja ta zaczyna się formacją sumienia, ożywieniem wiary, poświeceniem zdolnym aż do męczeństwa. W męczeństwie potwierdza się nienaruszalność porządku moralnego i nietykalność osobowej godności człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga [10]. Jeśli nawet do męczeństwa zdolni są nieliczni, to do świadectwa wierności ładowi moralnemu wezwani są wszyscy chrześcijanie. Wielka rola przypada wiernym świeckim, którzy są posłani do świata, aby go przemieniać zgodnie z planem Bożym w perspektywie ostatecznego przyjścia Królestwa Bożego [11]. Świadectwo chrześcijańskie powinno zaczynać się przemianą serca i lśnić takimi cnotami jak: umiarkowanie, sprawiedliwość i solidarność [12]. Jan Paweł II przestrzega, że skuteczność chrześcijańskiego świadectwa, zwłaszcza w sytuacjach konfliktów wartości moralnych, związana jest z należytym uzasadnianiem stanowiska Kościoła. Kościół nie narzuca niewierzącym poglądów wynikających z wiary, ale interpretuje i chroni wartości zakorzenione w samej naturze istoty ludzkiej. W ten sposób praktyka miłosierdzia stanie się w konsekwencji także służbą kulturze, polityce, gospodarce i rodzinie, aby wszędzie były przestrzegane podstawowe zasady, od których zależy los człowieka i przyszłość cywilizacji [13]. '

Przypisy

  1. por. K. Wojtyła, „Człowiek i moralność”, s. 171
  2. Elementarz etyczny, s. 73
  3. Transcendencja osoby w czynie a autoteologia człowieka, s. 483
  4. por. Veritatis Splendor 38
  5. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 24
  6. Veritatis Splendor 58
  7. Veritatis Splendor 48
  8. por. Veritatis Splendor 35-53
  9. por. Veritatis Splendor 80
  10. por. Veritatis Splendor 92-94
  11. por. Christifideles laici 1
  12. por. Veritatis Splendor 100
  13. Novo millenio ineunte 51

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Christifideles laici 1-2; 36; 85-124
  • Veritatis Splendor 35-58; 80-102
  • Novo millenio ineunte 51-59
  • K. Wojtyła, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej przy założeniach systemu Maxa Schelera, Lublin 1959
  • K. Wojtyła, Elementarz etyczny, Lublin 1983
  • K. Wojtyła, Osoba i czyn, Kraków 1985
  • K. Wojtyła, Człowiek i moralność, T. 3. Wykłady lubelskie, Lublin 1986
  • K. Wojtyła, Transcendencja osoby w czynie w: Człowiek i moralność, T.4. Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, Styczeń i in. (red.), Lublin 1994

Publikacje innych autorów

  • A. Rodziński, U podstaw kultury moralnej, Warszawa 1980
  • J. Galarowicz, Człowiek jest osobą. Podstawy antropologii filozoficznej Karola Wojtyły, Kraków 1994
  • I. Mroczkowski, Liberalizm a etyka. Refleksje po Veritatis splendor, Więź 1994 nr 7
  • J. Nagórny, Chrześcijańskie wychowanie do wartości moralnych, Seminare 10:1994
  • Jan Paweł II, Veritatis splendor. Tekst i komentarze, A. Szostek (red.), Lublin 1995
  • A. Szostek, Wokół godności, prawdy i miłości, Lublin 1995
  • I. Mroczkowski, Wybór dobra czy zła? RT 43:1996 z. 3
  • J. Nagórny, Posłannictwo chrześcijan w świecie, T. 1. Świat i wspólnota, Lublin 1997
  • T. Ślipko, Zarys etyki ogólnej, Kraków 2002

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o wartościach moralnych

Drodzy młodzi Przyjaciele! Odpowiedź, jaką Chrystus daje swemu rozmówcy w Ewangelii, jest skierowana do każdego z Was i do każdej. Chrystus pyta o stan Waszej świadomości moralnej. Pyta równocześnie o stan Waszych sumień. Jest to pytanie kluczowe dla człowieka. Kluczowe - dla Waszej młodości. Dla całego projektu życia, który właśnie w młodości ma się ukształtować. Wartość tego projektu jest najściślej związana ze stosunkiem każdego i każdej do dobra i zła moralnego. Wartość tego projektu zależy w sposób zasadniczy od prawdziwości i od prawości Waszego sumienia. Zależy też od jego wrażliwości.

Tak więc znajdujemy się tutaj w punkcie newralgicznym, w którym co krok spotykają się doczesność i wieczność na tym poziomie, jaki właściwy jest dla człowieka. Poziom sumienia, poziom wartości moralnych - to najważniejszy wymiar doczesności i historii. Historia bowiem pisana jest nie tylko wydarzeniami, które rysują się niejako "od zewnątrz" - jest ona przede wszystkim pisana "od wewnątrz": jest historią ludzkich sumień, moralnych zwycięstw lub klęsk. Tutaj też znajduje podstawę istotna wielkość człowieka: jego prawdziwie ludzka godność. To jest ów wewnętrzny skarb, w którym człowiek stale przekracza siebie w kierunku wieczności.


Tylko Bóg jest dobry - to znaczy: w Nim i tylko w Nim wszystkie wartości mają swe pierwsze źródło i ostateczne spełnienie: w Nim jest "alfa i Omega, Początek i Koniec" (11). Tylko w Nim znajdują one swą prawdziwość i swe definitywne potwierdzenie. Bez Niego - bez odniesienia do Boga - cały świat wartości stworzonych zawisa jakby w ostatecznej próżni. Traci również swą przejrzystość, swą wyrazistość. Zło przedstawia się jako dobro, a dobro zostaje zdyskwalifikowane. Czyż nie wskazuje na to również i doświadczenie naszych czasów wszędzie tam, gdzie Bóg został odsunięty poza horyzont ocen, wartościowań, czynów...?


Przez wieki uniwersytety kształtowały duchową postać obecnej Europy, a chrześcijańskie przesłanie Dobrej Nowiny tworzyło w nich klimat otwarcia na prawdę, dobro i piękno. Pozwalało to odkrywać wartości humanistyczne niezbędne dla integralnego rozwoju osoby ludzkiej i kształtowania cywilizowanych społeczeństw. Również dziś uniwersytety zakorzenione w tej wielkiej tradycji historycznej podejmują odpowiedzialne zadanie budowania nowej Europy, w której akademicka wolność i krytyczna refleksja mają służyć budowaniu bardziej ludzkiego świata. Etos akademicki, nawiązujący do chlubnej tradycji dziejów, kieruje uwagę młodego pokolenia ku wartościom, które wychodzą daleko poza sferę konsumpcji podporządkowanej prawom rynku. O kształtowanie w studentach postaw wrażliwych na te wartości od dawna troszczą się zarówno duszpasterze akademiccy, jak i środowiska profesorów nawiązujących do najpiękniejszej tradycji mistrzów.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich