Znaki czasu

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Wersja z dnia 12:35, 23 paź 2014 autorstwa MDzienkiewicz (dyskusja | edycje) (→‎Zobacz także)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Jerzy GOCKO SDB, Jan MAZUR 


Znaki czasu – specyficzne pojęcie w nauczaniu pastoralnym Kościoła, zwłaszcza Soboru Watykańskiego II, oznaczające fakty i wydarzenia historyczne, zmieniające się sytuacje społeczne, tendencje rozwojowe oraz osiągnięcia ludzkiej myśli, które stanowią wezwanie do działań społeczno-etycznych odwołujących się do nowych poszukiwań i przemyśleń w duchu Ewangelii; Kościół zaś, kierując się wyczuciem wiary, dostrzega w nich wyraz obecności czy zamysłów zbawczych Boga [1].

Jedna z typicznych kategorii Soboru Watykańskiego II, związana z nowym spojrzeniem na świat doczesny, polegającym na umiejscowieniu go w dynamicznej rzeczywistości historii zbawienia, która jest też historią ludzkości, lub – ujmując to samo od strony metody – na bazie stałej hermeneutyki rzeczywistości (rozumianej także jako odczytywanie kairosu bądź też jako uwzględnianie czynnika sytuacyjnego w działaniu moralnym). Cała rzeczywistość zbawienia jawi się jako doświadczenie historyczne: chrześcijaństwo jest religią zanurzoną w historii [2].

Fundamentu dla powstałej w dobie Soboru teologii znaków czasu należy szukać w egzystencjalnym charakterze powołania chrześcijańskiego. Zbawienie, które przyniósł Chrystus, choć w swej istocie ma zdecydowanie uniwersalny charakter, jest zawsze kierowane do konkretnego człowieka żyjącego w świecie w określonym czasie. Powołanie, jakim Bóg obdarza każdego człowieka, jest zawsze powołaniem na miarę osoby. Jest wezwaniem osobowego Boga adresowanym do ludzkiej wolności i rozumności. Wolność człowieka jest jednak zawsze wolnością uwarunkowaną, także poprzez swoje umiejscowienie w konkretnej rzeczywistości świata.

Określenie "znaki czasu" nie jest nowe, po raz pierwszy pojawiło się już na kartach Ewangelii w kontekście wezwania Chrystusa do wiary i czuwania [3].

Jako termin o rodowodzie biblijnym nie ma jednolitego znaczenia, stąd zawsze wymaga starannej analizy egzegetycznej. Do nauczania społecznego Kościoła wszedł w znaczeniu przyjętym przez Jana XXIII w encyklice Pacem in terris (11.04.1963), gdzie stanowi nowość w sensie metodologicznym; choć sam termin nie został użyty expressis verbis, to jednak rozważania teoretyczne nad kwestią społeczną zostały skonfrontowane, czy raczej sprawdzone, ze znakami czasu – pozytywnymi wartościami współczesnych tendencji społecznych, interpretowanymi w świetle Ewangelii. Encyklika wskazuje wyraźnie na takie znaki czasu jak: awans pod względem gospodarczym i społecznym warstw robotniczych, udział kobiet w życiu publicznym, procesy dekolonizacji, dążenie wszystkich narodów do wolności, a zwłaszcza wzrost świadomości praw człowieka [4].

Janowi XXIII z wielkim entuzjazmem uświadomił całemu Kościołowi bogactwo znaczenia znaków czasu. Dla Jana XXIII były one przede wszystkim "znakami ufności i nadziei" co do dalszych losów Kościoła i świata. Pełniły one rolę pozytywnych łączników (pomostów) i środków komunikacji między Kościołem a światem, w celu urzeczywistnienia zamiarów Boga. Były tymi rzeczywistościami, którymi dysponuje Opatrzność, aby mógł zaistnieć pokój (a więc ład) chciany przez Boga, rzeczywistościami widzialnymi dla tego, kto patrzy oczyma wiary. Pełniły także rolę oznak i zapowiedzi nowego ładu między ludźmi [5]. Ta perspektywa w pełni odpowiada biblijnemu znaczeniu znaków czasu, rozumianych jako znaki Bożej Opatrzności i porządku chcianego przez Boga [6].

Wizja znaków czasu, zaproponowana przez Jana XXIII, nie znalazła kontynuacji w pracach Soboru. Oprócz jedynej wzmianki w ''Gaudium et spes samo określenie znika ze słownictwa Soboru, mimo że w wielu dokumentach widać jeszcze jego piętno, co uwidoczniło się zwłaszcza w zastosowaniu metody indukcyjnej. Kolejne redakcje Gaudium et spes zapoznają w całości pierwotne znaczenie znaków czasu jako "znaków ufności i nadziei", stają się one odtąd raczej ważnymi i istotnymi wydarzeniami dotyczącymi rzeczywistości społecznej, które należy poddać uprzedniemu rozeznaniu w celu stwierdzenia, czy są "prawdziwe": rozpoznać, czy odpowiadają one Bożemu zamysłowi i czy służą ewangelizacji. Tak więc ich rozumienie jest odległe od znaków czasu w sensie biblijnym. Jeżeli w rozumieniu Jana XXIII zawsze były one znakami Boga niosącymi nadzieję, to teraz ich pozytywny kształt musi dopiero zostać uważnie rozpoznany.

Sobór Watykański II pojęcie "znaki czasu" rozciągnął także na zjawiska i procesy społeczne, które niekoniecznie muszą mieć charakter pozytywny. Są przezeń rozumiane jako szczególne wezwanie Boga, stawiające ludziom niełatwe pytania odnośnie do sensu ich życia, tak ziemskiego, jak i nadprzyrodzonego, które wymagają odpowiedzi adekwatnych do stale zmieniającej się sytuacji człowieka w świecie. Samo zaś badanie znaków czasu oraz ich interpretację teologiczną uznał Sobór za swój obowiązek <raf>Gaudium et spes 4</ref>, podkreślając, że w wydarzeniach, potrzebach i pragnieniach ludzi doby obecnej można rozpoznać znaki obecności Boga czy też znaki Jego zamysłu względem człowieka [7].

Do pojęcia znaków odwoływał się także Paweł VI, traktując ich rozpoznawanie i wyjaśnianie w świetle objawienia chrześcijańskiego jako obowiązek Kościoła [8]. Wskazał na nowe zjawiska i procesy społeczne, nie zawsze mające charakter pozytywny, np. urbanizacja, industrializacja, środki społecznego przekazu, ruch ekologiczny [9].


Nauczanie Jana Pawła II nt. znaków czasu

Aspekt moralny

W nauczaniu papieży posoborowych, a więc i Jana Pawła II, znaki czasu coraz wyraźniej przyjmują postać swoistych fenomenów, które – przez swoje ogólne właściwości i wielką częstotliwość – charakteryzują daną epokę i w których wyrażają się oczekiwania i dążenia ówczesnych ludzi. Przynależą do tajemnicy łaski, wzbudzanej przez Ducha Świętego w powszechnym doświadczeniu. Jednak ta sama rzeczywistość jawi się często jako zmieszanie działania Boga i działania ludzkiego: "Historia nie jest po prostu procesem, który z konieczności prowadzi ku lepszemu, lecz jest wynikiem wolności, a raczej walki pomiędzy przeciwstawnymi wolnościami" [10]. Stąd dla Jana Pawła II znaki czasu są raczej realnymi rezultatami dwóch miłości w znaczeniu augustyńskim (analogicznie do koncepcji dwóch państw): miłości Boga, posuniętej aż do wzgardy sobą, i miłości siebie, posuniętej aż do pogardy Boga. Nie są to już wprost znaki nadziei, lecz raczej określona sytuacja historyczna, przedstawiająca się jako mieszanina blasków i cieni, wymagająca zawsze interpretacji [11].

Dostrzeżona z taką mocą konieczność rozróżniania i osądzania jest o tyle istotna, że losy człowieka są rodzajem dramatu, w którym rozgrywają się równocześnie dwa misteria: "misterium salutis" i "misterium iniquitatis". Z tego powodu historia, choć jest ciągle na nowo wypowiadanym słowem Bożym, staje się równocześnie także słowem, które zostaje wielokrotnie na skutek grzechu pomieszane z innym słowem, nie zawsze pochodzącym od Boga. Nie zatracając charakteru "miejsca teologicznego", musi ona zostać poddana surowemu rozeznaniu duchowemu, by nie uważać za słowo Boga tego, co jest tylko słowem ludzkim, a być może nawet słowem pochodzącym "od Złego". Według Jana Pawła II, domaga się tego sama wieloznaczność, niekiedy i sprzeczności charakteryzujące sytuację, w której splatają się ze sobą trudności i szanse, elementy negatywne i źródła nadziei, przeszkody i ułatwienia, przypominające pole ewangeliczne, gdzie posiane są i rosną wspólnie dobre ziarno i chwast [12]. Interpretacja ta jednak, w której trafnie zostaje odróżnione dobro od zła, znaki nadziei od niebezpieczeństw, nie jest łatwa.

Obowiązek badania znaków czasu spoczywa zarówno na całej wspólnocie, jak i na poszczególnych jej członkach. Ta indywidualizacja rozeznania jest czynnikiem istotnym w odkryciu działającego w historii Boga. Stanowi przekonanie, że Chrystus zmartwychwstały jest obecny i uczestniczy w historii ludzkiej i w historii każdego człowieka mocą swego Ducha. Ponadto Chrystus, obecny w Kościele poprzez dar Ducha Świętego jako "żywa Ewangelia", staje się równocześnie najważniejszym kryterium interpretacji sytuacji historycznej. Ewangeliczne rozeznanie znajduje swoje źródło w Jego miłości, czynnej i uobecniającej, jaką obdarza swój Kościół. Jest ono ożywiane światłem Ducha Świętego i znajduje oparcie w wierności Ojca złożonym przez Niego obietnicom. Można więc powiedzieć, że dopiero chrystologiczna, a właściwie trynitarna i historiozbawcza interpretacja odsłania w pełni jej znaczenie dla życia chrześcijanina [13].

Wskazana przez Jana Pawła II metoda ewangelicznego rozeznania ma swoją własną dynamikę. Wychodzi zawsze z określonej sytuacji historycznej, od analizy rzeczywistości, wydarzeń i faktów oraz ich okoliczności. Nie zatrzymuje się jednak nigdy na samym rejestrze danych. Uświadomiona sytuacja historyczna apeluje następnie do wolności człowieka. W apelu tym chodzi o odczytanie własnego "hic et nunc" w pierwszym rzędzie jako zadania życiowego, a więc jako sytuacji antropologiczno-moralnej. To wezwanie na płaszczyźnie naturalnej łączy się jednak wprost z wymiarem religijnym i winno zostać odczytane jako osobowe wezwanie czy powołanie ze strony Boga. Sytuacja zawierająca Boże wezwanie wkracza do wnętrza sumienia jako głos osobowego Boga. Tak więc wszystko to, co dla niewierzącego będzie jedynie wyzwaniem płynącym z określonych okoliczności życia, z określonych wydarzeń, niekiedy dziełem prostego przypadku, dla chrześcijanina staje się integralną częścią jego osobowego dialogu z Bogiem, częścią jego odpowiedzi na osobowe wezwanie płynące od Chrystusa [14].

Wezwanie do badania znaków czasu i ich wyjaśniania w świetle Ewangelii nie jest jedynie zaleceniem, radą czy sugestią, ale wprost obowiązkiem, który spoczywa – jak na nowo przypomniał Jan Paweł II – na całej społeczności Kościoła, w tym również na świeckich, którzy żyjąc wewnątrz świata słyszą głos Boga, który objawia im swój plan i oznajmia szczególne powołanie do tego, by szukali Królestwa Bożego zajmując się sprawami Bożymi i kierując nimi po myśli Bożej [15].

Aspekt społeczny

Jan Paweł II w licznych dokumentach i wypowiedziach, szczególnie o charakterze społecznym, wyraźnie nawiązał do pojęcia "znaki czasu". W Jego ujęciu przynależą one do tajemnicy łaski, którą Duch Święty wzbudza w powszechnym ludzkim doświadczeniu. Kościół zaś niejako z obowiązku poddaje je starannemu i wnikliwemu rozeznaniu, aby odkryć w nich prawdziwe znaki obecności lub zamysłów Bożych. Wedle Papieskiej "teologii" znaków czasu, ich badanie winno prowadzić do "ponownego odkrycia Ducha Świętego jako Tego, który w toku dziejów buduje Królestwo Boże i przygotowuje jego ostateczne objawienie w Jezusie Chrystusie, działając ożywczo we wnętrzu człowieka i sprawiając, że w codziennym ludzkim doświadczeniu kiełkują już ziarna ostatecznego zbawienia, które nastąpi na końcu czasów" [16]. Zdaniem Jana Pawła II znaki czasu oznaczają przede wszystkim znaki obecności Ducha Bożego w dziejach ludzi, a ich rozpoznawanie stanowi "dzieło wiary"; są dawane Kościołowi, aby "przez nie mógł rozpoznać działanie Boże w dziejach człowieka, w dziejach ludzkości i w dziejach narodu" [17]. Wyrażają przemiany dokonujące się w życiu społecznym, gospodarczym, politycznym czy kulturalnym, które nie stanowią odosobnionych faktów, lecz tworzą zjawiska rozciągające się na cały cykl życia zbiorowego, inicjując niejako pewien wstrząs obejmujący stopniowo całe pokolenie, naród i cywilizację. Oznaczają zjawiska uogólnione, obejmujące różne dziedziny aktywności, wyrażające potrzeby i aspiracje współczesnego człowieka; zjawiska, które stają się "znakami" dopiero wtedy, gdy dojdą do świadomości w biegu historii; świadomości, która sytuuje się w obszarze wiary.

Termin "znaki czasu" Jan Paweł II zastosował w znaczeniu, jakie zostało wypracowane przez posoborową myśl Kościoła. Przyjął bowiem trzy wzajemnie ze sobą powiązane sposoby teologicznej interpretacji zachodzących w świecie wydarzeń, pozwalające dostrzec w nich znaki czasu. Chodzi mianowicie o potrójne odniesienie danego wydarzenia do:

  • wiary w stworzenie świata i człowieka przez Boga
  • tajemnicy wcielenia Syna Bożego i dokonanego przezeń odkupienia
  • sytuacji eschatologicznej, gdyż do niej dzięki mocy Ducha Świętego prowadzi cała historia zbawienia i historia ludzkości.

Każdy z tych sposobów dostrzegania znaków czasu zawsze stanowi odwołanie się do historii zbawienia, wysuwając na pierwszy plan konkretne zjawisko czy wydarzenie społeczne.

Dla Jana Pawła II poszukiwanie i odczytywanie znaków czasu w świetle objawienia, aby jego treść dostosować do mentalności każdego pokolenia i narodu, a także każdej kultury, stanowi – zgodnie z duchem Soboru Watykańskiego II – obowiązek i zarazem ważną funkcję Kościoła [18], który odczytując w ten sposób sytuację człowieka w świecie współczesnym, znajduje początek swojej troski o człowieka w Jezusie Chrystusie [19]. Według Papieskiego ujęcia do "znaków naszego czasu" trzeba zaliczyć np. orędzie fatimskie, stanowiące wezwanie do nawrócenia i pokuty [20], czy jubileuszowe dzieło nowej ewangelizacji. Ukazując panoramę współczesnego świata w świetle znaków czasu, Jan Paweł II wymienił m.in. takie zjawiska jak: pełna świadomość u wielu ludzi własnej godności i godności każdej istoty ludzkiej; troska o pokój i przekonanie, że jest on niepodzielny; przekonanie o potrzebie międzyludzkiej solidarności; troska ekologiczna wynikająca z rosnącej świadomości ograniczoności dostępnych zasobów naturalnych i potrzeby respektowania integralności i rytmów natury; zaangażowanie polityków, ekonomistów, związkowców, ludzi nauki, pracowników instytucji międzynarodowych i innych w likwidację istniejącego w świecie zła, aby stworzyć ludzkości warunki godnego życia [21]. Według przyjmowanych w teologii kryteriów, znakami czasu można także nazwać cały szereg innych zjawisk czy wydarzeń, choć Jan Paweł II nie użył w stosunku do nich tego terminu expressis verbis. Z oczywistych powodów należą do nich: "wydarzenia roku 1989 w krajach Europy Środkowej i Wschodniej" [22], związane z upadkiem komunizmu; wzrost znaczenia specyficznej formy własności, jaką jest własność wiedzy, techniki i umiejętności [23]; powstające na całym świecie ruchy i inicjatywy, których celem jest obrona życia przez budzenie odpowiedniej wrażliwości społecznej; wzrost nowej wrażliwości coraz bardziej przeciwnej wojnie jako metodzie rozwiązywania konfliktów między narodami; coraz powszechniejszy sprzeciw opinii publicznej wobec kary śmierci [24].

Precyzyjne określenie poszczególnych znaków czasu nie jest zadaniem łatwym, gdyż samo ich pojęcie bynajmniej nie jest jednoznaczne. Pojmowane są wprawdzie jako szczególne wezwanie Boga, stawiające ludzkości trudne pytania wpisane w Jego zbawczy plan, ale to nie oznacza, że zawsze muszą one stanowić zdarzenia, zjawiska, procesy czy tendencje rozwojowe o charakterze pozytywnym. Ostatni Sobór do znaków czasu zaliczył np. także zjawisko ateizmu, czyli "negowanie Boga i religii albo oddalenie się od nich" [25]. Jeśli jednak przyjmie się takie ich rozumienie – co nie znajduje wyraźnego potwierdzenia w nauczaniu Jana Pawła II – to można do tej kategorii zaliczyć szereg negatywnych znaków obecnych czasów, zmuszających do szukania odpowiedzi w świetle objawienia. Dokumenty Papieskie wskazują m.in. na: utrzymujący się konflikt, jaki wraz z rozwojem przemysłu ujawnił się pomiędzy "światem kapitału" a "światem pracy", który wciąż domaga się przezwyciężenia [26]; poważne zagrożenie jedności rodzaju ludzkiego spowodowane istnieniem bariery pomiędzy obszarami bogactwa i ubóstwa w świecie, co wyraża się w znamiennym podziale jednego świata na Pierwszy Świat, Drugi Świat, Trzeci Świat, a nawet Czwarty Świat; pozbawianie wielu narodów suwerenności w znaczeniu ekonomicznym, polityczno-społecznym i poniekąd kulturalnym; istnienie wielu nowych form ubóstwa będących znakami niedorozwoju, np. negowanie i ograniczanie praw ludzkich; groźbę wojny otwartej i totalnej oraz "straszliwe niebezpieczeństwo broni atomowych"; zjawisko terroryzmu; systematyczne kampanie przeciwko przyrostowi naturalnemu jako objaw błędnej i przewrotnej koncepcji prawdziwego rozwoju człowieka [27]; konsumizm jako specyficzne zjawisko i zagrożenie powstające w rozwiniętych strukturach gospodarczych Centesimus annus 36</ref>; zanik na znacznym obszarze współczesnej kultury świadomości tego, że tylko wolność podporządkowana prawdzie prowadzi osobę ludzką ku jej autentycznemu dobru [VS 84]; sytuację szerzącego się sekularyzmu, w którym wielu – zbyt wielu – ludzi myśli i żyje tak, „jak gdyby Bóg nie istniał” [28]; wzrost tendencji subiektywistycznych, utylitarystycznych i relatywistycznych na skutek dechrystianizacji nieuchronnie powodującej rozkład i zanik zmysłu moralnego [29]; dramatyczną walkę między "kulturą życia" a "kulturą śmierci", inicjowaną m.in. przez swoisty "spisek przeciwko życiu" [30]; globalizację [31].

Wspomniane przykłady z pewnością nie wyczerpują całego bogactwa stwierdzeń Jana Pawła II, który w ukazywaniu sytuacji zbawczej człowieka we współczesnym świecie zawsze sięga po szerszą perspektywę, jaką jest interpretowana w świetle wiary kultura. W tę właśnie interpretację wpisuje się rozpoznawanie i badanie przezeń znaków czasu, co zresztą – jak stwierdził Sobór Watykański II – stanowi obowiązek Kościoła.

Przypisy

  1. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 11
  2. Novo millennio ineunte, 5
  3. por. Mt 16,4; Łk 12,54-56
  4. Pacem in terris 40-42
  5. por. Konstytucja Humanae salutis 4
  6. por. Mt 16,4
  7. por. Gaudium et spes 11
  8. Paweł VI, Populorum progressio 13
  9. Paweł VI, Octogesima adveniens 21
  10. Familiaris consortio 6
  11. por. tamże
  12. Pastores dabo vobis 10
  13. por. Veritatis splendor 2; 19; Pastores dabo vobis 10
  14. por. Pastores dabo vobis 10
  15. Christifideles laici 15
  16. Tertio millenio adveniente 45
  17. Audiencja generalna, 23.09.1998
  18. Sollicitudo rei socialis 7
  19. Redemptor hominis 15
  20. Orędzie z okazji Światowego Dnia Chorego 1996, 1
  21. por.Sollicitudo rei socialis 26
  22. Laborem exercens 22
  23. Laborem exercens 32
  24. Evangelium vitae 27
  25. Gaudium et spes 7
  26. Laborem exercens 11
  27. Sollicitudo rei socialis 14-25
  28. Veritatis splendor 88; Evangelium vitae 22-24
  29. Veritatis splendor 106
  30. Evangelium vitae 12; 17; 95
  31. np. Orędzie z okazji Światowego Dnia Pokoju 1997, 3

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Publikacje innych autorów

  • S.Moysa, Znaki czasu a rozeznanie duchowe, "Collectanea Theologica" 47/1977 f. 4
  • A. L. Szafrański, Kairologia. Zarys nauki o Kościele w świecie współczesnym, Lublin 1990
  • J. Nagórny, Współczesny człowiek – drogą Kościoła. Refleksja nad nauczaniem Jana Pawła II, "Roczniki Teologiczno-Kanoniczne" 40:1993 z. 3
  • J. Gocko, Znaki czasu jako „locus theologicus” w posoborowej teologii moralnej, "Roczniki Teologiczne" 46:1999 z. 3
  • S. Bielecki, Znaki czasu i ich rozpoznawanie [w:] Teologia pastoralna. T. 1: Teologia pastoralna fundamentalna, red. R. Kamiński, Lublin 2000
  • H. Buczyńska-Garewicz, Znak i oczywistość, Warszawa 1981
  • M.D. Chenu, Lud Boży w świecie, Kraków 1968
  • A. Nossol, Teologia bliższa życiu: wpływ teologii na egzystencję chrześcijańską, Paris 1993
  • W. Seremak, Miłosierdzie Boże a nowa ewangelizacja: znaki czasu, Lublin 2001
  • H. Wistuba, Człowiek – kultura – znaki czasu, Olsztyn 1981

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II nt. znaków czasu

Ta zasada stanowi fundament nie tylko nieustannej refleksji teologicznej nad prawdą chrześcijańską, ale także chrześcijańskiego dialogu z filozofiami, kulturami i religiami. Nierzadko Duch Boży, który «wieje tam, gdzie chce» (J 3, 8), wzbudza także w powszechnym ludzkim doświadczeniu, mimo jego wielorakich sprzeczności, znaki swojej obecności, które pomagają samym uczniom Chrystusa głębiej rozumieć orędzie, którego są głosicielami. Czyż takiej właśnie postawy pokornego i ufnego otwarcia nie przyjmował Sobór Watykański II, gdy starał się odczytywać «znaki czasu»? Choć Kościół poddaje je starannemu i wnikliwemu rozeznaniu, aby dostrzegać «prawdziwe znaki obecności lub zamysłów Bożych», uznaje zarazem, że nie tylko sam daje, ale także wiele «otrzymał od historii i ewolucji rodzaju ludzkiego». Taką postawę otwartości i zarazem uważnego rozeznania Sobór przyjął także w stosunku do innych religii. Naszym zadaniem jest iść wiernie za jego nauczaniem i wyznaczonym przez niego szlakiem.


W codziennej pracy stykacie się z trudnymi i czasem dramatycznymi sytuacjami, które podważają nasze ludzkie pewniki. Ewangelia jednak dodaje nam otuchy, ukazując zwycięską postać Chrystusa — sędziego dziejów. Swą obecnością rozjaśnia On mrok, a nawet rozpacz człowieka, tym zaś, którzy w Nim pokładają ufność, daje krzepiącą pewność swojej nieustannej pomocy.

W Ewangelii przed chwilą odczytanej znajdujemy wyrazisty obraz drzewa figowego: gdy na jego gałęziach pojawiają się pierwsze zawiązki, zapowiada to bliską już wiosnę. Mówiąc o tym, Jezus zachęca apostołów, aby nie zniechęcali się w obliczu trudności i niepewności obecnej chwili. Wzywa ich, aby Go oczekiwali i przygotowali się na Jego przyjęcie, kiedy powróci. Także was, drodzy bracia i siostry, liturgia wzywa dziś, byście badali «znaki czasu» — jak mawiał często mój czcigodny poprzednik papież Jan XXIII, niedawno beatyfikowany.

Nawet w obliczu najtrudniejszych i najbardziej złożonych sytuacji nie traćcie ufności. W sercu człowieka nie powinno nigdy obumrzeć ziarno nadziei. Przeciwnie, starajcie się zawsze dostrzegać i wspomagać wszelkie pozytywne oznaki odnowy indywidualnej i społecznej. Bądźcie gotowi wspierać wszelkimi środkami odważne dzieło budowania sprawiedliwości i pokoju.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także