Pluralizm

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom
 2014. Autorzy hasła: ks. Robert NĘCEK; Andrzej ZIÓŁKOWSKI

Pluralizm – (łac. „pluralis” – mnogi, jeden z wielu, należący do większej liczby) – faktyczne i zarazem postulowane przez niektóre wizje życia społecznego zróżnicowanie postaw i zachowań, często od siebie niezależnych i autonomicznych, odnoszących się do wszystkich dziedzin ludzkiego życia; uprawniona różnorodność opinii, instytucji, poglądów, idei i grup społecznych, podlegających wzajemnej tolerancji, współistnieniu i uznaniu; zasadniczo wyróżnia się pojednanie społeczny, etniczny, kulturowy, idei, wyznaniowy, religijny, demokratyczny i teologiczny. W tym znaczeniu pojednanie nie należy traktować jako mniejszego zła, lecz jako coś niezwykle pozytywnego (np. wolność) w życiu obywatelskim i religijnym. Nie oznacza rozbijania jedności, lecz przyczynianie się do wszechstronnego spojrzenia na rzeczywistość. Pluralizm bywa jednak rozumiany jako odrzucenie istnienia absolutnej prawdy i niezmiennych zasad moralnych, wówczas jest powiązany (a nawet utożsamiany) z relatywizmem moralnym.

Problematyka pluralizmu w nauczaniu Kościoła katolickiego

Katolicka nauka społeczna podkreśla, że społeczeństwo pluralistyczne może odpowiadać pewnym koncepcjom życia pod warunkiem, że nie liberalistyczny pluralizm, ale różnorodność w ramach jedności będzie przedmiotem poszukiwań życia wspólnego. Tego rodzaju pluralizm akceptuje wolność religijną niezbędną do dalszych procesów życia społecznego, kulturalnego i religijnego, a ponadto rozwija pojednanie w dziedzinie ekumenizmu i interesów życia całych społeczeństw.

Papież Paweł VI w encyklice Populorum progressio zauważył: „Tam jednakże, gdzie te najcenniejsze wartości (myśl religijna, wolność, godność) są zabezpieczone, różnorodność organizacji zawodowych i związków robotniczych jest dopuszczalna i pod niejednym względem pożyteczna” [1].

Zmiany, jakie zaszły w życiu społecznym, sprawiły, że nauka społeczna Kościoła ewoluowała w ostatnim stuleciu od poszukiwania rozwiązań modelowych do określenia konkretnych zasad moralno-społecznych. Rozwiązania te uwzględniają specyfikę konkretnego kraju. Magisterium Kościoła dostarcza również nowych inspiracji, uwzględniając przy tym zróżnicowanie cywilizacyjne, kulturowe, społeczne i polityczne.

Według nauki społecznej Kościoła pluralizm jest wielością i różnorodnością form życia i poglądów. Inne rozwiązania wzbogacają życie społeczne o nowe wartości. Taka forma pluralizmu zakłada dialog, uważne słuchanie innych, otwarcie na ich poglądy i gotowość do uznania ich racji, wzajemny szacunek i tolerancję, współpracę w zakresie określonym przez dobro wspólne.

W nauce społecznej Kościoła akceptuje się prawdę, że ta sama wiara chrześcijańska może być drogą do różnych form zaangażowania społeczno-politycznego. Paweł VI pisał: W sytuacjach konkretnych, licząc się z poczuciem solidarności przeżywanej przez każdego – należy uznać za uprawnioną rozmaitość możliwego wyboru. Ta sama wiara chrześcijańska może prowadzić do różnych form zaangażowania [2].

Zagadnienie pluralizmu w myśli Jana Pawła II

Aspekt moralny

Jan Paweł II uznaje fakt istnienia różnic, uważa je za coś naturalnego i wskazuje na konieczność ich poszanowania. Wzywając do solidarności, przypomina zarazem, że w dążeniu do jedności chodzi jednocześnie o uszanowanie wszystkich odmienności, jakie pomiędzy ludźmi zachodzą. A więc jedność w wielości, a więc pluralizm [3]. Papież nie uważa jednak, że pojednanie jest wartością samą w sobie. Pluralizm – rozumiany jako różnorodność i wielość – docenia ludzką wolność, ale jej nie przecenia i nie absolutyzuje. Granicę wolności w pluralizmie stanowi odniesienie do obiektywnej prawdy. Według Papieża, brak jej uznania prowadzi do pluralizmu relatywistycznego i permisywnego. Z tej racji w encyklice Fides et ratio Jan Paweł II – mówiąc o wielości stanowisk moralnych – zwraca uwagę na coraz częściej panoszący się bezkrytyczny pluralizm, oparty na założeniu, że wszystkie opinie mają równą wartość: jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych przejawów braku wiary w istnienie prawdy, obserwowanego we współczesnym świecie. Od takiej postawy nie są wolne także pewne koncepcje życia pochodzące ze Wschodu: odbierają one bowiem prawdzie charakter absolutny, wychodząc z założenia, że objawia się ona w równej mierze w różnych doktrynach, nawet wzajemnie sprzecznych. W takiej perspektywie wszystko zostaje sprowadzone do rangi opinii [4].

Prawdziwy pluralizm zakłada subiektywność wolności i obiektywność prawdy. Tak rozumiany pluralizm chroni przed wypaczeniami i wzmacnia istniejące już wartości. Tym samym stanowi również przezwyciężenie fundamentalizmu danej społeczności typu socjalistycznego, która rości sobie prawo do przedstawiania obywatelom sobie właściwej i jedynie słusznej prawdy, a także relatywizmu moralnego społeczności skrajnie liberalnej, która – przez negację prawdy – uznaje wszystkie opinie i poglądy za prawdziwe. Pluralizm pozbawiony odniesienia do obiektywnej prawdy pogrąża osoby w kryzysie i zatraca zdolność podejmowania decyzji zgodnej z dobrem wspólnym.

Papież odrzuca przeświadczenie, jakoby współczesne pluralistyczne społeczeństwo miało pozostawiać każdej osobie pełną autonomię w dysponowaniu życiem własnym oraz życiem tego, który się jeszcze nie narodził: nie jest zatem rzeczą prawa dokonywanie wyboru pomiędzy różnymi poglądami moralnymi, a tym bardziej nie powinno ono dążyć do narzucenia jednej szczególnej opinii na niekorzyść innych [5]. Z drugiej strony konieczne jest odrzucenie nietolerancji, nie zostawia ona bowiem miejsca dla pluralizmu działań społecznych i politycznych, pragnie narzucić wszystkim jednolitą wizję organizacji społecznej [6]. Konieczna jest droga jedności w różnorodności [7].

Pluralizm w Kościele

Jan Paweł II odnosi się też do kwestii pluralizmu w Kościele, także w odniesieniu do ekumenizmu. W tym kontekście wskazuje na źle pojmowany pluralizm teologiczny, kulturowy i duszpasterski, który choć często wypływa z dobrych intencji, w rezultacie utrudnia dialog ekumeniczny i zagraża tak koniecznej jedności wiary [8]. Krytykuje również opinię, że rzekomo w Kościele byłby do przyjęcia pluralizm opinii i sposobów postępowania, uzależnionych od indywidualnego osądu subiektywnego sumienia lub od złożoności uwarunkowań społeczno-kulturowych [9]. Uwzględnienie w teologii pewnego pluralizmu metod nie może prowadzić do zniszczenia jedności w nauczaniu wiary i moralności [10]. Nie można też w imię błędnej koncepcji pluralizmu kultur kwestionować uniwersalnej wartości dziedzictwa filozoficznego przejętego przez Kościół [11]. Papież stwierdza wyraźnie, że zjawisko współczesnego daleko posuniętego pluralizmu, nie tylko w społeczeństwie świeckim, lecz również w samej wspólnocie Kościoła, wymaga szczególnej zdolności krytycznego rozeznawania rzeczy [12]. Wymaga także postawy dialogu, aby można było stworzyć stałe fundamenty dla pokoju [13]. Wezwanie do dialogu nie oznacza jednak rezygnacji z prawdy. Dlatego też w aktualnym klimacie etycznego i religijnego pluralizmu, który coraz bardziej charakteryzuje Europę, trzeba zatem wyznawać i głosić na nowo „prawdę o Chrystusie jako jedynym Pośredniku między Bogiem a ludźmi i jedynym Odkupicielu świata” [14].

Kongregacja Nauki Wiary o pluralizmie

Podobnie wypowiada się na temat pluralizmu Kongregacja Nauki Wiary w „Nocie doktrynalnej dotyczącej pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym” [15]. Niniejszy tekst wskazuje na współczesny relatywizm kulturowy, którego oczywistym przejawem jest teoretyczne ujęcie i obrona etycznego pluralizmu. Sankcjonuje on obalenie i rozkład rozumu oraz zasad naturalnego prawa moralnego. W wyniku tej tendencji często niestety głosi się publicznie, że taki pluralizm etyczny jest warunkiem demokracji [16]. Dokument nie odrzuca pluralizmu jako takiego, a jedynie jego relatywistyczną koncepcję, gdyż ona nie ma nic wspólnego z prawnie uzasadnioną wolnością obywateli – katolików, do wybierania spośród politycznych opinii, dających się pogodzić z wiarą i naturalnym prawem moralnym, tej która zgodnie z własnym kryterium lepiej odpowiada wymogom wspólnego dobra. Wolność polityczna nie jest i nie może być oparta na relatywistycznej idei, że wszystkie koncepcje na temat dobra człowieka są równie prawdziwe i mają tę samą wartość [17]. Chociaż chrześcijanin – jak uczy Sobór – jest obowiązany uznawać w zakresie porządku spraw doczesnych [...] uprawnione różnice poglądów [18], to jednak jest też wezwany do odrzucenia koncepcji pluralizmu pojmowanego w sensie moralnego relatywizmu [19].

Aspekt społeczny

Jan Paweł II ukazuje pluralizm jako zjawisko, które należy właściwie rozeznać. Wymaga tego obecna sytuacja, w jakiej znalazł się człowiek ukształtowany szczególnie przez obojętność religijną i niewiarę w zdolność rozumu do poznania obiektywnej i uniwersalnej prawdy. Nadto, coraz więcej jest pytań i problemów związanych z odkryciami naukowymi i technicznymi, które wymagają wysokiego poziomu intelektu. „Współczesne zjawisko daleko posuniętego pluralizmu, nie tylko w społeczeństwie świeckim, lecz również w samej wspólnocie Kościoła, wymaga szczególnej zdolności krytycznego rozeznawania rzeczy. Jest to kolejny motyw uzasadniający konieczność bardzo głębokiej formacji intelektualnej” [20].

Plurailzm może przybierać takie formy, które powodują negatywne zjawiska w samym Kościele. Dotyczy to przede wszystkim ignorancji religijnej wśród wierzących, słabej skuteczności katechezy, wywierania silnego wpływu na życie ludzi przez rozpowszechnianie przez mass media negatywnych wzorców i zjawisk. „Źle pojmowany pluralizm teologiczny, kulturowy i duszpasterski, który choć często wypływa z dobrych intencji, w rezultacie utrudnia dialog ekumeniczny i zagraża tak koniecznej jedności wiary; utrzymująca się nieufność i niemal niechęć do nauczania przekazywanego przez hierarchię; jednostronne tendencje do zawężania bogactwa ewangelicznego orędzia, które czynią z przepowiadania i świadectwa wiary czynnik wyłącznie ludzkiego i społecznego wyzwolenia lub też prowadzą do wyobcowania i ucieczki w świat przesądów i religijności bez Boga” [21].

Pluralizm może być jednocześnie wartością pozytywną wśród tych społeczeństw, których rządy nie pozwalają na swobodę sumienia, a wręcz odwrotnie – ograniczają prawa powszechnie uznane. Rzadko bowiem zdarza się, aby wszyscy ludzie w jakimś kraju wyznawali tę samą religię, należeli do tej samej grupy etnicznej czy kulturowej. Musi nastąpić proces samodzielnego dochodzenia do pluralizmi ich tożsamości. Pluralistyczny świat stawia wyzwania o poszanowanie sumienia wszystkich ludzi. Różnorodne tradycje, zwyczaje, modele życia, formy religijnych obowiązków nie naruszą integralności kultury jedynie w tym wypadku, gdy ludzie będą szanowali własne sumienia. Współistniejące kultury przez okazywany sobie szacunek wzajemnie się wzbogacają i uzasadniają jedność w różnorodności.

W obszarach diaspory pluralizm wyznacza właściwie pojętą inkulturację, polegającą m.in. na czynnej współpracy w rozwiązywaniu problemów całej ludzkości. W Kościele katolickim rolę tę spełnia Rada ds. Dialogu Międzywyznaniowego. Jej zasadniczym celem jest „rozwijanie dialogu i współpracy między różnymi religiami, w duchu absolutnej wierności wobec tożsamości katolickiej i w duchu pełnego poszanowania tożsamości innych religii” [22].

W życiu społeczeństw i Kościoła obecny jest pluralizm etniczny i kulturowy. Jego wymiar strukturalny został zniszczony przez „grzech wieży Babel”. Ta płaszczyzna tłumaczy, że różnice kulturowe nie są rozumiane jako dar Boga, lecz są źródłem konfliktów, rodzą podziały. Jedność Kościoła w tym wypadku wypływa z tajemnicy Pięćdziesiątnicy, która przywraca prawowitość pluralizmowi i różnorodności. „Różnorodność językowa jako przejaw pluralizmu etniczno-kulturowego nie jest już przyczyną zamieszania i sprzeciwu, ale dzięki powołaniu wszystkich ludzi do tworzenia jednego ludu Bożego w Duchu Świętym staje się narzędziem jedności i wspólnoty w wielości” [23].

Swoista forma pluralizmu kulturowego zakłada zaufanie, szczerość, szacunek tych, którzy żyją obok siebie. Brak tej wielości sprawia, że rodzi się niesprawiedliwość, mnożą się wojny. Kościół wciąż poszukuje nowych rozwiązań, popiera wszelką współpracę w tej dziedzinie, kształtuje sumienia swoich członków w duchu szacunku, tolerancji dla każdego człowieka oraz pluralizmu. Istnieje jednakże błędna koncepcja pluralizmu kultur, polegająca na kwestionowaniu uniwersalnej wartości dziedzictwa filozoficznego przejętego przez Kościół. Można spotkać się również z pewnego rodzaju relatywizmem kulturowym, którego odmiana polega na teoretycznym uzasadnianiu i obronie „pluralizmu etycznego, który sankcjonuje dekadencję rozumu oraz rozkład zasad naturalnego prawa moralnego. Pod wpływem tej tendencji nierzadko niestety pojawiają się w deklaracjach publicznych tezy, że tego rodzaju pluralizm etyczny jest warunkiem demokracji” [24].

Jan Paweł II wskazuje także na pluralizm bezkrytyczny, który opiera się na założeniu, że „wszystkie opinie mają równą wartość: jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych przejawów braku wiary w istnienie prawdy, obserwowanego we współczesnym świecie. Od takiej postawy nie są wolne także pewne koncepcje życia pochodzące ze Wschodu: odbierają one bowiem prawdzie charakter absolutny, wychodząc z założenia, że objawia się ona w równej mierze w różnych doktrynach, nawet wzajemnie sprzecznych. W takiej perspektywie wszystko zostaje sprowadzone do rangi opinii” [25]. Takie myślenie zrodziło rozmaite formy agnostycyzmu, relatywizmu, sceptycyzmu. Brakuje natomiast refleksji nad zasadniczą kwestią prawdy o życiu osobowym, o bycie i o Bogu. Dlatego wysiłek teologów powinien zmierzać w kierunku poszukiwania nowych metod, aby tajemnica objawienia dotarła do człowieka.

„Jeśli można, a nawet trzeba sobie życzyć, ażeby olbrzymia praca w tym kierunku uwzględniała pewien pluralizm metod, to jednak nie może ona odbiegać od zasadniczej jedności Nauczania Wiary i Moralności jako swego właściwego celu. Dlatego też tak nieodzowne jest ścisłe współdziałanie teologii z Magisterium. Każdy zaś z teologów w szczególny sposób winien być świadomy tego, czemu wyraz dał sam Jezus Chrystus, kiedy mówił: »nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca« (J 14,24). Nikt przeto nie może uprawiać teologii jako zbioru swoich tylko poglądów, ale musi być świadom, że pozostaje w szczególnej łączności z tym posłannictwem Prawdy, za którą odpowiedzialny jest Kościół” [26]. Pluralizm w tym wypadku oznacza udział w prorockiej posłudze całego Ludu Bożego: aktywne współuczestnictwo specjalistów z różnych dziedzin. Różnorodność powyższego doświadczenia motywuje pewien pluralizm, który wykazują cztery Ewangelie.

Doświadczenia pierwszych wspólnot potwierdzają bowiem to, że jest możliwy współudział rozmaitych charyzmatów misyjnych, warunków środowiskowych i ludzkich. Trzeba także zwrócić uwagę na współczesny pluralizm, który po Soborze Watykańskim II pozwolił używać w liturgii różnych języków. Właściwą sobie rolę spełnia również pluralizm wyznaniowy. Albowiem wyznacza on formy współpracy ekumenicznej. W tym przypadku trzeba uznać za właściwe i nawet konieczne, aby w dziedzinie katechezy, która może zawierać luralizm metod, „złączyć wysiłki katolików i innych chrześcijan, co pozwoliłoby uzupełnić zwykłe nauczanie, jakiego jednak koniecznie winno się udzielić katolikom. Takie doświadczenia znajdują swoją podstawę teologiczną we wspólnych elementach wszystkim chrześcijanom” [27]. W wielu sytuacjach istnieje jednakże rozdźwięk między tradycyjnym nauczaniem Kościoła a pewnymi poglądami teologicznymi. Jan Paweł II stawia w tym wypadku kilka zasadniczych pytań, które domagają się odpowiedzi: „Czy Boże przykazania, wpisane w serce człowieka i stanowiące element Przymierza, mogą rzeczywiście być światłem dla codziennych decyzji podejmowanych przez poszczególnych ludzi i całe społeczności? Czy można być posłusznym Bogu, a więc miłować Boga i bliźniego, nie przestrzegając tych przykazań w każdej sytuacji? Rozpowszechniona jest także opinia, która podaje w wątpliwość istnienie wewnętrznego i nierozerwalnego związku pomiędzy wiarą a moralnością, tak jakby tylko wiara miała decydować o przynależności do Kościoła i o jego wewnętrznej jedności, natomiast byłby do przyjęcia pluralizm opinii i sposobów postępowania, uzależnionych od indywidualnego osądu subiektywnego sumienia lub od złożoności uwarunkowań społeczno-kulturowych” [28].

Jan Paweł II zwraca uwagę na potrzebę istnienia w życiu publicznym pluralizmu działań politycznych i społecznych, który często jest zahamowany przez brak tolerancji. Może on zaistnieć w każdej dziedzinie życia społecznego, marginalizując lub prześladując osoby i mniejszości pragnące kierować się swoim sumieniem przy wyborze wartości. Narzucona jednolita wizja organizacji społecznej i kulturalnej, przy jednoczesnej posłudze mediów, jest często poważnym zagrożeniem dla pokoju. Uzgodnienie stanowiska „w odniesieniu do istotnych wartości ludzkiego współżycia winno stanowić wspólną bazę słusznego pluralizmu. Aby to osiągnąć, konieczna jest mądra dojrzałość sumienia tak pracowników środków przekazu, jak i ich odbiorców. Niezbędne jest również, by władze publiczne, społeczeństwa i organizacje międzynarodowe dokonywały rozważnych, słusznych i odważnych wyborów” [29]. „Nikomu z ludzi wierzących nie wolno powoływać się na zasadę pluralizmu i autonomii świeckich w dziedzinie polityki, aby popierać rozwiązania, które przekreślają lub podważają zasady etyczne o fundamentalnym znaczeniu dla dobra wspólnego społeczeństwa” [30].

Przypisy

  1. Populorum progressio, 39
  2. Paweł VI. List apostolski Octogesima adveniens (14.05.1971) 50
  3. Przemówienie, Gdynia, 11.06.1987
  4. Fides et ratio 5
  5. Evangelium Vitae 68
  6. por. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1991, nr 4
  7. por. Jan Paweł II. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1991, nr 7
  8. Pastores dabo vobis 6
  9. Veritatis Splendor 4
  10. por. ‘‘Redemptor hominis’’ 18
  11. por. Fides et ratio 69
  12. Pastores dabo vobis 51
  13. por. Jan Paweł II. List apostolski Novo millennio ineunte (6.01.2001) 55
  14. Ecclesia in Europa 20
  15. 21.11.2002
  16. Nota 2; dokument powołuje się na Centessimus annus 46 i Veritatis Splendor 101
  17. Nota 3
  18. KDK 75
  19. Nota 3
  20. Pastores dabo vobis, 51
  21. tamże, 7
  22. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1991
  23. Orędzie na Światowy Dzień Migranta 1991
  24. Kongregacja Nauki Wiary, Nota doktrynalna o niektórych aspektach działalności i postępowania katolików w życiu publicznym, Rzym 2002, II, 1
  25. Fides et ratio, 5
  26. Redemptor hominis, 19
  27. Catechesi tradendae, 33
  28. Veritatis splendor, 4
  29. Orędzie na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu 1983
  30. Kongregacja Nauki Wiary, Nota doktrynalna o niektórych aspektach..., III, 4

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Inne dokumenty Kościoła

  • Kongregacja Nauki Wiary, Nota Doktrynalna dotycząca pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym, 2-3.
  • Instrukcja pasterska zgromadzenia plenarnego Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Moralność i społeczeństwo demokratyczne. „Społeczeństwo” 3:1996;

Publikacje pozostałych autorów

  • E. Colom, Porządek moralny, wolność i pluralizm. „Społeczeństwo” 2:1995;
  • M. Toso, Welfare Society. L’apporto dei pontefici da Leone XIII a Giovanni Paolo II, Roma 1995;
  • M. Novak, Wolne osoby i dobro wspólne, Kraków 1998;
  • G. Weigel, Świadek nadziei. Biografia Papieża Jana Pawła II, Warszawa 2001;
  • M. Zięba. Chrześcijanie, polityka, ekonomia – prawdy i kłamstwa. Kraków 2003.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o pluralizmie

W środowisku pluralistycznym powstaje zatem potrzeba dialogu między ludźmi różnych kultur, który nie jest jedynie wyrazem tolerancji, ale rodzi sympatię. Jeśli społeczności migrantów i ludność miejscowa tylko żyją obok siebie, prowadzi to zwykle do wzajemnego zamknięcia się kultur, albo też do ustanowienia między nimi relacji czysto zewnętrznych, sprowadzających się wyłącznie do tolerancji. Należałoby więc dążyć do tego, aby kultury wzbogacały się nawzajem. Aby to było możliwe, winny otwierać się na siebie, poznawać się, okazywać sobie autentyczne zrozumienie i życzliwość. Chrześcijanie ze swej strony, świadomi transcendentnego działania Ducha, potrafią też dostrzegać w różnych kulturach «cenne elementy religijne i ludzkie» (Gaudium et spes, 92), które mogą stanowić dobrą podstawę dla wzajemnego porozumienia. Trzeba oczywiście połączyć zasadę poszanowania odmienności kulturowych z ochroną wspólnych wartości, z których nie wolno rezygnować, gdyż ich fundamentem są uniwersalne prawa człowieka. W ten właśnie sposób tworzy się ów klimat «obywatelskiej mądrości», który pozwala na przyjazne i pokojowe współistnienie.


Dialog muzułmańsko-chrześcijański nie jest dialogiem samych intelektualistów. W pier­wszym rzędzie ma on na celu ułatwianie chrześcijanom i muzułmanom życia razem ze sobą, w duchu otwarcia i współpracy, które są nieodzowne do tego, żeby każdy mógł realizować siebie samego i podejmować swobodnie decyzje zgodne ze swym prawym sumieniem. Osiągając lepsze wzajemne poznanie i akceptując w pełni pluralizm, Libańczycy zdobędą niezbędne warunki dialogu i szanowania osób, rodzin i duchowych społeczności. Szkołom i instytutom formacji przypada na tym polu rola istotna, ponieważ od najmłodszych już lat zaprawianie się do życia wspólnego uwrażliwia dzieci wzajemnie na siebie i pobudza do pokojowego rozwiązywania ewentualnych konfliktów.


(...) Co to znaczy solidarność? Solidarność to znaczy sposób bytowania wielości ludzkiej, na przykład narodu, w jedności, w uszanowaniu wszystkich różnic, wszystkich odmienności, jakie pomiędzy ludźmi zachodzą, a więc jedność w wielości, a więc pluralizm, to wszystko mieści się w pojęciu solidarności. Sposób bytowania ludzkiej wielości mniejszej lub większej, całej ludzkości, poszczególnego narodu, bytowania w jedności godnej człowieka.


W ostatnich czasach doszły też do głosu różne doktryny próbujące podważyć wartość nawet tych prawd, o których pewności człowiek był przekonany. Uprawniona wielość stanowisk ustąpiła miejsca bezkrytycznemu pluralizmowi, opartemu na założeniu, że wszystkie opinie mają równą wartość: jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych przejawów braku wiary w istnienie prawdy, obserwowanego we współczesnym świecie. (...) W wyniku tego ukształtowała się w ludziach współczesnych, a nie tylko u nielicznych filozofów, postawa ogólnego braku zaufania do wielkich zdolności poznawczych człowieka. Pod wpływem fałszywej skromności człowiek zadowala się prawdami cząstkowymi i tymczasowymi i nie próbuje już stawiać zasadniczych pytań o sens i najgłębszy fundament ludzkiego życia osobowego i społecznego. Można powiedzieć, że stracił nadzieję na uzyskanie od filozofii ostatecznych odpowiedzi na te pytania.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich


Zobacz także