Wolność

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Sławomir NOWOSAD, Michał WYROSTKIEWICZ 


Wolność – (łac. libertas) – integralny element natury ludzkiej; zdolność i możliwość wyboru wartości i opowiedzenia się za nimi. Wyraża się w życiu zgodnym z własnym sumieniem. Jest związana z prawdą i dobrem: wyrasta z prawdy i ukierunkowuje się ku dobru. Wolność nie jest tożsama z brakiem jakichkolwiek norm.

Nauczanie Jana Pawła II nt. wolności

Wolność nie jest jedynie wartością dla osoby, ale jej istotną właściwością i nieusuwalnym atrybutem, świadczącym o jej podmiotowości: tkwi we wnętrzu człowieka, należy do natury osoby ludzkiej i jest jej znakiem rozpoznawczym[1]. Wolność wskazuje na jakościową odmienność osoby od innych stworzeń, które są zdeterminowane prawami przyrody, instynktami itp. Źródłem wolności jest transcendentna godność osoby, czyli bycie obrazem Boga [2]. Pełnię wolności osoba uzyskuje dzięki wyzwoleniu dokonanemu przez Chrystusa [3].

Fundamentem wolności osoby jest prawda: wolność jest zależna od prawdy, a prawda służy wolności. Akcentuje to Jan Paweł II: Wolność zawiera w sobie kryterium prawdy, dyscyplinę prawdy. Bez tego nie jest prawdziwą wolnością. Jest zakłamaniem wolności [4]. Otwarcie się na prawdę i przyjęcie jej jest warunkiem poznania siebie, a tym samym podstawowym wymogiem, a zarazem probierzem wolności. Oderwanie wolności od prawdy o Bogu-Stwórcy, osobie-stworzeniu i całym świecie prowadzi do zafałszowania wolności przez utożsamianie jej z absolutną autonomią, czyli samowolą oraz brakiem jakichkolwiek zależności i postrzegania jej jako źródła moralności, do zniewolenia człowieka przez niewłaściwe, fałszywe, niezgodne z jego naturą pragnienia. Odrzucając prawdę, człowiek sam się pozbawia wolności – pragnąc wyzwolić się od prawdy, w konsekwencji się zniewala. Wolność nie oznacza prawa osoby do odrzucania autentycznej prawdy i tworzenia „swojej prawdy” oraz kreowania swojego człowieczeństwa według niej. Odrzucając prawdę i Boże zasady, człowiek pozbawia się możliwości bycia dobrym i zatrzymuje się w drodze ku doskonałości – ostatecznie więc zniewala się swoimi doczesnymi potrzebami, oszukuje się i niszczy. Ta postawa jest źródłem wszelkich alienacji, gdyż nie ma dobra i wolność poza prawdą; jedynie prawda wyzwala (por. J 8,32). Wierność prawdzie nie jest rodzajem zniewolenia, ale posłuszeństwem sobie i warunkiem zachowania tożsamości osoby [5].

Wolność osoby nie jest źródłem wartości moralnych (chociaż niektóre współczesne prądy myślowe taką tezę propagują) i nie oznacza odrzucenia Bożego prawa moralnego [6]. Wolność człowieka to wolność bytu osobowego, ale stworzonego, to wolność uczestnicząca w wolności Boga, którego człowiek jest obrazem, a który jako jedyny cieszy się jej pełnią. Wolność człowieka nie jest nieograniczona i musi się zatrzymać przed „drzewem poznania dobra i zła”, została bowiem powołana, aby przyjąć prawo moralne, które Bóg daje człowiekowi. […] „Jeden tylko Dobry” wie bowiem doskonale, co jest dobre dla człowieka i dlatego z miłości doń dobro to mu nakazuje w przykazaniach[7]. Między wolnością osoby a prawem Bożym istnieje fundamentalna więź: wzajemnie się do siebie odwołują. Zachowywanie prawa moralnego, postrzeganego jako zbiór „Bożych podpowiedzi” wskazujących, jak żyć, by osiągnąć doskonałość, sprawia, że wolność w pełni się urzeczywistnia: Przykazania Bożego nie można nigdy oddzielać od miłości Boga: zawsze jest darem, który ma służyć rozwojowi człowieka i jego radości [8]. Granica ludzkiej wolności znajduje się w sumieniu: Być wolnym, to móc i chcieć wybierać, to żyć zgodnie ze swym sumieniem[9].

W tym kontekście wyłania się problem wolność sumienia. Tylko prawdziwie wolnemu sumieniu można przyznać prerogatywy najwyższej instancji osądu moralnego. Źródłem autonomii osoby jest wolne, odpowiednio uformowane i właściwie funkcjonujące sumienie – odwołujące się do rozumu rozpoznającego prawdę i otwarte na działanie Boga. Wolne sumienie jest podstawą, a zarazem zabezpieczeniem wolność osoby. Istotna jest tu prawda o grzechu, który niszczy wolność, powodując zakłócenie relacji między władzami poznawczymi i dążeniowymi osoby oraz utrudniając odkrywanie i ocenę wartości, a nade wszystko pozbawiając osobę umiejętności określania proporcji między nimi. Trwanie w wolności domaga się radykalnego nawrócenia i ciągłego wyzwalania. Człowiek, poznając prawdę, dostrzega, że jest bytem celowym i jego działanie musi mieć cel [10]. Nie poprzestaje na potocznym rozumieniu wolności, jako braku jakichkolwiek ograniczeń, gdyż wówczas jawi się ona jako beztreściowa i bezsensowna (staje się celem samym w sobie). Jej sens odkrywa w tym, że może czynić dobro moralne, w którym widzi swoje spełnienie. Postrzega ją jako wolność do nieskrępowanego wyboru i realizacji dobra, co w odniesieniu do osób staje się miłością [11]: Być prawdziwie wolnym – to znaczy: używać swej wolności dla tego, co jest prawdziwym dobrem. […] to znaczy: być człowiekiem prawego sumienia, być odpowiedzialnym, być człowiekiem „dla drugich” [12]. W nauczaniu Jana Pawła II wolność jawi się dwuaspektowo: negatywnie jako wolność od (przymusów, zła; suwerenność, niezależność) i pozytywnie jako wolność do (dobrego działania). W prawdziwej wolności oba te aspekty muszą istnieć jednocześnie. Wolność nie jest wartością ostateczną i celem istnienia osoby. Jest środkiem do jej spełniania się, do osiągnięcia doskonałości, pełni bytu – stawania się bardziej obrazem Boga, który jest Dobry (Mt 19,17). Sensem i celem wolności jest nieskrępowana możliwość wybierania dobra, czego najpełniejszym przejawem jest miłość.

Przypisy

  1. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1981, nr 5
  2. por. Fides et ratio 80; Christifideles laici 5
  3. por. Veritatis Splendor 86
  4. List do Młodych Parati semper 13
  5. por. Redemptor hominis 12; 15-16; Dominus et Vivificantem 37-38; Veritatis Splendor 1; 61; 84-89; Fides et ratio 13-15; Christifideles laici 36
  6. por. Veritatis Splendor 31-32
  7. Veritatis Splendor 35; por. Dominus et Vivificantem 36
  8. Evangelium Vitae 52; por. Veritatis Splendor 10
  9. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1981, nr 5
  10. por. Fides et ratio 24-27
  11. por. Veritatis Splendor 17-18; Fides et ratio 81
  12. List do Młodych Parati semper 13

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Inne dokumenty Kościoła

  • Kongregacja Nauki Wiary. Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu Libertatis conscientia (22.03.1986).
  • Kongregacja Nauki Wiary. Instrukcja o niektórych aspektach "teologii wyzwolenia" Libertatis nuntius (6.08.1994).

Publikacje innych autorów

  • Jan Paweł II. Veritatis splendor. Tekst i komentarze. Red. A. Szostek. Lublin 1995;
  • A. Szostek. Wokół godności, prawdy i miłości. Rozważania etyczne. Lublin 1995;
  • J. Nagórny. Posłannictwo chrześcijan w świecie. T. 1: Świat i wspólnota. Lublin 1997;
  • A. Scola. Ludzka wolność a prawda w świetle encykliki Fides et ratio. W: Jan Paweł II. Fides et ratio. Tekst i komentarze. Red. T. Styczeń, W. Chudy. Lublin 2003;
  • W. Stróżewski. Aksjologiczny horyzont egzystencjalnej zależności człowieka. W: tamże.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o wolności

Czuję się zobowiązany, by w tym tak historycznym miejscu skierować gorący apel o wolność — do was wszystkich, do obecnych tutaj, do narodu niemieckiego, do Europy, która też powołana jest do jedności w wolności. Niech ten apel dotrze również do narodów, którym do dziś odmawia się prawa do samostanowienia, do tych licznych narodów, a jest ich doprawdy wiele, w których nie są gwarantowane podstawowe swobody jednostki ludzkiej, wiary i sumienia, a także wolność polityczna.

Człowiek jest powołany do wolności. Wolność nie oznacza prawa do samowoli. Wolność nie daje nieograniczonych przywilejów. Kto tak ją pojmuje, naraża wolność na śmiertelny cios. Człowiek wolny jest przede wszystkim zobowiązany do prawdy. Inaczej jego wolność nie będzie trwalsza niż piękny sen, który kończy się wraz z przebudzeniem. Człowiek nie zawdzięcza wszystkiego samemu sobie, lecz jest stworzeniem Bożym; nie jest panem swego życia ani też życia innych; jeśli pragnie być człowiekiem w prawdzie, musi słuchać i być posłusznym. Jego wolne siły twórcze rozwiną się w pełni tylko wówczas, gdy będzie je opierał na prawdzie, która jest dana każdemu człowiekowi jako niewzruszony fundament. Tylko wtedy będzie mógł się w pełni zrealizować, a nawet przerosnąć samego siebie. Nie ma wolności bez prawdy.

Człowiek jest powołany do wolności. Idea wolności może być przeniesiona w realia życia tylko tam, gdzie ludzie wspólnie są o niej przekonani i nią przeniknięci, świadomi niepowtarzalności i godności człowieka oraz jego odpowiedzialności przed Bogiem i ludźmi. Tam — i tylko tam — gdzie wspólnie opowiadają się za wolnością i walczą o nią solidarnie, może ona zapanować i przetrwać. Wolności jednostki nie da się oddzielić od wolności wszystkich innych ludzi. Wolność jest w niebezpieczeństwie tam, gdzie ludzie ograniczają swe spojrzenie tylko do kręgu własnego życia i nie są gotowi angażować się bezinteresownie na rzecz innych. Natomiast wolność przeżywana solidarnie wyraża się w działaniu na rzecz sprawiedliwości w dziedzinie politycznej i społecznej i kieruje wzrok ku wolności innych. Nie ma wolności bez solidarności.

Człowiek jest powołany do wolności. Wolność jest niezwykle cenną wartością, za którą trzeba zapłacić wysoką cenę. Wymaga wielkoduszności i gotowości do ofiar; wymaga czujności i odwagi wobec zagrażających jej sił wewnętrznych i zewnętrznych. W życiu codziennym wielu ludzi jest gotowych do ofiar i uważa za oczywiste, że trzeba czasem wyrzec się czegoś na rzecz rodziny czy przyjaciół. Ofiarę na rzecz wolności ponoszą ci, którzy w imię obrony przed zagrożeniami wewnętrznymi lub zewnętrznymi zgadzają się ponieść straty, które będą oszczędzone innym, narażając nieraz na szwank własne zdrowie lub życie. Nikt nie może się uchylać od osobistej odpowiedzialności za wolność. Nie ma wolności bez ofiar.


Zdajemy egzamin z naszego człowieczeństwa i z naszego chrześcijaństwa, z naszej polskości i z naszej europejskości.

Egzamin w przeszłości był trudny. Zdawaliśmy go, a wynik ogólny niósł nam uznanie. Potwierdziliśmy się. Jednakże w tym miejscu nie można się zatrzymać. Egzamin z naszej wolności jest przed nami. Wolności nie można tylko posiadać. Trzeba ją stale, stale, stale zdobywać. Zdobywa się ją, czyniąc z niej dobry użytek - czyniąc użytek w prawdzie, bo tylko "prawda czyni wolnymi" (por. J 8,32) ludzi i ludzkie wspólnoty, społeczeństwa i narody. Tak uczy Chrystus.


Pozwólcie, że jeszcze zwrócę uwagę na jedną bardzo ważną sprawę, a mianowicie na miejsce, w którym odbywa się nasz Kongres. Jest nim Polska, jeden z krajów Europy Środkowowschodniej, który wraz z innymi krajami tego regionu niedawno odzyskał wolność w znaczeniu właściwym, wolność i suwerenność po latach zniewolenia przez totalitarny system komunistyczny. Znamienne jest również hasło tego Kongresu: «Ku wolności wyswobodził nas Chrystus» (Ga 5, 1). Tu, w tej części Europy, słowo wolność nabiera szczególnego znaczenia. Znamy smak niewoli, smak wojny i niesprawiedliwości. Znają go także te kraje, które przeżyły podobnie jak my tragiczne doświadczenia braku wolności osobistej i społecznej. Dzisiaj cieszymy się z odzyskanej wolności, ale «wolności nie można tylko posiadać i używać. Trzeba ją stale zdobywać przez prawdę. Wolność kryje w sobie dojrzałą odpowiedzialność ludzkich sumień, która z tej prawdy wynika. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub fałszywego, pozornego» (Cykl Jasnogórski, 7 listopada 1990 roku).

Chrystus obecny w Eucharystii uczy nas, czym jest prawdziwa wolność i jak z niej korzystać. Człowiek dzisiaj potrzebuje wielkiego powrotu do Eucharystii. Tylko ona bowiem może mu objawić pełnię nieskończonej miłości Boga i odpowiedzieć na jego pragnienie miłości. Tylko ona może ukierunkować jego dążenia do wolności, ukazując nowy wymiar ludzkiej egzystencji. Kiedy bowiem odkrywamy, że jesteśmy powołani do dobrowolnego złożenia siebie w darze Bogu i bliźniemu, wówczas naszą wolność przenika blask prawdy i oświetla miłość.


Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć.


Bóg obdarza każdego człowieka wolnością, w której istotne znaczenie ma wymiar relacyjny. Wolność jest wielkim darem Stwórcy, jako że ma służyć osobie i jej spełnieniu, które dokonuje się przez dar z siebie i otwarcie się na drugiego człowieka. Natomiast absolutyzacja wolności w indywidualistycznym ujęciu prowadzi do ogołocenia jej z pierwotnej treści oraz do przekreślenia jej najgłębszego powołania i godności.

Trzeba tu zwrócić uwagę na jeszcze głębszy aspekt problemu: wolność zapiera się samej siebie, zmierza do autodestrukcji i do zniszczenia drugiego człowieka, gdy przestaje uznawać i respektować konstytutywną więź, jaka łączy ją z prawdą. Ilekroć wolność, pragnąc wyswobodzić się od wszelkiej tradycji i autorytetu, zamyka się nawet na pierwotne najbardziej oczywiste pewniki prawdy obiektywnej i powszechnie uznawanej, stanowiącej podstawę życia osobistego i społecznego, wówczas człowiek nie przyjmuje już prawdy o dobru i złu jako jedynego i niepodważalnego punktu odniesienia dla swoich decyzji, ale kieruje się wyłącznie swoją subiektywną i zmienną opinią lub po prostu swym egoistycznym interesem i kaprysem.


Wolność nie oparta na prawdzie oddziałuje na człowieka w taki sposób, że czasem staje się on przedmiotem — miast być podmiotem — w swoim środowisku społecznym, kulturowym, ekonomicznym i politycznym, a tym samym nie ma żadnej możliwości osobistego rozwoju. Kiedy indziej znów wolność ma charakter indywidualistyczny i nie bierze pod uwagę wolności innych, przez co zamyka człowieka w egoizmie. Zdobycie wolności połączonej z odpowiedzialnością jest zadaniem, które musi podjąć każdy człowiek. Dla chrześcijan wolność dzieci Bożych to nie tylko dar i zadanie: jej osiągnięcie jest też bezcennym świadectwem oraz autentycznym wkładem w proces wyzwolenia całego rodzaju ludzkiego. Wyzwolenie to nie ogranicza się do aspektu społecznego i politycznego, gdyż jej najpełniejszym wyrazem jest wolność sumienia — podstawa i warunek wszelkich innych praw człowieka.

Msza św. na placu Rewolucji im. José Martí, Hawana, 25 stycznia 1998 roku


Od 1956 rozpoczęła się Wielka Nowenna przed tysiącleciem chrztu Polski. I oto w roku polskiego milenium, 3 maja 1966 roku, tutaj, na tym miejscu zostaje wypowiedziany ustami Prymasa Polski jasnogórski Akt Oddania w macierzyńską niewolę Bogarodzicy za wolność Kościoła w Polsce i świecie współczesnym. Ten historyczny Akt zostaje wypowiedziany wobec nieobecnego tutaj ciałem, ale obecnego duchem papieża Pawła VI, jako szczególne świadectwo wiary żywej i mężnej, takiej, jakiej oczekują i jakiej potrzebują nasze czasy. Jest to Akt Oddania w macierzyńską niewolę.

Mówi on o niewoli. Znaczenie słowa „niewola” tak dotkliwe dla nas, Polaków, kryje w sobie podobny paradoks, jak słowa Ewangelii o własnym życiu, które trzeba stracić, ażeby je zyskać (por. Mt 10, 39).

Wolność jest wielkim darem Bożym. Trzeba go dobrze używać.

Miłość stanowi spełnienie wolności, a równocześnie do jej istoty należy przynależeć — czyli nie być wolnym, albo raczej być wolnym w sposób dojrzały! Jednakże tego „nie-bycia-wolnym” w miłości nigdy nie odczuwa się jako niewoli, nie odczuwa jako niewoli matka, że jest uwiązana przy chorym dziecku, lecz jako afirmację swojej wolności, jako jej spełnienie. Wtedy jest najbardziej wolna! Oddanie w niewolę wskazuje więc na „szczególną zależność”, na świętą zależność i na „bezwzględną ufność”. Bez tej zależności świętej, bez tej ufności heroicznej, życie ludzkie jest nijakie! Tak więc słowo „niewola”, które nas zawsze boli, w tym jednym miejscu nas nie boli. W tym jednym odniesieniu napełnia nas ufnością, radością posiadania wolności! Tutaj zawsze byliśmy wolni!


[...] jesteście jeszcze jednym pokoleniem Polaków, które znowu stawia sobie sprawę wolności. I ja myślę, że to jest dobrze. Nawet kiedyś o tym napisałem.

Napisałem mianowicie takie zdanie, że wolności nigdy nie można posiadać. Jest bardzo niebezpiecznie ją posiadać. Wolność trzeba stale zdobywać. Wolność jest właściwością człowieka, Bóg go stworzył wolnym. Stworzył go wolnym, dał mu wolną wolę bez względu na konsekwencje. Człowiek źle użył wolności, którą Bóg mu dał, ale Bóg stworzył go wolnym i absolutnie nie wycofa się z tego. Zapłacił za swój dar, zapłacił sam za swój dar. To, czym my teraz żyjemy przez Kongres Eucharystyczny, Eucharystia, wciąż nam przecież o tym przypomina, jak Bóg zapłacił za swój dar, dar wolności dany człowiekowi. Ale daru nie cofnął i nie cofnie. Więc wolność jest wymiarem bytu człowieka, wymiarem bytu osobowego i wymiarem bytu wspólnotowego. Myślę, że całe dzisiejsze pokolenie Polaków, wszyscy, którzy do niego należą, wszyscy, bez wyjątku, muszą sobie postawić ten problem. Nie można od niego uciekać, nie można uważać, że jest on załatwiony. Trzeba sobie stawiać ten problem uczciwie. Bóg człowieka uczynił wolnym nie dla swawoli, to też prawda.

Myśmy kiedyś w przeszłości, my Polacy, nasi praojcowie, zawinili, zawinili wobec wolności. Nazywaliśmy to „złotą wolnością”, a okazała się zmurszałą! Ale na pewno to pokolenie, które już przeszło, które ma za sobą wiek dziewiętnasty i weszło w wiek dwudziesty, które przeżyło początek niepodległości nowej, pokolenie przy końcu tego stulecia musi sobie na nowo stawiać sprawę wolności. I to jest zadanie, przed którym się nikt nie może cofnąć. Wszyscy są do tego zobowiązani przez sam fakt, że należą do tej wspólnoty, do tego narodu. I jest tutaj potrzebny bardzo aktywny udział Kościoła, bo Kościół ma w tej dziedzinie szczególne doświadczenie. Ma szczególną świadomość tego, co to jest wolność.

Wolność jest darem Bożym. To się nawet nie redukuje do jakichś ludzkich ustaleń. Człowiek może ustalać tylko w obrębie tego, co już jest jakoś zadane w porządku przez człowieka zastanym, porządku stworzonym przez Boga. Więc Kościół jest ekspertem od wolności, tak jak jest ekspertem od grzechu. Bo te rzeczy idą razem z sobą: wolność i grzech. Bóg zaryzykował — ośmielę się powiedzieć — zaryzykował wolność w stosunku do swoich stworzeń, w stosunku do ludzi tu na ziemi, zapłacił za to i to potwierdziło wymiar wolności człowieka w niesamowity sposób, właśnie to, że Bóg za wolność nadużytą przez człowieka zapłacił. To właśnie znaczy: „Do końca umiłował”.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich