Alienacja: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
Linia 57: Linia 57:
 
<P>
 
<P>
 
Należy sprowadzić pojęcie alienacji do wizji chrześcijańskiej, dostrzegając, że alienacja polega na odwróceniu relacji środków i celów: człowiek, nie uznając wartości i wielkości osoby w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i wspólnoty z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga. Człowiek bowiem staje się naprawdę sobą poprzez wolny dar z siebie samego; dar ten jest możliwy dzięki podstawowej „zdolności transcendencji” osoby ludzkiej. Człowiek nie może oddać się czemuś, co stanowi projekcję rzeczywistości czysto ludzkiej, abstrakcyjnemu ideałowi lub fałszywej utopii. Będąc osobą, może uczynić z siebie dar dla innej osoby czy innych osób, a w końcu dla Boga, bo Bóg jest sprawcą jego istnienia i tylko On może w pełni ten dar przyjąć. Wyobcowany jest zatem taki człowiek, który nie chce wyjść poza samego siebie, uczynić z siebie daru ani stworzyć autentycznej ludzkiej wspólnoty, dążącej ku swemu ostatecznemu przeznaczeniu, którym jest Bóg. Wyobcowane jest społeczeństwo, które poprzez formy społecznej organizacji, produkcji i konsumpcji utrudnia zarówno realizację tego daru, jak i budowanie tej międzyludzkiej solidarności.</P>
 
Należy sprowadzić pojęcie alienacji do wizji chrześcijańskiej, dostrzegając, że alienacja polega na odwróceniu relacji środków i celów: człowiek, nie uznając wartości i wielkości osoby w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i wspólnoty z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga. Człowiek bowiem staje się naprawdę sobą poprzez wolny dar z siebie samego; dar ten jest możliwy dzięki podstawowej „zdolności transcendencji” osoby ludzkiej. Człowiek nie może oddać się czemuś, co stanowi projekcję rzeczywistości czysto ludzkiej, abstrakcyjnemu ideałowi lub fałszywej utopii. Będąc osobą, może uczynić z siebie dar dla innej osoby czy innych osób, a w końcu dla Boga, bo Bóg jest sprawcą jego istnienia i tylko On może w pełni ten dar przyjąć. Wyobcowany jest zatem taki człowiek, który nie chce wyjść poza samego siebie, uczynić z siebie daru ani stworzyć autentycznej ludzkiej wspólnoty, dążącej ku swemu ostatecznemu przeznaczeniu, którym jest Bóg. Wyobcowane jest społeczeństwo, które poprzez formy społecznej organizacji, produkcji i konsumpcji utrudnia zarówno realizację tego daru, jak i budowanie tej międzyludzkiej solidarności.</P>
|źródło = [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/24/pkt/42/pos/115/ encyklika ''Centesimus annus', 42]
+
|źródło = [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/24/pkt/42/pos/115/ encyklika ''Centesimus annus', 41]
 
|width =
 
|width =
 
|align =
 
|align =

Wersja z 16:20, 15 lip 2014

Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Marian MACHINEK MSF 

Alienacja – (łac. alienus – obcy, cudzy) – wyobcowanie, poczucie obcości wobec czegoś; pojęcie używane w różnych dziedzinach nauki.

Alienacja w psychologii

W psychologii oznacza stany, w których własne ciało (lub jego części) przeżywane jest jako obce, bądź świat zewnętrzny jako nierzeczywisty; może być objawem zaburzeń psychicznych, ale także elementem przejściowego kryzysu związanego z kształtowaniem się tożsamości (Erik Erickson).

W refleksji filozoficznej i religioznawstwie pojęcie „alienacji” jest ujmowane różnorodnie. Zdaniem Jean-Jacques Rousseau, który zapoczątkował nowożytną refleksję nad alienacją, jest to stan będący skutkiem poddania się człowieka „woli powszechnej”, przez co traci on wolność stanu naturalnego.

W dialektycznej koncepcji Georga Wilhelma Friedricha Hegla alienacja była z jednej strony niezbędnym stadium utraty siebie w procesie kształtowania samoświadomości, oznaczała jednak także poddanie człowieka wytworzonej przez niego zewnętrznej rzeczywistości.

Podobnie Ludwig Feuerbach pojmował religię jako autoalienację człowieka, który oddając cześć siłom nadprzyrodzonym, uzależnia się od projekcji własnego umysłu.

Wiele uwagi pojęciu alienacji poświęcił Karol Marks, który upatrywał istoty wyobcowania w niesprawiedliwych stosunkach własności i produkcji. We współczesnej dyskusji pojęcie „aliencja” oznacza depersonalizację jednostek wobec materialnych, ekonomicznych i strukturalnych czynników, zyskujących samodzielną, destruktywną wobec ich pierwotnych autorów dynamikę.

Nauczanie Jana Pawła II nt. alienacji

Pojęcie aliencja, występujące w nauczaniu Jana Pawła II, zostało wcześniej szczegółowo zanalizowane w "Osobie i Czynie" oraz w towarzyszących temu tekstowi studiach antropologicznych. Według Karola Wojtyły, istota alienacji tkwi nie, jak twierdził Marks, w układach rzeczowych, ale w samym człowieku. Jej przyczyną jest zagubienie głębi uczestnictwa, które stanowi jeden z fundamentalnych elementów społecznego wymiaru ludzkiej osoby.

Możliwość transcendowania siebie i wychodzenia ku drugim stoi u podstaw fundamentalnych relacji osoby do osoby, jak też osoby do społeczności[1]. W tych relacjach samoświadome i samoposiadające się ja potrafi przeżywać człowieczeństwo drugiego człowieka, odkrywając w nim inne ja – bliźniego. Realizując tę zdolność, dzięki której osoba może uczestniczyć w człowieczeństwie drugich, żyjąc i działając wspólnie z nimi, człowiek naprawdę spełnia siebie; spełnienie to może dokonać się jedynie poprzez wolny dar z siebie samego. W tym kontekście aliencja okazuje się być antytezą uczestnictwa. Oznacza ona zaprzeczenie lub osłabienie uczestnictwa, czyli wykluczenie możliwości przeżycia innego człowieka jako drugiego ja[2].

Źródłem pozbawienia człowieka możliwości samospełnienia przez realizację fundamentalnych relacji osobowych mogą być struktury i wytwory ludzkie oraz postawa, jaką człowiek przyjmuje dobrowolnie, nie chcąc wyjść ku drugim, by poprzez dar z samego siebie tworzyć autentyczną ludzką wspólnotę. Źródłem dwóch współczesnych form aliencja, na które zwrócił uwagę Wojtyła, a którymi są indywidualizm i totalizm, jest zaburzenie bądź też brak relacji międzyosobowych[3].

W encyklice "Centisimus annus" Jan Paweł II podkreśla, iż alienacja polega na odwróceniu relacji środków i celów: człowiek nie uznając wartości i wielkości osoby w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i wspólnoty z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga[4].

Papież ostrzega, że jeżeli cywilizacja będzie oparta wyłącznie na zasadach prymatu techniki i interesu, zapoznając fundamentalne znaczenie relacji międzyosobowych, będzie nieustannie wytwarzała struktury alienujące. Przybierają one postać różnych form wyzysku, polegających na podejściu do bliźnich jako do środków, którymi można się posłużyć w realizacji własnych celów.

Przypisy

  1. por. Osoba i czyn, Kraków 1985, s. 334-335
  2. Tamże s. 456
  3. por. Tamże s. 312
  4. Centisimus Annus 41

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Publikacje innych autorów

  • F. Kampka, C. Ritter (red.), Jan Paweł II. Centesimus Annus. Tekst i komentarze, Lublin 1998
  • Encyklopedia Katolicka T.1

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o alienacji

Koncepcja marksistowska poniosła klęskę, ale nadal występują na świecie zjawiska marginalizacji i wyzysku, zwłaszcza w Trzecim Świecie, a także zjawiska alienacji człowieka, zwłaszcza w krajach najbardziej rozwiniętych, przeciw którym stanowczo występuje Kościół. Wielkie rzesze ludzkie żyją nadal w warunkach skrajnej nędzy materialnej i moralnej. Upadek systemu komunistycznego w wielu krajach usuwa niewątpliwie jedną z przeszkód, które nie pozwalały skutecznie i w sposób realistyczny stawić czoła tym problemom, nie wystarcza jednak do ich rozwiązania. Istnieje wręcz niebezpieczeństwo rozpowszechnienia się radykalnej ideologii kapitalizmu, która odmawia nawet ich rozpatrywania, uważając a priori za skazane na niepowodzenie wszelkie próby stawienia im czoła, pozostawiając ze ślepą wiarą ich rozwiązanie swobodnej grze sił rynkowych.


Doświadczenie historyczne Zachodu natomiast wykazuje, że nawet jeśli marksistowska analiza i rozumienie podstaw alienacji są fałszywe, to jednak alienacja połączona z utratą autentycznego sensu istnienia jest zjawiskiem obecnym również w rzeczywistości społeczeństw zachodnich. Występuje ona w sferze konsumpcji, gdy człowiek wikła się w sieć fałszywych i powierzchownych satysfakcji, podczas gdy powinien spotkać się z pomocą w autentycznej i konkretnej realizacji swojej osobowości. Alienacja występuje również w sferze pracy, kiedy jej organizacja jest nastawiona tylko na maksymalizację produkcji i zysku, pomija zaś to, w jakim stopniu pracownik przez własną pracę realizuje się jako człowiek. To zaś zależy od tego, czy wzrasta jego udział w autentycznej i solidarnej wspólnocie, czy też się pogłębia izolacja w złożonym układzie stosunków zdeterminowanych przez bezwzględną rywalizację i wyobcowanie, w którym jest on traktowany jedynie jako środek, nie zaś jako cel.

Należy sprowadzić pojęcie alienacji do wizji chrześcijańskiej, dostrzegając, że alienacja polega na odwróceniu relacji środków i celów: człowiek, nie uznając wartości i wielkości osoby w samym sobie i w bliźnim, pozbawia się możliwości przeżycia w pełni własnego człowieczeństwa i nawiązania tej relacji solidarności i wspólnoty z innymi ludźmi, dla której został stworzony przez Boga. Człowiek bowiem staje się naprawdę sobą poprzez wolny dar z siebie samego; dar ten jest możliwy dzięki podstawowej „zdolności transcendencji” osoby ludzkiej. Człowiek nie może oddać się czemuś, co stanowi projekcję rzeczywistości czysto ludzkiej, abstrakcyjnemu ideałowi lub fałszywej utopii. Będąc osobą, może uczynić z siebie dar dla innej osoby czy innych osób, a w końcu dla Boga, bo Bóg jest sprawcą jego istnienia i tylko On może w pełni ten dar przyjąć. Wyobcowany jest zatem taki człowiek, który nie chce wyjść poza samego siebie, uczynić z siebie daru ani stworzyć autentycznej ludzkiej wspólnoty, dążącej ku swemu ostatecznemu przeznaczeniu, którym jest Bóg. Wyobcowane jest społeczeństwo, które poprzez formy społecznej organizacji, produkcji i konsumpcji utrudnia zarówno realizację tego daru, jak i budowanie tej międzyludzkiej solidarności.


Epoce, w której żyjemy — przy wszystkich i licznych deklaracjach typu prawnego — grozi w jakiejś mierze „wyobcowanie”. Jest to poniekąd owoc przesłanek „oświeceniowych”, zgodnie z którymi człowiek jest „bardziej” człowiekiem, jeśli jest „tylko” człowiekiem. Otóż trudno nie stwierdzić, iż epoce naszej grozi wyobcowanie z tego wszystkiego, co na różne sposoby należy do pełnego bogactwa człowieka. Odnosi się to również do rodziny. Afirmacja osoby w znacznej bowiem mierze wiąże się z rodziną. Wiąże się także z czwartym przykazaniem. Rodzina w Bożej myśli jest pierwszą szkołą człowieczeństwa w każdej postaci: bądź człowiekiem! Jest w tym zawarty imperatyw: bądź człowiekiem jako syn twojej ojczyzny, jako obywatel twojego państwa, jako — w znaczeniu nowożytnym — obywatel świata. Bóg, który dał ludzkości czwarte przykazanie, jest to Bóg „przyjazny” człowiekowi (filanthropos, jak mówili Grecy). Stwórca wszechrzeczy jest Bogiem miłości i życia. Pragnie On, aby człowiek miał życie i aby miał je w obfitości, jak mówi Chrystus (por. J 10,10) — może przede wszystkim — dzięki rodzinie.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także