Wykłady lubelskie

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II”, Wydawnictwo M, Kraków 2010
Autor hasła: o. Maciej Zięba OP

Wykłady lubelskie - w uroczystość św. Tomasza z Akwinu, 7 marca 1954 r., Karol Wojtyła, którego habilitacja na Uniwersytecie Jagiellońskim została zatwierdzona niecałe dwa miesiące wcześniej, miał swój pierwszy wykład na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Został tam zaproszony przez nieliczną grupę lubelskich filozofów, którzy przeżyli niemiecką okupację, a w czasach stalinowskich udało im się uniknąć zakazu wykładania. Grono to chciało posłuchać młodego krakowskiego etyka, planując zaproszenie go do stałej współpracy z KUL-em. Podjęcie pozytywnej decyzji ułatwiły Karolowi Wojtyle władze PRL, zamykając parę miesięcy później Wydział Teologiczny na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dlatego 9 października 1954 r. inaugurując wykład z Historii doktryn etycznych rozpoczął on pracę na KUL, która trwała aż do wyboru późniejszego metropolity krakowskiego na papieża (warto przy okazji wspomnieć, że prośba władz uczelnianych o nadanie Karolowi Wojtyle tytułu profesora została zignorowana przez „zarządców” PRL i kardynał do końca pracował na KUL-u jako docent).

Wykłady lubelskie ukazały się drukiem dopiero w 1986 r. Karol Wojtyła uznawał je bowiem za osobiste materiały, tym bardziej że ich podstawowe tematy zostały rozwinięte w późniejszych publikacjach. Stanowią one jednak cenny materiał, nie tylko ukazując ważny okres w dojrzewaniu Karola Wojtyły jako filozofa, ale też dając szerszy materiał do zrozumienia ewolucji etyki. Choć bowiem – jak zawsze u Wojtyły – Immanuel Kant i Max Scheler stanowią podstawowy punkt odniesienia, to w żadnej innej ze swoich prac nie omawia on tak szeroko, jak właśnie w tej – poglądy Platona, Arystotelesa, św. Augustyna, św. Tomasza z Akwinu, Davida Hume’a oraz Jeremy’ego Benthama.

Wykłady lubelskie obejmują 3 wykłady monograficzne: wygłoszony w roku akademickim 1954/1955 – Akt i przeżycie, w 1955/1956 – Wartość i dobro oraz w 1956/1957 – Norma i szczęście.

Wprowadzając w centralny problem cyklu Akt i przeżycie Wojtyła pisze: Koncepcja aktu etycznego opiera się na powszechnym doświadczeniu. W doświadczeniu występuje on niewątpliwie jako przeżycie. Przeżycie to ma jednak swoją odrębność, jest proste i niesprowadzalne do innych przeżyć. Zadaniem systemu etyczno-filozoficznego jest uchwycić ten całokształt doświadczalnego faktu w całej jego odrębności i swoistości oraz nadać mu współmierną i ścisłą interpretację. Scheler, pokazuje Wojtyła, kładzie jednostronny nacisk na przeżywanie wartości. W konsekwencji właściwą treścią życia etycznego przestaje... być wartość etyczna jako realny przymiot osoby ludzkiej, a wartość ta pozostaje tylko pewną intencjonalną treścią przeżyć osoby. U Kanta natomiast został uwydatniony sam moment formalny z pominięciem «materialnego»... W następstwie koncepcji Kanta należy badać, z jednej strony, treść imperatywów etycznych jako zdań normatywnych metodami logicznymi, z drugiej strony zaś, przeżycie tej treści metodami psychologicznymi. Scheler uchwycił wartość etyczną, ale poza sprawczą realizacją osoby... Kant zaś całą wartość etyczną widział w zgodności czynów z prawem. Zdaniem młodego Wojtyły dopiero odwołanie się do filozofii bytu pozwala na uchwycenie pełnej treści i struktury doświadczenia, gdyż cała specyficzna odrębność tego doświadczalnego faktu, który nazywamy faktem etycznym tkwi w wartości etycznej jako przedmiotowej treści stawania się osoby. I dlatego opowiada się za personalistyczną koncepcją Tomasza z Akwinu, w której wola realizując swój akt zgodnie z rozumową racją dobra, przez to samo już staje się dobrą w znaczeniu etycznym. Jeśli zaś realizuje jakiś akt wbrew rozumowej racji dobra, staje się przez to samo złą w etycznym znaczeniu. To stawanie się woli stanowi sam rdzeń etycznych aktów człowieka.

Istotą drugiego cyklu wykładów, Dobro i wartość, jest omówienie koncepcji dobra i wartości w filozofii Platona, Arystotelesa, św. Augustyna, św. Tomasza, Immanuela Kanta i Maxa Schelera. Nie jest to wykład historii etyki, lecz analiza, ukazująca wpływ koncepcji dobra na koncepcję filozofii moralnej.

Wojtyła kolejny raz ukazuje zasadniczą różnicę między filozofami, którzy uprawiając etykę, opierają się na filozofii bytu, a tymi, którzy opierają się na filozofii świadomości. U tych ostatnich (Kant, Scheler) byt człowieka został poniekąd utopiony w świadomości i już tylko poprzez tę świadomość pozwala się dostrzec. Natomiast w założeniach filozofii bytu człowiek jest bytem substancjalnym obdarzonym rozumną naturą. A zatem dobro nie jest tylko treścią świadomości, ale jest związane ze świadomym działaniem bytu moralnego. Filozofia świadomości pytanie: co znaczy, że człowiek jest dobry? – zastępuje pytaniem: na czym polega świadomość tego, że człowiek jest dobry? Na to samo pytanie w filozofii bytu odpowiedź brzmi: człowiek jest dobry to znaczy, że posiada właściwą swej naturze pełnię istnienia. Ponieważ jednak człowiek jest bytem przygodnym, złożonym z możności i aktu, zawsze może dążyć do udoskonalenia. Jest to etyka – Wojtyła świadomie używa tego terminu – perfekcjorystyczna. Nie perfekcjonistyczna, jak etyka antycznych Greków, zakładająca ideał człowieka, ale etyka doskonalenia się przez podejmowane akty etyczne. Karol Wojtyła, podkreślając jednostronność innych propozycji filozoficznych (wymienia tu intelektualizm, emocjonalizm, woluntaryzm, biologizm i witalizm), opowiada się więc za filozofią bytu w interpretacji Tomasza z Akwinu, wedle której świadomość jest przypadłością bytu, a rozum i wola są władzami rozumnej duszy. Na tym polega wielka zasługa św. Tomasza, że te dwa współczynniki aktu moralnego, jakimi są poznanie i dążenie, rozum i wola, prawda i dobro, zostały ogromnie trafnie z sobą powiązane.

Trzeci cykl wykładów nosi tytuł Zagadnienie normy i szczęścia . Cykl ten – pisze Wojtyła – jest rozwinięciem trzech punktów. Punkt pierwszy poświęcony przede wszystkim studium poglądów Arystotelesa oraz św. Tomasza ujawnia kluczowe dla ich koncepcji stosunku normy do szczęścia znaczenie dobra godziwego. Punkt drugi natomiast, w którym zostają poddane analizie poglądy Hume'a i Benthama, zajmuje się utylitarystycznym rozwiązaniem stosunku normy do szczęścia w etyce, po to, ażeby z kolei naszkicować próby przezwyciężania takiego stosunku ze strony Kanta i Schelera. Punkt trzeci wreszcie zawiera syntezę oraz próbę systematyzacji zagadnienia.

W poglądach Tomasza z Akwinu Wojtyła podkreśla, że norma winna regulować czyny ludzkie prowadzące do osiągania dobra godziwego (bonum honestum). Szczęście jednak nie polega na pełni cnót moralnych (jak u Arystotelesa). Cnoty moralne są, jedynie i aż, warunkiem koniecznym osiągania szczęścia. Zawiera się w tym antyutylitarystyczne stanowisko św. Tomasza. Jeśli bowiem rozum ludzki nastawiony jest wyłącznie na dobra użyteczne (bona utilia), a więc środki do celu, łatwo koncentruje się na przyjemnościach i zadowoleniu (delectatio). Nie są one sprzeczne z dążeniem do szczęścia, ale w sytuacji gdy przeciwstawiają się dobru godziwemu, uniemożliwiają osiągnięcie szczęścia.

Utylitaryści nie mają takich zastrzeżeń. Według nich, szczęście pojmowane jest jako suma faktów, które dają przyjemność i zadowolenie jednostce oraz społeczeństwu. Koncepcja ta traktuje człowieka jako zbiór przeżyć, w wyniku czego dążenie do odczuwania przyjemności i unikania przykrości staje się podstawowym prawem ludzkiego życia. Normą staje się wtedy subiektywna optymalizacja doznań, a więc – w praktyce – brak normy.

Dla Kanta norma i szczęście, które pojmuje jako sumę przyjemności zmysłowych, wzajemnie się wykluczają. Normą jest dlań bowiem imperatyw kategoryczny, czyli aprioryczna forma rozumu praktycznego. Taka antynomia normy i szczęścia jest więc konsekwencją traktowania bytu rozumowo-zmysłowego, jakim jest człowiek, jako dwóch autonomicznych podmiotów i poziomów samoświadomości. Uznanie imperatywu, jako podstawowej kategorii etyki, zainspirowało sprzeciw Maxa Schelera, podkreślającego znaczenie wartości w życiu etycznym, a nie powinności. W efekcie jednak – zauważa Wojtyła – całe życie moralne sprowadza się do przeżywania różnych wartości, co kłóci się z normatywnością, wyklucza ją wręcz.

Dlatego młody wykładowca KUL opowiada się za rozwiązaniem Tomaszowym. Według św. Tomasza pomiędzy dążeniem do szczęścia, a normowaniem moralnym zachodzi taka różnica, że dążenie do szczęścia jest skłonnością samej natury rozumnej, a normowanie jest aktem rozumu. Ponieważ jednak akt ten wobec gruntownej immanencji rozumu w bycie ludzkim musi być zgodny ze zdrowymi skłonnościami natury (dążenie do szczęścia jest skłonnością podstawową), a zatem nie zachodzi tutaj rozbieżność, ale zbieżność.

Ta precyzyjnie opisana przepaść pomiędzy pojmowaniem etyki w filozofii bytu i filozofii świadomości była największym wyzwaniem dla Karola Wojtyły – filozofa. Kilkanaście lat później, w swej sumie filozoficznej Osobie i czyn, zaprezentował możliwość jej przezwyciężenia.

Bibliografia

  • o. Maciej Zięba OP, Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II, Wydawnistwo M, Kraków 2010, s. 30-35 ISBN 9788375952520 W bibliotece.jpg

Linki zewnętrzne

Zobacz także

Zagadnienie wiary w dziełach św. Jana od Krzyża

Zagadnienia podmiotu moralności

Elementarz etyczny

Miłość i odpowiedzialność

Osoba i czyn