Ideologia

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: Leszek Łysień


Ideologia – gr. idea: kształt, forma, istota, logos: nauka, słowo.

Terminu "ideologia" użył myśliciel francuski A. Destutt de Tracy (1754-1836) na oznaczenie ogólnej wiedzy o ideach (historii intelektualnej, psychologii i teorii poznania). Ideologia tak rozumiana stanowi "naukę podstawową", "teorię podstawową". Później termin ten stosowano do oznaczenia systemów myślowych, które wyrażały pewną wykładnię świata, historii, a zwłaszcza własnej sytuacji i własnego zadania w dziejach dokonywaną przez różne grupy społeczne. W poglądach tych odnajdywała wyraz klasowo zdeterminowana wizja rzeczywistości oraz odpowiednia do tego postawa wobec świata i normy postępowania. W tej perspektywie przez "ideologię" rozumie się zamierzoną, a naukowo wątpliwą konstrukcję myślową, która służy usprawiedliwianiu przyjętych celów i zamierzonych działań. Składnikami konstytutywnymi tak pojętej ideologii są: po pierwsze pewna teoria historiozoficzna, tłumacząca rolę danej grupy w dziejach ludzkości, po drugie recepta na zbawienie ludzkości. Mówi się wówczas o ideologii komunistycznej, faszystowskiej czy liberalnej. W odniesieniu np. do komunizmu ideologia określa cele i najważniejsze metody partii komunistycznej. Celem istnienia i działania partii jest pozyskanie całej ludzkości dla swojej ideologii i przekształcenie jej zgodnie z wymogami tej ideologii. Ideologia uczy sposobów zdobycia i przekształcania świata. Znamienna dla takiego rozumienia ideologii jest definicja K. Marksa: "Ideologia jest zespołem wyobrażeń, które tworzy klasa dominująca, by uzasadnić prawowitość i niezbędność swojej dominacji i ukryć przed samą sobą jej podstawę".


Nauczanie Kościoła II nt. ideologii

Pius XI potępił komunizm, stwierdzając, że "kiedy się dorwie do władzy, objawia nieprawdopodobną i straszliwą brutalność i nieludzkość" [1]. Zdecydowanie odrzucił również ideologię socjalizmu, zaznaczając: "Socjalizm, czy jako teoria, czy jako zjawisko historyczne, lub jako akcja praktyczna, jeśli prawdziwie jest socjalizmem, nie da się pogodzić z dogmatami Kościoła katolickiego" [2].

W 1937 roku Pius XI ogłosił encyklikę Divini redemptorisO bezbożnym komunizmie. Dokonana w niej ocena komunizmu jest jednoznaczna: "Komunizm jest zły w samej swojej istocie i w żadnej dziedzinie nie może z nim współpracować ten, kto pragnie chrześcijańską ocalić cywilizację" [3]. Komunizm z natury jest antyreligijny, a religię postrzega jako "opium dla ludzkości", jako przeszkodę podstawową do budowy "sowieckiego raju na ziemi".

W roku 1961 Jan XXIII ogłosił encyklikę Mater et magistra, uważaną przez wielu ekspertów za epokową. Zestawił w niej liberalizm i komunizm: "Zarówno bowiem zasada nieograniczonej i wolnej konkurencji, którą głoszą tzw. liberałowie, jak i głoszone przez marksistów tezy o walce klas społecznych są najzupełniej sprzeczne tak z nauką chrześcijańską, jak i z samą ludzką naturą" [4].

Paweł VI w liście apostolskim Octogesima adveniens (14.05.1971) pisał: "Chrześcijanin nie może zatem opowiadać się za doktryną marksizmu z jej ateistycznym materializmem i dialektyką, która uznaje stosowanie przemocy, a wreszcie z tym jej sposobem, w jaki likwiduje wolność osoby w społeczności. (...) Jeśli w marksizmie takim, jaki wprowadzany jest w życie, można rozróżnić rozmaite aspekty i problemy, które się nasuwają chrześcijanom do rozwagi i do działania, to jest rzeczą niesłuszną i niebezpieczną zapominać o bardzo ścisłej więzi, jaka je ze sobą łączy, czy też przyjmować poszczególne elementy analizy marksistowskiej z pominięciem ich związku z ideologią: włączać się w walkę klas w jej marksistowskiej interpretacji, nie dostrzegając, że taka metoda prowadzi do społeczeństwa opartego na przemocy i do ustroju totalnego" [5]. Paweł VI wyraźnie podkreślił rolę ideologii jako pewnego rodzaju środka znieczulającego wobec rzeczywistości.

Społeczna nauka Kościoła równie krytycznie odnosi się do ideologii liberalizmu: "Postęp gospodarczy winien podlegać kierownictwu człowieka i nie powinno się pozostawiać go samowoli garstki ludzi lub grup skupiających w swym ręku zbyt wielką potęgę gospodarczą, ani też decyzji czynników politycznych, ani jakichś silniejszych narodów" [6]. Liberalizm jest krytykowany za absolutyzację wolności jako procedury jedynie formalnej, służącej potęgowaniu ekonomicznych i technicznych możliwości człowieka, a co za tym idzie lansowaniu modelu prymatu techniki przed etyką, rzeczy przed osobą, wolności przed prawdą, wreszcie kapitału przed pracą. Krytyka kieruje się również przeciwko erozji, jakiej w perspektywie położenia nadmiernego nacisku na możliwości techniczne człowieka ulega odpowiedzialność: "Przy budowaniu prawdziwego powszechnego ładu gospodarczego trzeba okiełznać nadmierną żądzę zysku, ambicje narodowe, pragnienia panowania politycznego, rachuby militarne, jak też machinacje mające na celu propagandę i narzucanie pewnych ideologii" [7].


Nauczanie Jana Pawła II nt. ideologii

Nauczanie Jana Pawła II naznaczone jest od samego początku radykalnie krytycznym nastawieniem do wszelkich ideologicznych projektów społecznych i politycznych, zarówno tych o proweniencji kolektywistycznej, jak i indywidualistycznej. Projekty te redukują człowieka do roli instrumentu w realizacji swoich globalnych wizji ulepszania świata, negując tym samym osobowy charakter człowieka, usiłując przekreślić wpisany w niego obraz i podobieństwo Boże. Papież od początku pontyfikatu podkreśla, iż trzeba kochać człowieka dla niego samego, a nie z żadnej innej przyczyny. W encyklice Redemptor hominis pisze: "Przedmiotem troski Kościoła jest człowiek w swojej jedynej i niepowtarzalnej rzeczywistości człowieczej, w której trwa niczym nienaruszony »obraz i podobieństwo« Boga samego. (...) Człowiek, tak jak jest »chciany« przez Boga, tak też został przez niego odwiecznie »wybrany«, powołany, przeznaczony do łaski i do chwały – to jest właśnie człowiek »każdy«, najbardziej »konkretny« i najbardziej »realny«" [8]. Człowiek nie jest tutaj pojmowany in abstracto, lecz jako człowiek rzeczywisty, konkretny (w świetle humanizmu konkretnego, humanizmu chrześcijańskiego). Historyczno-społeczne usytuowanie człowieka określane jest przez jego godność, powołanie i zadania.

Symptomatyczne dla takiego rozumienia człowieka są słowa skierowane do ambasadorów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej (16.01.2001): "Na początku tego stulecia ratujmy człowieka. Niech nauka będzie w służbie człowieka. Niech człowiek nie będzie przedmiotem, który się drobiazgowo analizuje, który się kupuje lub sprzedaje. Niech prawa nie będą nigdy uwarunkowane merkantylizmem lub egoistycznymi żądaniami grup mniejszościowych. Żadna władza, żaden program polityczny, żadna ideologia nie są uprawnione do redukowania człowieka do tego, co jest on zdolny zrobić czy wyprodukować". Jest to myślenie o człowieku głęboko naznaczone prymatem osoby wobec rzeczy, integralnej prawdy o człowieku przed abstrakcyjnymi, nieludzkimi, ideologicznymi projektami zarówno indywidualistycznymi, jak i kolektywistycznymi, które głoszą śmierć człowieka jako istoty autonomicznej, jedynej, niepowtarzalnej, chcianej przez Boga ze względu na nią samą.

Papież, dokonując radykalnej krytyki postrzegania człowieka w perspektywie ideologii, podkreśla prymat pracy wobec kapitału. W encyklice Laborem exercens przeciwstawia wszelkie oparte na ideologii koncepcje pracy takiemu jej rozumieniu, które pracę postrzega jako czyn osoby. Ciągle grozi współczesnym społeczeństwom "niebezpieczeństwo traktowania pracy ludzkiej jako sui generis towaru, czyli anonimowej siły potrzebnej do produkcji, na skutek czego człowiek zostaje faktycznie traktowany jako narzędzie produkcji" [9]. "Równocześnie poszczególne systemy ideologiczne lub systemy władzy, oraz nowe układy, jakie zaistniały na różnych poziomach współżycia ludzkiego, pozwoliły przetrwać rażącym niesprawiedliwościom, lub też wytworzyły nowe ich formy" [10]. W encyklice tej dokonuje Papież krytycznej oceny ideologii marksistowskiej: "Marksizm pretenduje do występowania w charakterze rzecznika klasy robotniczej całego światowego proletariatu (...). Ugrupowania kierujące się ideologią marksistowską jako partie polityczne, poprzez wywieranie wielorakiego wpływu, a także poprzez nacisk rewolucyjny, dążą w imię zasady »dyktatury proletariatu« do opanowania wyłącznej władzy w poszczególnych społeczeństwach, ażeby przez likwidację własności prywatnej środków produkcji wprowadzić w nich ustrój kolektywny" [11].

Zdecydowanie antyideologicznie ukierunkowana jest encyklika Sollicitudo rei socialis. Przeciwstawia w niej Papież naukę społeczną Kościoła wszelkim ideologiom, osadzając ją na fundamencie ewangelicznej wizji człowieka. Pisze: "Nauka społeczna Kościoła nie jest jakąś »trzecią drogą« między liberalnym kapitalizmem i marksistowskim kolektywizmem ani jakąś możliwą alternatywą innych, nie tak radykalnie przeciwstawnych wobec siebie rozwiązań: stanowi ona kategorię niezależną. Nie jest także ideologią, lecz dokładnym sformułowaniem wyników pogłębionej refleksji nad złożoną rzeczywistością ludzkiej egzystencji w społeczeństwie i w kontekście międzynarodowym, przeprowadzonej w świetle wiary i tradycji kościelnej. Jej podstawowym celem jest wyjaśnianie tej rzeczywistości poprzez badanie jej zgodności czy niezgodności z nauką Ewangelii o człowieku i jego powołaniu doczesnym, a zarazem transcendentnym; zmierza zatem do ukierunkowania chrześcijańskiego postępowania. Nauka ta należy przeto nie do dziedziny ideologii, lecz teologii, zwłaszcza teologii moralnej" [12]. W świetle tego tekstu nauka społeczna Kościoła jest nauką krytyczną, której zadaniem jest badanie, wyjaśnianie, krytyczna analiza wszystkich przedsięwzięć i programów społecznych i gospodarczych w szerokiej perspektywie doktrynalnej i w praktycznej skali ogólnoludzkiej. Katolicka nauka społeczna, nie będąc ideologią, wsłuchuje się w objawione Słowo Boże, mówiące o człowieku, jak i w cały przekaz Tradycji, nie pozwalając tym samym zamknąć się w oderwanych, arbitralnych projektach ideologicznych. Nauka społeczna Kościoła jako nauka krytyczna jest zdolna postrzegać i dokonywać oceny dewiacji i deformacji pojawiających się we współczesnych społeczeństwach, takich jak: "wyłączna żądza zysku, pragnienie władzy, tendencja do osiągania celów za wszelką cenę, bałwochwalczy kult pieniądza, ideologii, klasy, technologii itp." [13].

Niebezpieczeństwo ideologii polega na narzucaniu całym grupom ludzkim określonej koncepcji prawdy, która ulega manipulacji, zostaje potraktowana instrumentalnie i traci swój powszechny charakter. W encyklice Veritatis splendor Papież napomina: "Gdy zasady te nie są przestrzegane, zanika sam fundament politycznego współistnienia, a całe życie społeczne wystawiane jest stopniowo na ryzyko, zagrożenie i rozkład. Po upadku w wielu krajach ideologii, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata – przede wszystkim marksizmu – pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty: jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu w sposób radykalny zdolność rozpoznawania prawdy" [14]. Przeciwstawiając prawdę chrześcijańską wszelkiego rodzaju ideologiom, Papież zaznacza, że właśnie dlatego jest ona zdolna ująć człowieka we wszystkich wymiarach jego egzystencji, zapewniając postrzeganiu człowieka integralność. Jan Paweł II pisze: "Kościół nie zamyka bynajmniej oczu na niebezpieczeństwo fanatyzmu czy fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za naukową albo religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej koncepcji prawdy i dobra. Prawda chrześcijańska do tej kategorii nie należy. Nie będąc ideologią, wiara chrześcijańska nie sądzi, by mogła ująć w sztywny schemat tak bardzo różnorodną rzeczywistość społeczno-polityczną i uznaje, że życie ludzkie w historii realizuje się na różne sposoby, które bynajmniej nie są doskonałe. Tak więc metodą Kościoła jest poszanowanie wolności przy niezmiennym uznawaniu transcendentnej godności osoby ludzkiej" [15]. W imię integralnego widzenia osoby ludzkiej, któremu przeciwstawiają się różnorodne ideologiczne deformacje, Papież przypomina o konieczności postrzegania wolności w perspektywie prawdy: "Potrzeba tego i dzisiaj, kiedy różne siły – często kierujące się fałszywą ideologią wolności – starają się ten teren zagospodarować dla siebie. Kiedy hałaśliwa propaganda liberalizmu, wolności bez prawdy i odpowiedzialności nasila się również w naszym kraju, pasterze Kościoła nie mogą nie głosić jednej i niezawodnej filozofii wolności, jaką jest prawda krzyża Chrystusowego" [16].


Przypisy

  1. Pius XI Quadragesimo anno, 15.05.1931, 112
  2. Pius XI Quadragesimo anno, 117
  3. Pius XI Divini Redemptoris, 19.03.1937, 58
  4. Jan XXIII Mater et magistra, 15.05.1961, 23
  5. Paweł VI, Octogesima adveniens, 14.05.1971, 26; 34
  6. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 65
  7. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 85
  8. Redemptor hominis, 13
  9. Laborem exercens, 7
  10. Laborem exercens, 8
  11. Laborem exercens, 11
  12. Sollicitudo rei socialis, 41
  13. Sollicitudo rei socialis, 37
  14. Veritatis splendor, 101
  15. Centesimus annus, 46
  16. Przemówienie, Kraków-Błonia 18.08.2002

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

Publikacje innych autorów

  • J.M. Bocheński, Lewica, religia, sowietologia, Warszawa 1996
  • A. Zwoliński, Kościół a ideologia, Kraków 1991

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o ideologii

«Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym (...) niósł dobrą nowinę» (Łk 4, 18). Każdy sługa Boży powinien we własnym życiu realizować te słowa, wypowiedziane przez Jezusa w Nazarecie. Dlatego stając pośród was, pragnę ogłosić wam dobrą nowinę nadziei, jaką pokładamy w Bogu. Jako sługa Ewangelii, przynoszę wam to orędzie miłości i solidarności, które Jezus Chrystus przez swoje przyjście ofiarował ludziom wszystkich czasów. Nie jest to żadna ideologia ani nowy system ekonomiczny czy polityczny, ale droga prawdziwego pokoju, sprawiedliwości i wolności.


Pomyślmy też o wielorakich postaciach przemocy, której dziś poddawana jest osoba ludzka. Istota ludzka, jeśli nie jest uznana i kochana na miarę jej godności żywego obrazu Boga (por. Rdz 1, 26), narażona jest na najbardziej upokarzające i wynaturzone akty „uprzedmiotowienia”, w wyniku których dostaje się w niewolę silniejszego. „Silniejszy” może mieć różne imiona: ideologia, władza ekonomiczna, nieludzki system polityczny, technokracja, agresywność środków społecznego przekazu. I znów stajemy wobec wielu ludzi, naszych braci i sióstr, których przesadna tolerancja czy jawnie niesprawiedliwe prawodawstwo pozbawiają podstawowych praw: prawa do życia w jego pełnym wymiarze, prawa do dachu nad głową i pracy, do założenia rodziny i odpowiedzialnego rodzicielstwa, do uczestniczenia w życiu publicznym i politycznym, do wolności sumienia i wyznawania wiary religijnej. Któż byłby w stanie policzyć dzieci nienarodzone, bo zgładzone w łonie matek, dzieci porzucone i maltretowane przez własnych rodziców, dzieci pozbawione miłości i należnej opieki? W niektórych krajach całe masy ludzi żyją bez dachu nad głową i pracy, pozbawione środków, które mogłyby im zapewnić życie godne ludzkich istot czy choćby elementarne warunki bytowe. Dziś stały się czymś zwyczajnym przerażające skupiska ubóstwa i nędzy, tak materialnej, jak moralnej, okalające wielkie metropolie i zadające śmierć całym grupom ludzi.


Linki zewnętrzne


Zobacz także

Komunizm

Liberalizm

Osoba